Pijak z tego Uzuiego.

94 4 1
                                    

 Kiedy młody Rengoku przyszedł z herbatą szybko wstałam i podeszłam mu pomóc w zaniesieniu tego wszystkiego na stół. Rozmawialiśmy dość długo, po czym poszliśmy się przejść po posiadłości a jako, że była dość spora zeszło na to pół godziny. -Senjuro.-szłam za nim przez co nie usłyszał a wiatr w tym nie pomógł.-Senjuro.-powtórzyłam ale także nie usłyszał. Podeszłam i złapałam go za ramie. Chciałam już wracać do środka rezydencji gdyż robiło się dość zimno.-Coś się stało?- zapytał powoli kierując się do wejścia do rezydencji.-Chciałam się spytać czy możemy już wracać ale widzę, że sam już kierujesz się do środka. 

Tengen pov:

Szliśmy z Rengoku już dobre dwie godziny więc stwierdziliśmy, że czas najwyższy zbierać dupę i biec jak najszybciej do jego rezydencji gdyż musieliśmy dotrzeć tam przed zachodem ponieważ czekała tam moja mała myszka z bratem Kyojuro a gdy się ściemni to moja siostra nie da rady z zagrożeniem demonem niskiej rangi a co dopiero niższej dwunastce. Byliśmy już blisko wejścia do wioski w, której mieściła się rezydencja Rengoku.

Miashi pov: 

Razem z Senjuro przygotowywaliśmy posiłek, zrobiliśmy ohagi na deser oraz  okonomiyaki jako potrawę słoną. W trakcie rozkładania na stole jedzenia i zastawy drzwi się przesunęły i przez nie weszli Tengen i Rengoku-san. -Kto raczył w końcu przybyć, niech pomyślę mój brat i jego towarzysz.- burknęłam pod nosem bez namiętnie. -Nie cieszysz się, że twój kochany braciszek wrócił?-spytał lekko smutny Tengen.-Czemu nie miała bym się cieszyć, jestem po prostu zirytowana twoją głupotą.- powiedziałam z uśmiechem takim jak rydzyk zbierający pieniądze na nowego mercedesa. -Oh Miashi ty i te twoje docinki mnie kiedyś zabiją a nie mogę mojej rodzinki zostawić. Prawda?-odrzekł mi Tengen.

Po zjedzeniu przygotowanego przeze mnie i Senjuro posiłku mój braciszek nachlał się tak z Kyojuro i jego ojcem, że nie mogliśmy ich od trunku oderwać.-No bracie schlałeś się w trzy dupy i teraz co? Ja Cię do chaty na plecach nie zaniosę.- powiedziałam zażenowana do brata. Senjuro podszedł do mnie i zaproponował żebym położyła się spać a jutro wyruszymy z samego rana. Zgodziłam się bez namysłu. Następnego dnia wyruszyliśmy dość szybko z obawy na to jak wielki opieprz dostaniemy po powrocie do domu chcieliśmy go trochę zmniejszyć szybszym przybyciem na miejsce. Uzui prawie padł na twarz od tego kaca jakiego miał po siedmiu butelkach sake.

Minął około rok od tamtego pijanego wieczoru, ja i brat dostaliśmy tak po dupie od jego narzeczonych, że przez tydzień Uzui musiał chodzić okrakiem bo go krocze bolało od tak dużej ilości uderzeń. Ja miałam zakaz wychodzenia przez pół miesiąca. Obecnie Uzui obiecał, że będzie ze mną trenował jak obiecał tak robił. Po każdej misji odpoczywał chwilę a później wyciągałam go na pole treningowe, żeby że mną poćwiczył. Mitsuri przychodziła mnie trenować dwa razy w tygodniu, lecz ostatnio jej nie było co zmartwiło mnie jak i Tengena miałam nadzieję, że w nic się nie wpakowała a nawet jeśli to wyślą jej z pomocą kogoś utalentowanego albo o randze filara lub hinoe. Za nie długi okres czasu wyruszę na ostateczną selekcję, obecnie używam oddechu dźwięku lecz potrafię także posługiwać się oddechem miłości. Nie potrafię używać obu tych oddechów poprawnie przez co Tengen ma coraz mniejszy zapał do nauki mnie. Mitsuri chcę żebym się wprowadziła do jej rezydencji lecz Tengen się na to nie zgadza ponieważ uważa, że Mitsuri jest za miękka do nauki mnie.


°°little More °°[SanemixOc] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz