Zaczynam kwestionować zachowanie Hemswortha. Ciskam ołówkiem o biurko, zła na siebie, że moją chwilę relaksu zajmują myśli o cholernym Nicholasie. Ten chłopak z pewnością nie zasługuje na moją uwagę, ale to jest silniejsze ode mnie. Wstaję z krzesła, zostawiając niedokończony szkic źrenic. Opadam wygodnie na łóżko, wgapiając się w sufit. Zazwyczaj pomaga mi to w rozwiązywaniu problemów.

Gorączkowo rozkładam każde zbliżenie z Nicholasem na czynniki pierwsze.

A kiedy kończę, zaczynam od początku.

Wydaję mi się, że to koło nigdy się nie zamknie. Powinnam natychmiast zaprzestać, ale rozpamiętywanie sytuacji z Nicholasem sprawia mi niewyjaśnioną przyjemność.

W końcu dochodzę do punktu kulminacyjnego. Więcej już nie mogę. Nie mogę nic poradzić na moje podejrzenia. Odblokowuję ekran telefonu i wchodzę na Google.

„Po czym ..."

Zawieszam palce nad wyświetlaczem. Czuję się dziwnie, jak gdyby telefon miał oceniać mnie za to, co mam na myśli. Albo, że ktoś obserwuje, co wyczyniam. Słyszę, jak druga część mnie krytykuje tą pierwszą za to, co rozważam wyszukać w Internecie. Wzdycham i kontynuuję, zostawiając poczucie niezręczności z tyłu głowy.

„Po czym poznać, że mu się podobam?"

Wchodzę w wyszukiwane artykuły. Decyduję się na drugi artykuł z brzegu.

Pomijam czytanie wstępu, przechodząc od razu do konkretów. Denerwuję się. Nie wiedząc dlaczego, czytanie tego jest dla mnie niepokojące.

„1.Stara się zachować z tobą kontakt.

Zakochany mężczyzna nie przepuści okazji, aby z tobą porozmawiać. Będzie usilnie dążył do tego, żebyście się spotkali, lub wymienili chociażby kilka zdań przez telefon."

Upierał się przy tym, żeby się spotkać na eksperyment, pomimo tego, że ja nie chciałam.

To normalne, prawda? Jeszcze o niczym nie świadczy.

„2. Często cię obserwuje.

Facet, który wpadł w ciebie po uszy, nie opędzi się od tego, by na ciebie nie spojrzeć. Trudno mu będzie odwrócić wzrok, a jeśli już, to zrobi to wtedy, gdy ty go na tym przyłapiesz."

Matematyka. Niekiedy wydaje mi się, że zmyślam. W końcu siedzi bokiem do mnie i ma na moją osobę dobrą widoczność. Przesada, by ten fakt zaważył o tym, że podobam się Nicholasowi.

To normalne – powtarzam sobie. Od tego są oczy.

„3. Uśmiech.

Jego kąciki ust unoszą się w twojej obecności. Uśmiech nie schodzi mu z twarzy, gdy przychodzi mu z tobą rozmawiać."

Mam winić tego chłopaka za uśmiech? To na pewno nie powód, by stwierdzić, że jest we mnie zakochany.

„4. Kontakt fizyczny

Dotyk jest jednym z elementów zakochania, którego facet będzie szukał wszędzie, gdyż cielesna bliskość jest dla niego ważna. Nawet ta najdrobniejsza."

Jego dłoń na moim ramieniu. To tylko jedna sytuacja. Nie ma nad czym gdybać.

„5. Nerwowo reaguje na innych mężczyzn.

Zakochanemu mężczyźnie trudno będzie z zazdrości zaakceptować, że masz kontakt z innymi. Często zazdrość będzie wkraczała w grę."

Próbuję sobie przypomnieć, z jakimi mężczyznami miałam kontakt w ostatnim czasie. Nagle coś sobie uświadamiam. Uderza we mnie fakt, że Nicholas sfaulował Noaha. Spada to na mnie jak grom z jasnego nieba. Podrywam się szybko z łóżka, głęboko dysząc. Jeżeli leżenie i gapienie się w ścianę mi wcześniej pomagało, to teraz zdecydowanie tego nie robi. Zapoznaliśmy się z Noahem przed meczem i zaprosił nas na imprezę. Czy możliwe, żeby Nicholas to słyszał? Może nie, ale mógł widzieć.

Część MnieWhere stories live. Discover now