one

97 11 0
                                    


- Dlaczego nie odbierasz moich telefonów?! Ciągle je odrzucasz! Dlaczego?! - zaczęła krzyczeć, gdy tylko wszedłem do mojego mieszkania.

Zignorowałem ją i położyłem się na kanapie. Stanęła zła przede mną, próbując zasłonić mi telewizor. - Możesz się trochę odsunąć? - zapytałem, machając ręką, tak by pokazać jej, w którą stronę ma się odsunąć. To jeszcze bardziej ją rozłościło.

- Mówię do ciebie! Dlaczego nie odbierasz ode mnie?! Albo chociaż nie odpiszesz na SMS-y?! Nie wiesz, że martwię się o ciebie?! Jest 3 nad ranem! Powinieneś napisać chociaż jedną, głupią wiadomość! - krzyknęła.

- Dlaczego robisz wielkie rzeczy z niczego? Po prostu przestań krzyczeć. Sąsiedzi cię usłyszą. - odparłem spokojnie.

- Wielkie rzeczy z niczego?! - wykrzyczała i wyrwała mi pilota z ręki, po czym rzuciła nim z dużą siłą o podłogę, przez co rozpadł się na kilka części. Wkurzyło mnie to.

- Mówiłem ci, żebyś przestała krzyczeć, jest cholerna trzecia nad ranem! - krzyknąłem, wstając z kanapy.

- Nie obchodzi mnie to! - odkrzyknęła. Próbowałem uspokoić nerwy, biorąc głębokie wdechy, jednak nic to nie dało.

- Nie mogę uwierzyć, że kiedyś cię kochałem. - powiedziałem. To zdanie sprawiło, że dziewczyna natychmiast odwróciła głowę w moją stronę.

- Co powiedziałeś? - zapytała. Usiadłem z powrotem na kanapę i odpowiedziałem.

- Przecież usłyszałaś mnie.

- Powiedziałeś "kochałem cię", czyli to znaczy, że już mnie nie kochasz? - zapytała jąkając się.

- Dokładnie. - odpowiedziałem bez jakiegokolwiek zawahania. Widziałem jak jej oczy zaczynają się świecić, wyglądała jakby miała zaraz się rozpłakać. Wzięła swoje rzeczy z kanapy i powiedziała:

- Wychodzę.

I tak po prostu wyszła. Tak właśnie zakończył się nasz siedmioletni związek.

cold | chanyeolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz