Rose pov.
Minęły dwa lata, odkąd jestem na Prerii. Jakoś nie mogę się tutaj odnaleźć. Znajdę sobie sprawę , że to nie Strikaland ani Japonia.
Mieszkałam tutaj kiedyś, ale trudno będzie mi się przyzwyczaić do tego, że nie mam tutaj przyjaciół , ani mojej rodziny.
Następnego dnia.
Wychodziłam z sklepu. Dziękuję i życząc miłego dnia . Gdy zamykałam za sobą drzwi , na kogoś wpadłam.
Dosyć często mi to zdarza. Za często.- Bardzo panią przepraszam, to moja wina - Odezwała się.
Rose - Nic nie szkodzi, prawie codziennie mi się to zdarza - powiedziałam poczym pomogła mi wstać .
- Rose ? - Znam ten głos . To jest Stella.
Rose - Stella ?
Stella - Nie mogę uwierzyć, że wróciłaś ! - rzuciła mi się na szyję, odrazu mnie przytulając. - Kiedy przyjechałaś ? - odsunęła się ode mnie.
Rose - Jestem tutaj od ponad dwóch lat.
Stella - Naprawdę ?! Dlaczego nic mi nie napisałaś , ani nie zadzwoniłaś ?
Rose - Nie chciałam zawracać Ci głowy, a chciałam trochę odpocząć od sekcji 9 i od ehh....szkoda gadać.
Stella - Wiem , słyszałam o tym. Co ty na to abyśmy jutro wybrały na przejażdżkę ?
Rose - Masz na myśli jazdę na koniach? Bo dawno na nich nie jeździłam i trochę się boję.
Stella - Spokojnie , twój mustang codziennie galopuje po mieście i jestem pewna że się ucieszy na Twój widok. Więc jak ? Jedziesz?
Rose - Nie musisz mnie tak przekonywać. Już dawno nie widziałam Cristal ( imię dla konia)
Stella - To świetnie , jesteśmy u mówione. - powiedziała.
A potem każda z nas poszła w swoją własną drogą.
----
Heyo moje różyczki.
Co tam u was?
Mam nadzieję że rozdział będzie wam się podobał. Miłego wieczoru .
YOU ARE READING
Moja nowa własna droga
FanfictionMinęły dwa lata odkąd Rose Black wyjechała. W drużynie Supa Strikas zaszły ogromne zmiany. Shaker i Kate zaczęli ponownie ufać ojcu, ale co się stanie kiedy Rose Black powróci na Strikaland, ale nie jako tajny agent, ale jako kapitan drużyny.