11.Jesteście razem?

268 12 4
                                    

Polecam włączyć ta piosenkę od razu dla klimatu<3

◇◇◇

Pociągnął mnie w stronę, ogródka. Było tak cicho, i ładnie. Niebo wyglądało tak wspaniale. oparł się o ścianę. Tez się oparłam. Patrzyliśmy w ciszy w niebo. Ta chwila nie była nie zręczna. Była magiczna? No może. Wiatr owiewał mnie, przez co włosy, spadały mi na twarz. Nie przeszkadzało mi to, lecz poczułam jego rękę. Dotknął mojej twarzy, a w zasadzie kosmyków moich włosów znajdujących się na niej i przeciągnął mi je za ucho. Odwróciłam się w jego stronę. Ciągle na mnie patrzył, jego wzrok był hipnotyzujący. Mogłam się na niego patrzeć godzinami. Teraz nic po za nimi się nie liczyło. Byłam tylko ja i on. Trwało to kilka sekund, ale jednocześnie myślało się że staliśmy tam z godzinę. 

-Gdzie byłeś całą imprezę?- zapytałam przerywając ciszę między nami.
-Załatwiałem coś- odpowiedział tylko.
-Czyli co?
-Zobaczysz- po czym poszedł do środka. Ja dalej tam stałam, nie potrafiąc zrobić kroku w bok. Po nie całej minucie on wrócił z resztą. Wszyscy wpatrzeni byli w niebo, więc także ja postanowiłam to zrobić. Pojawiły się na nim różne ogniki. Były to fajerwerki. Czyli to załatwiał...

Poczułam jak ktoś mnie przytula znowu od tyłu. Był to oczywiście blondyn. Obrócił mnie tak że byłam plecami do ściany. Znowu skrzyżowaliśmy spojrzenia, to było takie dobre uczucie. Spostrzegłam to że złapał mnie w talii i zaczął przybliżać twarz ku mojej. Chciałam mu się oddać w tym momencie w pełni. Gdy nasze twarze dzieliły już tylko centymetry, usłyszeliśmy krzyk.

-Majaaa widziałaś???!- krzyknął Wojtek, po czym się odwrócił i zobaczył nas. Odskoczyliśmy od siebie ale u niego wkradł się podejrzany uśmiech. Podbiegł do mnie i zaczął ciągnąć do środka.

-DOBRA MAJA CO TO BYŁO? JESTEŚCIE RAZEM? OD KIEDY? KIEDY POWIECIE RESZCIE?- zaczął wypytywać prawie piszcząc. Dobra jednak nie ma mutacji, dalej tak samo brzmi :DD
-Nie jesteśmy razem, i nie wiem co to było, chyba chciał mnie pocałować- wytłumaczyłam
-CZYLI JA PRZESZKODZIŁEM?- wrzasnął 
-Dokładnie tak
-O NIEEE PRZEPRASZAM JUZ CI GO PRZYPROWADZE- wykrzyczał i prawie poszedł po Tobiasza
-nie nie nie już wystarczy nie chce go do niczego zmuszać, będzie chciał to sam przyjdzie- odpowiedziałam
-Kto przyjdzie?- zapytał z nikąd Michał który też przyszedł
-O TYM Ż-już próbował powiedzieć ale ja go przekrzyczałam.
-MORDA WOJTEK BO ZAJEBIE.
-Powiem ci jak pójdzie- wyszeptał Wojtuś na tyle głośno że go usłyszałam.
-Słyszałam!!- krzyknęłam na co od razu podskoczył.
-Michał, obiecaj że urządzisz mi godny pogrzeb, i przekażesz wszystkie gry Beszowi- odpowiedział.
-I SHIP IT- krzyknęłam by go wkurzyć.
-NIE PROWOKUJ.
-BO CO.
-BO POWIEM.
-A JA POWIEM O WAS.
-A JA O WAS.
- JA MAM DOWODY NA TEN SHIP.
-A JA MAM DOWODY NA TO CO WIDZIAŁEM.
- A TY MNIE NIE PROWOKUJ BO NAPISZE FANFIK NA WATT.
-WYGRAŁAŚ.
-Zawsze wygrywam naucz się Wojtuś- powiedział dumnie. Michał tylko patrzył na nas z znakiem zapytania w oczach, bo nie ogarnął co się dzieje.
-Uznajmy że tego nie słyszałem- Podsumował tylko Mikols.
-Dobry pomysł- odpowiedziałam, na co się zaśmialiśmy.

◇◇◇

Koniec tego maratonu, mam nadzieję że jesteście usatysfakcjonowani, do czwartku. kocham xx

Gdy Wszystkie Światła Zgasną [𝐓𝐨𝐛𝐢𝐚𝐬𝐳 𝐅𝐅 𝐜𝐳. 𝐈]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz