Kilka słów od osoby autorskiej

5 1 0
                                    

Ten one-shot wymyśliłom już rok temu. Pochłonięte świątecznym klimatem, pomyślałom, że fajnie by było opisać coś, czego jeszcze nigdy wcześniej nie czytałom, dziejącego się w wigilię lub w ten świąteczny okres, a jednocześnie mającego nietypową fabułę – zawsze mnie ciągnęło do łamania schematów. Jednakże, zanim zabrałom się za pisanie go, święta już minęły, a nie chciało mi się publikować go kiedy indziej, bo straciłoby to część klimatu. Dlatego dopiero teraz mieliście okazję przeczytać ten one-shot.

Przyznam, że napisanie go było dla mnie sporym wyzwaniem.

Po pierwsze, miałom na to tylko cztery dni (przepełnione przygotowaniami, a więc czasu było jeszcze mniej), ponieważ wcześniej nie miałom ochoty się za to zabrać. Po drugie, pierwszy raz pisałom komedię. I mimo, że ta presja czasu mnie zmotywowała, to dostosowanie swojego stylu pod ten gatunek już takie proste nie było. Musiałom ograniczyć trochę opisy, zmienić je, wstawić odpowiednie scenki i dodać do tego masę absurdów. Ale finalnie efekt chyba wcale nie wyszedł taki zły.

Co do bohaterów, moim zamysłem było takie dobranie ich imion, by sugerować przeciwieństwa.

Ewa, jak dobrze wiemy, na początku była idealna, kochana przez Boga, aż utraciła jego zaufanie, popełniając błąd. Bohaterka w tym one-shocie straciła zaś cząstkę człowieczeństwa, związując się z seryjnym mordercą (chociaż w fabule ukazany jest tylko fragment z jej życia).

Andras to imię demona, który zajmował się wzniecaniem kłótni. Gdy osoba przyzywająca go przypadła mu do gustu, to uczył ją zabijać, a gdy postępowała z nim nieopatrznie, mogła sprowadzić na siebie i swoich towarzyszy śmierć. To imię tak idealnie pasowało do tej postaci, że nie byłobym sobą, gdybym go tak nie nazwało.

Sam zamysł fabuły powstał po przeczytaniu gdzieś w internecie jakichś krótkich scenek i pomysłów z shipu pisarz x morderca. Pomyślałom, że to jest zbyt genialna idea, by jej nie wykorzystać, więc właśnie dlatego bohaterowie zajmują się tym, czym się zajmują.

Pomysł, by całość opierała się głównie na pozbywaniu się zwłok, przyszedł mi do głowy dużo później. Fun fact: nie robiłom do tego żadnego researchu, efekt jest skutkiem mojej wiedzy i zbytniego zainteresowania kryminałami, więc pewnie wyszło absurdalnie, i trudno, bo ten one-shot normalny nie jest.

Nie muszę chyba pisać, by nie naśladować bohaterów, że to wszystko jest fikcją i że Ewa ma problemy w rozróżnianiu dobra od zła i dlatego tak reaguje na wydarzenia.

Cóż, oto koniec tej krótkiej notatki.

Mam nadzieję, że czytanie tego one-shota sprawiło, że chociaż raz się uśmiechnęliście.

Ja was już żegnam. Obyśmy się zobaczyli w innych moich pracach!

✅ Trup pod choinką | one-shotWhere stories live. Discover now