Już niedługo
I nieodwracalnie
Zerwę te łańcuchy
Rozsadzę i rozszczepię na atomy każde ich ogniwo
Rycząc z wściekłości nienawiści i dzikiej radości
Nienawidzę tego świata
Za to co ze mną zrobiłNienawidzę siebie
Za słabość, przez którą mu na to pozwoliłemGłos z odległej przeszłości przetacza się przez mój umysł
A ja jedynie uśmiecham się
Widząc dawnego siebiePełnego nienawiści
Goryczy
Żalu
I pogardyNadal są rzeczy których nienawidzę
Którymi pogardzamAle teraz
Jeśli mogę tak to ująćJest to zdrowe
Nie krzywdzi to nikogo
A nawet czasami pomaga
Gdyż jest rozsądnie dawkowane
KLANG
Ostatni łańcuch
OpadłTeraz
NareszcieNadszedł nasz czas
Owszem
Teraz nasz głos
I tylko onBędzie się liczył
Shir'su
YOU ARE READING
Dzieje Otchłani
PoetryCzy zastanawiałeś się kiedyś, cóż takiego skrywa się w mroku? A co jeśli ci powiem, że to sam mrok, jest tą rzeczą? Ukrywa sam siebie, w sobie samym. Pytanie brzmi: Dlaczego? Siadaj towarzyszu Witam cię ponownie Jako Czarno Płomienisty, poprowa...