liverpool

15 3 0
                                    

Mam wrażenie, że rany nigdy się nie zagoją, a jedynie zabliźnią.
Obiecywałeś mi czy świat, a ja ci wierzyłam. Niczego nie żałuje, kochałam te chwile spędzone z tobą. Wiele się nauczyłam. Pokochałam siebie. Najgorsze, że pokochałam nas.
Teraz widzę artykuły o twoim synku, który właśnie przyszedł na świat.
Mój świat runął kiedy cię opuściłam. Kiedy spaliłam most prowadzący do ciebie i do Liverpoolu.
Teraz przyszło mi się ponownie zmierzyć na tym stadionie. Z przeciwną drużyną, ale rownież z moimi lękami i słabościami. Nie wracam tu z żalem ani bólem, a z pięknymi wspomnieniami w głowie.
Pamiętasz jak siedzieliśmy na trybunach i popijaliśmy wino twojego taty? Upiłam się strasznie, ale nie wiedziałam czy bardziej butelką wina czy tobą. Mimo wszystko wziąłeś mnie na ręce i zaniosłeś prosto do domu. Zostałeś w nim, mimo że twój telefon ciagle dzwonił. Ignorowaliśmy to, ponieważ byliśmy bardziej zajęci sobą.
Uśmiechnęłam się na samą myśl o tych pięknych chwilach. Wysiadałam z autobusu i wtedy wzięłam głębokie powietrze. Liverpool... Witam po 3 latach.

you are my everything [j.henderson]Kde žijí příběhy. Začni objevovat