5

186 14 8
                                    

3.Pov

Dziś są zawody w szkole Salvatore, bierze w nich udział szkoła z tego zamego miasta. Dwie szkoły nie pajają do siebie sympatią, a szczególnie Lili, Lizzie i Dana, które cały czas dagryzaly sobie z różnych powodów.

Arianna oczywiście zaprosiła rodzinę Mikaelson, z tego powodu, że są nowi w ich szkole i zapewne z chęcią obejrzeli by mecz.

Arianna usiadła na jednym z nejleprzych miejsc do opserwowania gry, przez czas przed grą pisała na kartce z zadaniami i rzeczami, które miała zrobić . Kiedy odznaczała kolejne zadanie poczoła, że ktoś koło niej siada, podniosła wzrok i zobaczyła Kol, Davina, Elisza, Klaus, Hope, Freya i Rebeka.

"Cześć." Powiedziala do nich krótko ale uprzejmie, wracając spowrotem do zadań zapisanych na kartce.

"Cześć." wszyscy się przywitali, podczas gdy Hope powiedziała "Dzień dobry."

"Jak się czujesz, ty i Lili?" Kol spytał, martwiąc się o stan swojej najlepszej przyjaciółki i siostrzenicy.

"Dobrze, teraz jestem bardziej zdenerwowana grą niż czymś innym." szepnela do niego, on kiwnol głową w zgodzie. Zobaczyła autokar z drugiej szkoły. "O mój Boże, już są." Wstala z swojego miejsca i poszla w stronę osób wysiadających z pojazdu, nie wracając uwagi na oczy które za nią podążały z trybun.

"Cześć, Witajcie w naszej szkole, tu są wasze miejsca." Przywitała i zaprowadziła ich do ławek, gdzie mieli się przygotować.

Minęło kilka minut wyjaśniania im zasad gry i zrobieniu kilku rzeczy z listy, wróciła do swojego miejsca na trybunach.

Lili, Lizzie i Jose weszły pewnie na boisko, dwie pierwsze na pewno, ale Jose już trochę mniej. Osoby z boku mogły zazdrościć postawy trzech dziewczyn, więc patrzyli na nie z ukrytym podziwem.

Lila patrzala przed siebie, ale zerknęła na widownię, kiedy widzi Klaus i jego rodzinę patrzącą na nią z lekkimi uśmiechami, zakładała, że już wiedzą o drugiej córce Klausa

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Lila patrzala przed siebie, ale zerknęła na widownię, kiedy widzi Klaus i jego rodzinę patrzącą na nią z lekkimi uśmiechami, zakładała, że już wiedzą o drugiej córce Klausa. Nie mogła uwierzyć, że jej mam ich zaprosiła.

Grupa zawodników z składki się z Lizzie, Lilę, Jose, MG i  Koleba. Który zebrali się na środku pola. "Trzymajcie się planu, mamy przegrać, jak zwykle." Josie powiedziała, patrząc na nich wszystkich.

Wszyscy powiedzieli "Ok" i poszli na swoje pozycje, a Lili usłyszała rozmowę Dany i Lizzie. Rudowłosa jak zwykle, chciałaby uderzyć ją w twarz, ale wiedziała,ze nie może.

"Dlaczego nie pokarzemy im, na o nas stać, wygrywając tym razem." Lila powiedziała, patrząc na wszystkich.

"Jestem w." MG i Kaleb powiedzieli, patrząc na Lizzie i Jose. "Spalmy te suki na ziemię." Lizzie powiedziała, zdobywając piątke od swojej siostry.

"Tata będzie na nas wściekły. Znasz zasady." Josie powiedziała, patrząc na Lilę.

"Josie choć, zasługujemy na to, ponieważ zachowoja się jak lepsi od nas." Lila powiedziała, patrząc na Josie.

"W porządku cokolwiek." powiedziala patrząc na nią.

Wszyscy pobiegliśmy z powrotem na boisko i znaleźli się na swoich pozycjach, a potem zaczęła się gra i wygrali w drogiej połowie gry. Wszyscy zebrali się wokół.

"Musimy zacząć przegrywać." Josie powiedziała patrząc na pozostałych.
"Co powiesz na to, że wygramy jak normali ludzie i nie użyjemy żadnych naszych umiejętności, aby uczynić to sprawiedliwym." Kaleb zasugerował drużynie.
"Zgadzam sie z Kale em, że wygramy uczciwą drogą." Lila, powiedziała, patrząc na wszystkich.
"Zróbmy to." Wszyscy mówili.

Zmieniliśmy nasze pozycje, a potem zaczęła się gra, a kiedy to się stało, Lila usłyszała, jak Josie powiedziała zaklęcie, aby Kaleb wywrócił sie. Lila była zdenerwowana, że zawsze przegrywają, a kiedy chcą wygrać, ona to rujnuje. Potem przyszła czwarta część gry. Znowu zaczęli przegrywać. Po meczu wszyscy uścisnelismy sobie dłonie.

"Dobra gra." Josie powiedziała, patrząc na Dane

Lila usłyszała jak Dana coś powiedziała niemiłego do Lizzie, więc Lili pod wpływem emocji, wyszła z Lini i uderzyła mocno w twarz Dany. "Nie odzywaj się tak do moich sióstr, suko."dzięki czemu reszta osób z dwóch drużyn zaczęła się między sobą bić.

"Jasna cholera." Kol skomentował z trybun patrząc z szeroko otwartymi oczami na scenę z resztą rodziny.

"To jest moja córka

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


"To jest moja córka." Arianna powiedziała do siebie z dumnym uśmiechem, klaszcac w dłonie z Kolem.

Josie próbowała rozdzielić Lilę z Daną i Lizzie, która próbowała pomoc siostrze. Kaleb musiał złapać Lilę i odciągnąć siłą od Dany i reszty tłumu. Lila uśmiechnęła się tympeym "Uśmiechem Mikaelson." Jak to rodzina Orginalna mówi.

Reszta rodziny orginalnej na trybunach niemogla zakryć uśmiechu na ich twarzach, opserwujac z szokiem i dumą w sobie, na Lilę, która pokazuje gdzie jest kogo miejsce. Szczególnie Klaus miał największy uśmiech na twarzy jaki mógł mieć.

Po meczu Rodzenstwo weszła do ich trzyosobowego pokoju. Pokoleji poszły się kąpać, po czym usiadły na jednym z lozek rozmawiając.

Po chwili Arianna weszła do ich pokoju."Mamo, możemy to wyjaśnić." Lizzie powiedziała, ale nie spodziewała się uścisku grupowego, który Arianna im dała.

"Nie musicie mi nic wyjaśniać, poza tym i tak nie lubiłam Danny." Arianna powiedziała, dzięki czemu dziewczyny zachichotały i przytuliły się do siebie mocniej.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Aug 24, 2021 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Nieznany Mikaelson Where stories live. Discover now