Rozdzial 1

15 2 0
                                    

O, hej! Jestem Tommy. Zwykły, a może i nie, 17-nasto latek. Moimi przyjaciółmi są Tubbo i Ranboo. Może już zacznijmy.

Był zwykły ponury i deszczowy dzień. Nie można bylo wychodzić na dwor, ani nie mogłem spotkać sie z Tubbo.
Więc miałem zacząć Stream, ale jak zawsze ta jedna osoba mi przeszkodzila. Musialem pozmywać naczynia, zrobiłem to szybko i usiadłem do komputera. Była godzina 15:45 planowałem go zrobić trochę wcześniej niż zawsze. Jak zawsze znowu coś, tym razem telefon.

-Halo?
-Hej, Tommy. Mam pytanie.
-Tak? Pytaj, Tubbo.
-Robisz dzisiaj stream?
-Tak, Właśnie miałem zaczynać.
- Tak wcześnie?
- No, tak.
- To poczekaj, mogę z tobą?
- Chyba tak.
- Ok, to poczekaj na discordzie.
- Mogę się już rozłączyć?
- Tak, tak.
*Połączenie zakończono *

Usiadłem do komputera, włączyłem Twitch i discord. Po nie długiej chwili Tubbo zadzwonił na discordzie.

-Zaczynamy?
-Tak, chwile. Chcemy kogoś jeszcze? Ranboo? Ktokolwiek?
-Nie chyba.
-Ok, to zaczynajmy.
*Stream zaczął sie/ skończył sie
(pomińmy go)*

-TOMMY!
-TAK?
-CHODŹ TU.
-Ide, Tubbo ja muszę iść.
- Ok, Paa Tommy.
-Pa.
*Połączenie zakończono *
-TOMMY!
-Idę , już idę .
*Schodzi i idzie do kuchni*
-Tommy, zmywałeś naczynia?
- No, tak.
- To po 1. Czemu są w zlewie, a po
2. Czemu są brudne?
- Ale... ja je serio myłem, przed stream'em.
- No to chyba na szybko.
- Umyć je jeszcze raz?
- Nie, ja juz to zrobię, bo znowu cos źle zrobisz.
- Ok, to ja idę.
-Gdzie? Nie wiedzisz jaka jest pogo... Nie ważne ale wróć na kolacje.
- Dobrze, paa.
- Pa..

Szedłem tak trochę czasu, aż wreszcie zauważyłem dom Tubbo. Podszedłem do drzwi i zapukałem. Po 1/2 minutach drzwi się otworzyły, a w nich stał Tubbo.

- O! Hej, Tommy. Nie mówiłeś ze będziesz.
- Szybka decyzja, nie zdążyłem napisać.
- Chcesz może wejść?
- Nie, chciałem Cie z domu wyciągnąć.
- Mhm, poczekaj chwilę, zaraz przyjdę.
- Jasne.

Minęło jakieś 5 minut i Tubbo ubierał buty. Wyszedł z domu i zamknął drzwi.

- To, gdzie idziemy?
- Hmm.. w sumie to nie wiem. Może masz jakiś pomysł?
- Tak, chyba.. może pójdźmy do Ranboo?
- Możemy pójść, a wiesz ze George ma tu dom?
- Tutaj? To możemy później pójść do niego.
- Dobra, to bliżej jest Ranboo. Chodźmy.
Szliśmy tak z 10 minut aż wreszcie doszliśmy, dom Ranboo był biały z czarnymi elementami. Zapukaliśmy, a Ranboo otworzył nam prawie od razu.

- Cześć Tubbo! Cześć Tommy!

- Hej, Ranboo. My z Tommy'm chcieliśmy cię wyciągnąć z domu.

- Oo, ja akurat nie mam co robić. Miał być stream, ale okazało się że jeszcze za wcześnie. Widziałem, że mieliście już stream'a. To znaczy, Tommy miał.

- Tak, postanowiłem że zrobię wcześniej i będę miał później wolne.

- Dobra, Ranboo idziesz z nami?

- A gdzie wy chcecie iść?

- No, my idziemy jeszcze po George'a a potem to sie zobaczy.

- George'a? Przecież on tu nie mieszka, no chyba że sie przeprowadził.

- Tak, przeprowadził się i ja wiedziałem to najszybciej.

- Dobra, możemy już iść, ja jestem gotowy.

- Tak, możemy. No chyba, ze Tubbo będzie coś jeszcze chciał.

- Nie, ja nic nie chce. Chodźmy!

- Dobra, wezmę tylko klucze i zamknę drzwi.

Nigdy Nie Wiesz Co Cie Spotka || ZAWIESZONE Where stories live. Discover now