Gdy jednak Rayla zauważyła magów cofnęła się w tył.

- Raylo, coś się stało? - zapytał Callum, Elfa i wziął jej dłoń w swoją.

Nie odezwała się.
Kiwnęła głową na tak.
Callum zaprowadził ją na dwa wolne miejsca i usiadł razem z swoją "przyjaciółką".

- Bierz co chcesz, Raylo. Czuj się jak w domu - uśmiechnął się Tata.

- Dziękuję za to... Szybkie zaproszenie na Obiad - odwzajemniła uśmiech i popatrzyła jakie pyszności stały na stole.

- Powiedz co byś chciała to ci podamy - mówiąc, wziął Soren kawałek mięsa do buzi.

Nie dosłyszałem co mówiła ale za szeptała Callum'owi coś do ucha.
Mój brat się podniósł i podał jej jedno tradycyjne podanie Katolis.

- Mam takie pytanie... - zaczął Soren.

- A jakie Soren'ie? - spojrzał na niego Król.

- Bardziej pytanie dla Elfa... Masz może ten pyszny Sok z tych Jagódek? Bym się napił do tego posiłku! - stuknął sztućcami o stół.

- A właśnie czekałam aż się zapytasz... - podała się śmiejąc flaszeczkę z Sokiem.

°°°

Po Obiedzie zaszedłem do Piekarni po kilka ciastek, ale Cukiernik nie chciał mi dać jego pyszności w moje małe ręce.

- Ale mój Tata powiedział... Czyli twój Król że mogę sobie wziąć Talerz ciastek bo mamy gościa i chcemy się z nim podzielić pysznościami Katolis - powiedziałem.

- Mam sam go spytać jak go spotkam? - zaśmiał się wrednie.

- Daj mi te ciastka albo zaraz sam po niego pójdę - pokazałem na ciasta.

- Uparte dziecko... Bierz te ciasta i zmykaj z mojej Piekarni! - krzyknął.

[ Callum ]

Leżałem na łóżku w moim pokoju, obok mnie Rayla z głową na moim brzuchu.
Spojrzałem na swoją dziewczynę, wyglądała na zmęczoną.

- Jak chcesz to sobie po śpij trochę... Bo zaśniesz w drodze do Xadii... - położyłem dłoń na jej policzku.

- Jeśli będę się mogła do ciebie przytulić... - widziałem że się zaczęła rumienić.

- To choć tu do mnie - zrobiłem jej miejsce na poduszcę.

Rayla zachichotała i się położyła obok mnie na poduszce.
Pocałowałem jej czoło, teraz po tym tyle ile zjadłem zrobiłem się również śpiący.
Wziąłem Koc, którym wcześniej przykryłem Raylę, tym razem przykryłem nas obu.

Dziewczyna się podsunęła i wtuliła we mnie.
Położyłem moją głowę na jej.
Po jakiejś chwili oboje zasnęliśmy.

[ Claudia ]

Jeśli można to tak powiedzieć, można by było ująć że zjadłam właśnie całego Konia z kopytami, tyle ile w siebie wcisnęłam.

Jedzenie było przepyszne a rzadko się ma szansę zjeść Obiad z Królem.

Mój Ojciec zatrzasną za sobą drzwi gdy wszedł do naszego pomieszczenia.

- Czemu tak mocno? Biedne drzwi - mój brat głuptasek się odezwał.

- Chce wam omówić mój plan aby pozbyć się tego nie zaproszonych Elfów z Xadii a najpilniej Elfki która złapaliśmy wczoraj - powiedział Ojciec.

Widziałam gniew w jego szarych Oczach, jego wzrok zawędrował do Soren'a.

- A ty pijesz to Świństwo? - spytał.

- Ten Sok z Jagód Księżycowych? To jest pyszne! Weź sam spróbuj to będziesz wiedział o co mi chodzi... A sam będziesz chciał.... - został przerwany.

- Nie będę pił żadnego napoju co ci ta Elficka ciamajda zrobiła! - krzyknął.

- Dajcie mi maksymalnie 30 minut - odezwałam się po chwili.

°°°

Poszłam do pokoju Callum'a, myślałam że ona będzie tam z nim.

Otworzyłam drzwi i rozejrzałam się po pomieszczeniu.
Znalazłam tego Elfa z Callum'em śpiąca, to była moja szansa.

Wzięłam łańcuchy i założyłam je na dłonie Potwora.
Pociągnęłam ją, a ona spadła z Łóżka.
Była jeszcze nie przytomna po tym jak ją zerwałam z snu.

Byłam już niedaleko naszego Pokoju, tą Elka szła za mną, raczej śpiąca.

- Ruszaj się szybciej! - krzyknęłam na nią.

Elfka upadła na podłogę.

- Wstawaj! Idziemy dalej! - szarpnęłam za łańcuchy.

Doszliśmy do Pomieszczenia gdzie czekał mój Ojciec, przykułam łańcuch do ściany.

- Dobra robota Claudia. Teraz rzeczy poczuła ból... - uśmiechnął się wrednie mag.

- Już się robi... - pięścią uderzyłam Elfa w brzuch.

Krzyknęła z bólu i upadła na podłodze.
Spojrzałam na jej twarz, pojedyńcze łzy leciały z jej oczu.

[ Callum ]

Czułem że coś nie tak.
Obudziłem się, na mnie siedział Ezran.

- Ezran... Co robisz? - spytałem zaspany.

- Wiesz gdzie Rayla? - odwzajemnił pytanie.

- Spała przed chwilą jeszcze obok mnie a co... Nie ma jej? - spojrzałem obok siebie, Rayli nie było.

Podniosłem się gwałtownie.

- Nie ma jej w Komnacie, Jadalni, naszej Sypialni, Tarasie, przy Smoczym Jaju.... Nigdzie jej nie ma - powiedział Ezran.

Moje serce zaczęło bić szybciej, miałem uczucia jakby znów stado Koni biegło po Kamiennych ulicach...

Ale Rayli nie było.
Chciałem ją odnaleźć.
Zrzuciłem Ezran'a ze mnie i zacząłem szukać.

- Raylo! Gdzie jesteś?! - zacząłem krzyczeć szukając swoją przyjaciółkę. 

𝑭𝒐𝒓𝒃𝒊𝒅𝒅𝒆𝒏 𝑳𝒐𝒗𝒆 || 𝑻𝒉𝒆 𝑫𝒓𝒂𝒈𝒐𝒏 𝑷𝒓𝒊𝒏𝒄𝒆 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz