.1.

1.6K 55 25
                                    

Y/N wstawaj !!!!
-JUŻ WSTAŁAM.

Hej. Jak widzicie znowu wstaje do szkoły , ha ha. Wolne żarty są WAKACJE ,bardziej ich koniec ,ALE ONE NADAL SĄ. Czy moja mama myśli że naprawdę mam dużo do roboty że wstaje o 7 ? Nie wiem ,jedyne co na ten moment wiem że nie mam znajomych i nie mam jak spędzić tego ostatniego tygodnia wakacji. Więc wzięłam prysznic ,umyłam zęby ,i poszłam na śniadanie.

-hej,hej moja ulubiona córko !
-cześć mamo
-co cię tak drapi?
-ugh nie mam nikogo żeby spędzić te nędzne wakacje.
-a może ta nowa rodzina obok ma kogoś fajnego ?
-jaka ? A. Nie. Tam mieszka zwykła para raczej w waszym wieku.
-a może mają dziecko ?
-nie,znaczy chyba. Bo jakoś nie zwracałam na to większej uwagi.
-mam pomysł !!!
-o nie...
-zrobię ciasto i do nich pójd-
(Przerwałam jej w połowie zdania)
-nie ma mowy mamo.
-oj tak tak ,zaraz zrobię coś dobrego i tam pójdziesz.
-wole iść na deskę paaaa
-mhm pa pa słońce.

Jak powiedziałam tak zrobiłam ,poszłam na deskę. Myślałam ze nikogo tam w moim wieku nie ma ,ale jadąc po mojej ulicy z auta wysiadał średniego wzrostu ciemno włosy chłopak.
I NAGLE WPADŁAM W AUTO ,PRZEZ TO ŻE SIĘ ZAPATRZYLAM.
Zanim zdążyłam wstać ,podszedł do mnie TEN chłopak.
-No No niezła gleba sąsiadko.
-zamknij się i mi pomóż.
-nie za ostro jak na pierwsze spotkanie ?
-wal się

Po tym zdaniu oboje zaczęliśmy się śmiać.

-czyli ty tu mieszkasz ?
-tak ,ci którzy są teraz widoczni w oknie i machający nam ,co oznacza że będą się pytać czy dziewczynę znalazłem ,to moja ciocia i mój wujek. Mieszkaliśmy w Meksyku ,a teraz jesteśmy tu :))

-No esperaba un chico tan guapo en mi barrio.
[ tłumaczenie: nie spodziewałam się tak ładnego chłopaka w mojej okolicy]

-graciassss
-wiesz,zazwyczaj są tu same pasztety ,a jednak jakaś odmiana jest.
-mogę znać twoje imię ?
-nie
-okej ,skoro ty się nazywasz ,,nie,, to ja jestem Alex :)) miło mi poznać ciebie ,,NIE,,
-okej okej jestem Y/N
-bardzo ładne imię.
-czekaj czekaj ,kojarzę cię
-proszę tylko nie mów że z-
-QUACKITY
-mhm

Zobaczyłam że chłopak już nie promieniał uśmiechem...

-słuchaj , szukam znajomych którzy polubią mnie za to kim je-

Oczywiście że mu przerwałam wypowiedź.

-Czy ty myślisz że byłabym twoją znajomą tylko dlatego że masz konto na twitchu?
-Umm
-to się mylisz ,znam cię kilka minut i wiem że jestem zajebistą osobą ,dlatego jak kiedykolwiek jeszcze raz wspomnisz mi to ,obiecuje że zabije NA MIEJSCU.

Po moich słowach chłopak spojrzał na mnie i momentalnie mnie przytulił ,odwzajemniałam uścisk po czym powiedziałam.

-idź się rozpakuj a jutro idziesz ze mną do pewnego miejsca.
-gdzie ?
-zobaczysz

I nagle odjechałam machając mu.

Quackity x reader //ff//Where stories live. Discover now