8

1.1K 62 2
                                    

Mimo ,iż nalegałem na pozostanie w tamtym magicznym miejscu brunet uparł się , że z drugiego końca miasta słychać moje burczenie w brzuchu ,więc siłą wyciągnął mnie z dachu ,obiecując że jeszcze kiedyś tam wrócimy .Niechętnie przystałem na jego propozycje i pozwoliłem mu zaprowadzić się do restauracji ,znajdującej się na dole budynku. Wciąż czułem ,że totalnie nie pasuje do panującej wokół elegancji ,jednak młodszy wycierając moje rozmazane oczy ,zapewniał że z taką urodą wszędzie pasuje idealnie .Nie miałem siły się o to kłócić ,więc bez słowa zająłem wskazane miejsce .

-Masz ochotę na coś konkretnego ?-zapytał ,na co jedynie wzruszyłem ramionami. Byłem tak głodny ,że cokolwiek co jest jadalne zadowoli mój żołądek . Spanikowałam gdy kelnerka podchodziła w naszą stronę , spodziewałem się krzywych uśmiechów lub niestosownego zachowania ,spowodowanego moją osobą ,ta jednak przyjaźnie uśmiechnęła się do mnie i odebrała nasze zamienienie .

-Mam nadzieje ,że będzie ci smakowało - odezwał się ,gdy dziewczyna odeszła po przyniesieniu kolejnej butelki wina .

-Nie jestem wybredny , bardzo długo gotował dla mnie Tae ,który potrafi przypalić wodę na makaron ,więc sam rozumiesz -przerwałem wskazując dyskretnie na trunek -chcesz mnie upić ?

-Myślałem ,że ci smakowało - odpowiedział widocznie zaskoczony moim pytaniem .

-To żart , jest dobre -zaśmiałem się widząc jak się spiął , zapewne bojąc się że źle odczytam jego zamiary .Szczerze wciąż targały mną mieszane uczucia .Nie wiedziałem czy powinienem mu zaufać i dać wiarę ,temu co wcześniej mówił czy spławić go, jak zamierzałem na początku .Rozmyślenia przerwała kelnerka stawiając tuż przed moim nosem naczynie z ogromną porcją makaronu .

-Nie dam rady tyle zjeść - powiedziałem podnosząc wzrok na bruneta ,który przyglądał mi się z dziwną miną .

-Powinieneś ,jesteś przerażająco chudy - odpowiedział nalewając wina do naszych kieliszków i życząc smacznego ,sam zaczął jeść . Tak jak podejrzewałem ,w połowie byłem pełny i wiedziałem ,że jeżeli wepchnę choć jeszcze jedną kluskę ,to mój limit zostanie przekroczony .

-To nie dlatego ,że się głodzę czy coś .Nie myśl ,że mam jakieś problemy .Po prostu za dużo pracuje i często zapominam albo najzwyczajniej w świecie brakuje mi na to czasu .Zawsze staram się to w miarę możliwości nadrobić ,ale jestem z natury dość ruchliwym człowiekiem -nie wiedzieć czemu poczułem nagłą potrzebę poinformowania go o tym ,jakaś część mnie nie chciała żeby pomyślał ,iż jestem bardziej wybrakowany . Wzdrygnąłem się ,gdy ujął moją dłoń i delikatnie potarła kciukiem jej wierzch .

-Postaram się zadbać o toje zdrowie , nie chce żebyś padł zanim oddasz mi swoje serce .

-A później mogę ?

-Nie żartuj Jimin , kiedy mnie pokochasz to padniesz z nadmiaru miłości ,nie z powodu niedożywienia .

W jego wypowiedzi wychwyciłem dwuznaczny podtekst ,więc rumieniąc się bardziej wyswobodziłem dłoń z jego uścisku i dopiłem resztki alkoholu gotowy do wyjścia . Postanowiłem jednak wcześniej skorzystać z toalety , gdy już myłem ręce ,mimowolnie zerknąłem w lustro .Przeraziłem się widząc swoje odbicie , a przez głowę przeszła mi myśl ,że wcześniejszy uśmiech kobiety był kpiący , a nie przyjazny .Wciąż rozmazana kredka ,tworzyła delikatny efekt pandy ,a starannie ułożone włosy przykleiły się do czoła .Skupiony na doprowadzeniu się do stanu normalności przegapiłem moment ,w którym brunet znalazł się tuż obok . Odskoczyłem ,gdy szczupłe palce zacisnęły się na moim nadgarstku .Drugą ręka potargał moją grzywkę ,przez co ponownie opadła na czoło .

-Nie ruszaj ,wyglądasz uroczo - zaprzeczyłem ruchem głowy ,przeczesując niesforne kosmyki .

-Wyglądam jak bezdomny - chłopak zdecydowanym ruchem pociągnął mnie w swoją stronę , przez co znalazłem się centralnie przed nim. Nachylił się ,znacząco zmniejszając odległość między naszymi twarzami , nie będąc gotowy na raki ruch wstrzymałem oddech .Powietrze opuściło moje płuca ,gdy usta młodszego zetknęły się z moim czołem .Uznałem ,że to posunięcie było przyjemne i podobało mi się ,znacznie bardziej niż wizja pocałunku . Nie byłem na niego gotowy ,a przede wszystkim nie byłem pewny czy chciałbym żeby to Jungkook skradł mój pierwszy raz .

-Jesteś taki piękny Jimin - wymruczał , przez co zarumieniłem się spuszczając głowę .Byłem na siebie wściekły ,nie chciałem żeby ktokolwiek uważał mnie za ciepłą kluchę ,ale nie potrafiłem kontrolować reakcji mojego ciała w towarzystwie Jungkooka .

-Było ,aż tak źle ?- zapytał ,gdy dotarliśmy pod drzwi mojego mieszkania ,odwróciłem się w jego stronę uważnie skanując twarz wyższego . Przygryzłem wargę i zaprzeczając ruchem głowy ,opadłem plecami na drewnianą powłokę .

-Było miło , dziękuje za ten wieczór - odpowiedziałem ,po czym wspiąłem się na palce i ucałowałem jego policzek .Nie czekając na jego reakcje odwróciłem się napięcie i zniknąłem za drzwiami .Usłyszałem jeszcze „dobranoc " ,zanim potknąłem się o koczującego w korytarzu przyjaciela .Jęknąłem , gdy chłopak boleśnie wbił łokieć w moje żebra ,podczas nieudanej próby wstania .

-Jednak przepadłeś? Opowiadaj jak doszło do tego ,że zmieniłeś zdanie .

Westchnąłem głośno ,łapiąc wystawioną w moją stronę dłoń . Wiedziałem ,że Tae nie odpuści , więc grzecznie powędrowałem za nim do salonu ,opowiadając mu o przebiegu randki i moich watpliwościach ,w stosunku do Jungkooka .

My Little Man /Jikook✔️Where stories live. Discover now