2 ~ friends?

2.8K 321 1K
                                    

Pov: Clay

-

Zwykle, od rana już nie spałem.

Potrafiła być godzina 8, a ja już na nogach.

Chyba, że z Nickiem postanowiliśmy siedzieć do późna, wtedy nie spałem w ogóle. Albo śpię całą noc - albo w cale.

Siedząc na łóżku, w oczekiwaniu na zajęcia po śniadaniu, usłyszałem pukanie do drzwi. Nie chętnie wstałem do drzwi, otwierając je po cichu.

''Oh Clay!'' wykrzyczała lekko moja mama. Weszła do środka, jakbym ja zaprosił co oczywiście nie zostało zrobione przeze mnie i usiadła na fotelu, który sobie przyniosłem miesiąc temu.

Zmarszczyłem brwi na nią. ''Co ty tu robisz bez żadnego zapowiedzenia?''

Spojrzała na mnie, jakbym robił jej wyrzuty. ''Przyniosłam ci książkę'' pokazała mi ją, uśmiechając się.

Westchnąłem i podszedłem do niej, biorąc książkę w ręce i oglądając okładkę. Nie była ciekawa, nie przyciągnęła mnie zbytnio, mimo iż uwielbiam czytać książki. Oderwałem wzrok od niej, wracając nim na moją mamę.

''Dziękuję, przeczytam'' posłałem jej ciepły uśmiech, nie chcąc by była zawiedziona przez to iż mi się nie podoba. Usiadałem na łóżku, okładając książkę do szuflady.

Alexis, bo tak nazywała się moja mama, była najmliszą osobą jaką kiedykolwiek mógłbym poznać. Ma cudowne serce, najchętniej pomagała by wszystkim. Jest też bardzo uczuciowa, gdy tylko dowiadywała się o rzeczach, które nabroiłem w szkole czy jako mały dzieciak, potrafiła długo chodzić smutno.

Dlatego nie chcę jej zawodzić na każdym kroku i chociaż w pewnym stopniu dbam o szkołę.

''Co u taty?'' spytałem, biorąc wdech i po chwili go wypuszczając. Alexis spojrzała na mnie, z lekkim smutkiem na twarzy.

''U taty wszystko okej, aczkolwiek nie chce przychodzić Cię odwiedzać...'' wypowiedziała bardzo delikatnie, posyłając mi delikatny uśmiech na jej twarzy.

Nie widziałem ojca od miesiąca. Nie mam pojęcia, dlaczego nie chce mnie odwiedzać. Z dnia na dzień przestał się odzywać, podobno często wyjeżdża do swojej firmy, przez co moja mama siedzi sama.

Kolejne pukanie do drzwi rozniosło głos w moim pokoju. ''Proszę!'' wykrzyczałem, patrząc na drzwi.

Do pokoju wszedł Karl, jeden z naszych fizjoterapeutów podczas ćwiczeń. Był jednym z najmłodszym lekarzem, miał niecałe 21 lat o ile dobrze słyszałem jego rozmowę z innymi pracownikami.

Uwielbiałem go, był najbardziej sympatyczny z nich wszystkich, którzy tu pracują. Tyle, że mój debilny przyjaciel Nick - go nienawidził.

Nie wiem czemu, nie mam po prostu bladego pojęcia.

''Clay! Chodź, zajęcia zaraz będą'' powiedział do mnie, po chwili spotykając wzrokiem moją matkę. Ukłonił się i wyszedł z uśmiechem.

Wstałem, podchodząc do szafy i otwierając drzwi. Moja matka zabrała czerwony płaszcz w rękę i podeszła do mnie. Stanęła na palcach, ze względu na mój wzrost i dała mi delikatnego całusa w policzek. ''Dobranoc kochanie''

Spojrzałem za nią, z lekkim uśmiechem lecz delikatnym niezrozumieniem, dlaczego życzyła mi dobranoc o 10 rano?

Otrząsnąłem się z myśli, słysząc zamykanie drzwi. Wróciłem wzrokiem do szafy, gdzie próbowałem wymyślić na szybko fajnie wyglądający outfit i taki w którym nie będzie mi ciepło. Zajrzałem na telewizorek z temperaturą i godziną.

You're my Dream ||DREAMNOTFOUND||Unde poveștirile trăiesc. Descoperă acum