3. DANCE LIKE MACHINES

38 1 0
                                    

Droga do klubu o dziwo zajęła dosyć długo jak na Seulskie standardy. Ówczesny piątek był szczególny, chyba każdy potrzebował się rozluźnić i celebrować weekend. Taehyung podczas jazdy cały czas chorobliwie przyglądał się swojemu odbiciu w telefonie. Natomiast Jimin przez całą drogę dyskutował z taksówkarzem o najbardziej błahych sprawach. Ich rozmowa całkiem się kleiła, lecz z drugiej strony nic nie wnosiła do życia chłopaka.

Po dwudziestu minutach taksówka dojechała do celu. Taehyung szybko wyszedł z pojazdu, pozostawiając taksówkarzowi skromny napiwek. Należał mu się, w pewnym stopniu umilił przejażdżkę Jiminowi. Następnie młodszy szybko zerwał się z siedzenia, jednocześnie entuzjastycznie żegnając taksówkarza. Kim ukradkiem spoglądał na klub, który znajdował się tuż przed nim. Słyszał różne opinie na jego temat. Z jednej strony posiadał miano najlepszego klubu w Seulu, lecz z drugiej strony to co działo się za jego drzwiami to już była inna bajka.

++

Taehyung kończąc papierosa przed wejściem do klubu, w pewnym stopniu zaczął się stresować. Od dawna nie był w żadnym miejscu pełnym ludzi, tym bardziej w klubie. Towarzystwo osób pijanych nie było jego ulubionym, lecz starał się patrzeć na to z przymrużeniem oka. Niektórzy lubili oddawać się zabawie, aby odeprzeć wszelakie myśli, natomiast kolejni z każdym wypitym shotem stawali się coraz bardziej podatni, uzależnieni na działanie etanolu.

— Dzisiejszy wieczór będzie wyjątkowy. —Oznajmił Jimin, opierający się o barierkę przed klubem.

— Oczywiście, w to nie wątpię. — Powiedział Taehyung, biorący ostaniego bucha papierosa. Gdy już skonczył zrzucił go na ziemie, przydeptując go swoimi trampkami.

— Chodź już Taehyung, cała zabawa dopiero przed nami. — Jimin posłał uśmiech niebieskowłosemu, chwytając go za nadgarstek, jednocześnie prowadząc do wejścia budynku.

Gdy już byli na miejscu, od razu po wejściu w powietrzu można było wyczuć charakterystyczny zapach alkoholu, połączonego z duszną wonią tytoniu.  Cały klub wewnątrz wyglądał nowocześnie. Usytułowany bar na środku z podświetlanymi ledami, nadawał szczególnego charakteru ów miejscu. Ciemny a zarazem schludny wystrój zachwycał, wręcz dodawał tajemniczości. Po chwili Kim wraz z przyjacielem znaleźli się w grupie ludzi, którzy z drinkami kołysali się w rytm klubowej muzyki. W oddali można było zauważyć, na górnym balkonie kilka kobiet tańczący w dość wymowny sposób. 

— Hm, niby taki dostojny klub. — Pomyślał Taehyung jednocześnie rozglądając się po całej lokacji.

Dosłownie po kilku minutach niebieskowłosy zgubił Jimina, lecz ukradkiem oka zauważył przyjaciela witającego się z jego znajomymi. Nie chciał mu przeszkadzać, lecz nigdy nie przepadał potocznie mówiąc za "kolegami do melanżowania". Bez zastanowienia udał się w stronę baru, gdzie miał nadzieję, że odreaguje wszystkie sytuacje, które w ostatnim czasie nie dawały mu spokoju. Kolejka do baru, ciągnęła się praktycznie przez całe pierwsze piętro klubu. Kim nigdy nie należał do cierpliwych, więc ukradkiem przedostał się przez tłum ludzi. Zrobił to w sposób umiejętny, przez co żaden natrętny człowiek nie przyczepił się do niego, że nie stał posłusznie w kolejce.

Gdy był już idealnie przed barem zajął miejsce w jego kącie i czekał na obsługę. Ponownie rozejrzał się po okolicy, ale przez chwilę zatrzymał wzrok na barmanach, którzy w sposób umiejętny nalewali drinki. Szczególna kolejka ciągnęła się do jednego barmana, który swoim urokiem osobistym przyciągał każdego. Z każdą chwilą wokół baru pojawiało się więcej osób, tym bardziej kobiet, które ponętnym jednocześnie nietrzeźwym wzrokiem spoglądały na najbardziej słynnego barmana w tym klubie. Taehyung miał świadomość, że ów klub charakteryzował się najlepszymi drinkami w okolicy. Dzisiaj miał zamiar się o tym przekonać. Spoglądając na telefon nie zauważył, że w jego stronę zbliża się barman. Tak, ten szczególny barman, który teraz powinien obsługiwać długą kolejkę nietrzeźwych klientów. Brunet opar się o blat, zrzucając na niego ściereczkę. Odgarnął swoje włosy, które delikatnie nachodziły mu na oczy. Następnie zeskanował wzrokiem od góry do dołu Kima, jednocześnie przyglądając się każdemu ruchowi chłopaka.

ONLY YOU | TAEKOOK Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang