~ No way... ~

726 46 75
                                    

Mam lizaki, 2 truskawkowe, 1 śmietankowo-truskawkowy, 2 jabłkowe i 2 malinowe, Mitologie grecką (tak btw miałam to jako lekturę rok temu xD), mleko dla zasady mam też 5 paczek chusteczek- heh- chora jestem- :')
Pisać jakbyście coś jeszcze chcieli to ja kolejny rozdział kupie xD


P.O.V George

Było mi strasznie niewygodnie... Czułem jakbym leżał na ziemi. Jedyne światło było wręcz niewidoczne, ledwo powstrzymując pokoju przez kompletną ciemnicą a w dodatku pomieszczeniu było czuć kurz i zimno... Wtedy dopiero dotarło do mnie wszystko. Szybko podniosłem głowę i rozejrzałem się dookoła. Byłem w małym pomieszczeniu, może jakieś trzy na trzy metry w którym nie było okien. Znajdywały się tu tylko mała szafka nocna na której była również mała, brudna i najprawdopodobniej stara lampka która minimalnie dawała światło. Były też drzwi.. Wstałem i podszedłem do nich i o dziwo okazały się być otwartę. Było tu przerażająco... Znajdywałem się na długim korytarzu, za mną była tylko ściana, jedyne światło to tylko amatorsko przypięte do sufitu żarówki które co chwile gasły i z powrotem świeciły jak w horrorach... To tylko sprawiało że atmosfera była jeszcze przerażająca... Na lewej ścianie nie było ani okien ani drzwi, same puste ściany ale po prawej oprócz drzwi z których ja wyszedłem były jeszcze porozstawiane co około 7 metrów 3 identycznie wyglądające drzwi. postanowiłem do każdego z nich podejść. Okazało się że we wszystkich są te dziurki do patrzenia kto jest po drugiej stronie nazywające się judasze. Gdy spojrzałem przez pierwszy zobaczyłem taki sam pokój jak ten w którym się obudziłem ale... Był tam ktoś. Była tam dziewczyna... siedziała w roku ze skulonymi nogami w siniakach. Spróbowałem otworzyć drzwi lecz te były zamknięte. Zapukałem ale osoba tam siedząca nawet się nie ruszyła, postanowiłem że udam się do następnych drzwi. Ponownie spojrzałem czy ktoś jest w środku i również ktoś tam bym. Dwojga ludzi, wyglądali na par bliźniaków przez ich identyczny wygląd, rozmawiali siedząc na podłodze ale nie słyszałem ich, tylko widziałem jak ich usta się poruszają, również zapukałem ale jak poprzednio, brak odpowiedzi, zdaje się że ściany i drzwi są dźwiękoszczelne. Oddaliłem się od drzwi i szybkim krokiem podbiegłem do ostatnich drzwi. Widok który tam zobaczyłem przeszedł mnie o dreszcze... Krew... Dużo krwi rozpryskanej po całym pomieszczeniu jakby miała tam miejsce egzekucja... Stałem w szoku dopóki się nie opanowałem. Boje się.... Nie chce tam skończyć... Nie chce tu umrzeć.... boje się. Zacząłem szlochać aż przerodziło się to w płacz, padłem na kolana i tak płakałem przez nie wiem nawet ile... Gdy w końcu zabrakło mi łez, poczułem czyjąś rękę na moim ramieniu. Instynktownie odwróciłem głowę, zobaczyłem... Dream'a.... Teraz jeszcze bardziej przyprawiał mnie o strach i uczucie że skończę tu martwy...

 On mnie zabije...

— Awwwww wyglądasz uroczo gdy płaczesz~~ — Jego głos przyprawił mnie o zimne dreszcze, cholerny creep. Czemu nie może mnie zostawić w spokoju?!

 — Wiesz, tak właściwie nie powinieneś wychodzić z pokoju wiesz?~~ No chodzi, wracamy~~ — Wziął moją rękę i pociągnął mnie w stronę z której przyszedłem. Nie śmiałem się stawiać, bałem się więc po prostu za nim szedłem. 

— A teraz proszę zaczekaj tu chwileczkę~~ Muszę coś załatwić z Techno i zaraz tu do ciebie wrócę słodziutki~~ — Zakręciło mi się w głowie.. S-słodziutki?! nie czekaj- nie chce by wracał, niech z tond idzie i nie wraca, j-ja już nie chce..Nagle... cały budynek wypełnił dźwięk głośnego alarmu. Ten psychopata szybko wybiegł z pomieszczenia w którym się znajdywaliśmy. Nie widząc co się dzieje delikatnie wychyliłem się i spojrzałem na korytarz... Zobaczyłem.. otwarte drugie z rzędu ode mnie drzwi... Usłyszałem jak raczej Technoblade coś krzyczy... 

— UCIEKLI NA RZUCANEJ NIEWIDCĘ, SZYBKO BIERZ RZECZY I UCIEKAMY ZANIM POLICJA TU PRZYJEDZIE!— C-czekaj!- POLICJA ?? BĘDE WOLNY? TO KONIEC??? Moją chwilową ekscytacje przerwał Dream który podbiegł do mnie, znokautował mnie i mnie zakuł, próbowałem się stawać i nie chciałem iść w stronę w którą prowadził Dream ale szybko zmieniłem postawę gdy z kieszeni wyją scyzoryk i przyłożył mi go do szyi. Na końcu korytarza były schody w dół, tam był kolejny korytarz z o wiele większą ilością drzwi i na samym końcu większe od pozostałych, drzwi wyjściowe.. Szybko wybiegliśmy z budynku po czym Dream zakleił moje ręce, nogi i usta czarną taśmą, wsadził mnie na tylne siedzenie w samochodzie przed budynkiem i zapiął mi pasy- Szybko pobiegł jeszcze raz w stronę budynku. Wtedy dopiero dotarło do mnie że obok mnie siedzi druga osoba w takiej samej sytuacji co ja... Tamta dziewczyna z pokoju obok... Przez to w jakiej pozycji wtedy była nie miałem jak się jej przyjrzeć. Miała jasno brązowe rozpuszczone długie włosy, niebieskie oczy, bardzo jasną karnację przy czym miałam rozmazany od płaczu makijaż, kolczyki i miała na sobie wydaje się że drogą sukienkę. Wyglądała jakby miała zaraz się popłakać. Wtedy też ta dwójka psycholi biegiem wróciła do auta. Technoblade usiadł na miejscu kierowcy a Dream po drugiej stronię. Spojrzałem za okno, wydaje się że jechaliśmy przez tą uliczkę gdzie mnie porwano i jedziemy przez miasto, szyby na tylnych siedzeniach od zewnątrz są wręcz czarne więc nie ma opcji by ktoś mógł nas zauważyć związanych na tyłach. 

(Pogubiłam się w czasoprzestrzeni więc powiedzmy że jest tak koło 15, ok?)

Jechaliśmy tak gdzieś z... pół godziny? Ale to nie zmienia faktu że naprawdę byłem zdziwiony tym gdzie się zatrzymaliśmy... Las... Dream i techno wysiedli z auta i podeszli do mnie i ten dziewczyny od drugiej strony, otwarli drzwi i rozcięli nożykami taśmy które były przyklejone do naszych nóg, potem trzymając przy naszych szyjach te same ostre noże. Kazali nam wyjść z samochodu...
Po czym... wzięli, wręcz znikąd e-enderpełry ? Nie żartuje, wyglądały jak realistyczna wersja enderpereł z minecraft'a!!

Dream przybliżył się do mnie i powiedział

— Pierwszy raz zawsze jest najgorszy~~ — Po tych słowach, rzucił ponad drzewami niesamowicie daleko enderpeurę. Po chwili... teleportowaliśmy się...


———————————————————————————

No ten-
Miałam w planach zrobić wam dłuższy rozdział ale mi się nie chce x
D

963 słowa

Dowidząka :DD



~George ! On nie jest normalny !~Where stories live. Discover now