our story

18 4 0
                                    

Doskonale pamietam jak się poznaliśmy. W tamtym momencie nie wiedziałam, że moje życie wywrócisz do góry nogami, a ja ledwo wyjdę z tego cało.
Liverpool, miasto które mnie przerażało, ale ty sprawiłeś, że je pokochałam. Pokochałam domy, mosty, ulice i to jedno wyjątkowe miejsce, które nas łączyło Anfield. Stadion, z którym najtrudniej było mi się pożegnać. To tu rozgrywaliśmy swoje mecze, to tu oglądałam wasze treningi i szkoliłam swoją technikę, aby móc być tak dobra jak ty. Często trenerzy się ze mnie śmiali i mówili, że jestem twoją damską odpowiedniczką. Nie przeszkadzało mi to, za każdym razem kiedy strzelałam bramkę myślałam o tobie.
Pamiętasz ten dzień Hendo? Deszczowy luty. Jechałam na swój pierwszy trening, nie byłam przyzwyczajona do ruchu lewostronnego, dlatego niechcący wjechałam w twojego Land Rovera. Byłeś wściekły, ale gdy zobaczyłeś mnie rozpłakaną za kierownicą, od razu zmienił ci się wyraz twarzy. Uśmiechnąłeś się i powiedziałeś, że nic się nie stało. Chciałam za wszystko zapłacić lecz ty się nie zgodziłeś i nim się obejrzałam odjechałeś. Wiedziałam kim jesteś, ale nie chciałam ci mówić kim jestem ja. Twój uśmiech siedział mi w głowie przez resztę dnia, a twój głos słyszałam za plecami. Miałam nadzieje, że więcej się nie zobaczymy...

you are my everything [j.henderson]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz