03.08.2019r. 16-naste urodziny

432 5 2
                                    

16 urodziny, to dzień nie zwykły dla jubilata. Obudzona zostałam przez brata. 

- WSTAWAJ AURORA- wtargnął Mickeay do mojego pokoju oblewając mnie zimną wodą 

- JEZU... TAK JAK CIE KOCHAM BRACIE W TYM MOMENCIE CIE NINAWIDZE- cała mokra wstałam z łóżka by sprawdzić na telefonie znajdującym się na drugim końcu pokoju która jest godzina. Okazało się e była 12, według moich szybkich obliczeń zostało mi około 6 godzin żeby się naszykować na imprezę mojego życia. 

- A tak poza tym mam pytanie dla mojej kochanej siostrzyczki... Nie chciałabyś może zacząć nagrywać na tik toku tak jak ja, co prawda mam dopiero 500K ale dostałem oferty współpracy- powiedział używając jakiś gestykulacji 

- nie wiem zastanowię się, a teraz wyjdź ,bo chce się ogarnąć- wskazałam na drzwi, po czym od razu wyszedł z pokoju , zamykając za sobą drzwi.

Weszłam do łazienki  i zaczęłam swoją rutynę no wiecie mycie twarzy zębów i ogarnianie włosów, wiedziałam że jestem umówiona do fryzjera więc włosy tylko rozczesałam i związałam w koka, po czym udałam się do kuchni by w końcu zjeść śniadanie. Rodzice byli na porannej zmianie więc nie zdziwił nie widok kuchni która wołała o pomstę do nieba, dlatego zanim zaczęłam przygotowywać śniadanie posprzątałam cały syf co zajęło mi około dwie godziny. Na zegarku 14 a ja na 30 minut mam być u fryzjera, zawołałam Michaela i pojechaliśmy. Kiedy fryzjerka zaczęła zajmować się moimi włosami, czułam jakby były dla niej wykonane z diamentów, obchodziła się nimi bardzo delikatnie, po około kolejnych dwóch godzinach, moje włosy były niczym wyciągnięte z jakiejś znanej aktorki która znajduje się na czerwonym dywanie na gali Oskarów. Ku memu zdziwieniu nawet mój kochający mnie braciszek powiedział że nawet LADNIE wyglądają. Wróciliśmy do domu, i zaczęłam się malować. Do imprezy zostało około 2,5 godziny więc starałam się zrobić ładny i zarazem szybki makijaż co mi się udało... 

Ubrana w moją wymarzoną suknie, ciemno zieloną, przylegającą do ciała, do kostek, z delikatnymi cekinami, niczym z moich snów. Zeszłam schodami a na dole czekał już mój szofer tak chodzi mi o Michaela, rodzice byli już na sali razem z innymi gościmy. 

Po prawie 20 minutowej drodze dotarliśmy na miejsce gdzie odbywała się impreza.

Trwała ona do rana, w miedzy czasie było mnóstwo alkoholu którego zbytnio nie piłam, tańce, muzyka, podrywanie przez kolegów brata, oraz inne. Impreza była niczym z filmu dla nastolatków, stworzona z moich marzeń. Około godziny 2, moi rodzice przenieśli towarzystwo na chwile na dwór, mój umysł tworzył już scenariusze co tam mogło się dziać.

Przybiegła po mnie moja przyjaciółka, Emma, 

- Aurora chodź na zewnątrz- powiedziała zawiązując czarną bandanę na moich oczach.

- okej.., ale powiedz mi co się dzieje- nic nie odpowiedziała, tylko wzięła mnie za rękę i wytargała na drów.

Nakierowała mnie przed cos co miało być moim prezentem. Goście zaczęli odliczać.., przed tym Michael poinformował minie że mam zdjąć opaskę w momencie kiedy będą mówić zero. Krzyknęli zero, a ja zdjęłam opaskę, przede mną pojawiła się mazda RX7.., łzy naleciały mi do oczu. To było moje wymarzone auto, było nowiusieńkie. Rodzice przekazali mi kluczyki.

Po tym momencie goście zaczęli się rozchodzić. 

Szczerze była to moja najlepsza impreza w życiu, zaraz miała zacząć się szkoła przy tym mój ostatni rok z Liceum....



Oto kolejny rozdział mam nadzieje że wam się spodoba <<<33

Viral Love // Vinnie HacherWhere stories live. Discover now