*4 miesiące później*
Sytuacja wygląda następująco ja i Zane jesteśmy już razem prawie 7 miesięcy, Stormi i Mason wrócili do siebie a Nick i Nessa starają się o bobasa a ja trzymam kciuki, mamy środę 18 grudnia i jest wieczór, wigilia jest za 6 dni a nikt nie ma prezentu więc moja głowa jak zawsze dobrze myśli i postanowiłam zrobić karteczki z imionami wszystkich domowników i zrobimy losowanie.
K - Chodźcie wszyscy!
Amelie - Khloé trochę ciszej bo Milann i Emily właśnie zasnęli.
K - Okej sorki ale chodzcie wszyscy bo zrobimy losowanie na prezenty.
Josh - Moja córka jak zawsze ma dobre pomysły, ale zrobimy tak że każdy losuje i kto chce no i jak ktoś chce coś kupić dla innych to może.
K - No tak logiczne.
Bryce - Dobra wszyscy jesteśmy.
K - No to losujemy.
Każdy losował i ustaliliśmy że nikt nikomu nie mówi kogo ma żeby była niespodzianka, ja wylosowałam Bryce więc się ucieszyłam bo od razu wiedziałam co chce kupić. Potem rozeszliśmy się do pokoi.
Z - Kogo masz?
K - Nie powiem, tajemnica.
Z - Mi nie powiesz?
K - Bardzo bym chciała ale no niestety nie tym razem.
Z - No weź.
K - Nie e.
Z - Foch.
K - Dobrze księżniczko.
Z - Przepraszam jak mnie nazwałaś?!
K - Księżniczką.
Gdy wymawiałam te słowa byłam o krok od tego by się zaśmiać ale umiem zachować powagę.
Z - Dobrze sama tego chciałaś.
K - Proszę nie.
No i stało się mój chłopak zaczął mnie łaskotać a że ja jestem na takie rzeczy bardzo '' wrażliwa'' to zaczęłam się śmiać jak głupia a była 23 i z tego co słyszałam Nick i Nessa coś próbują, tak niestety mamy cienkie ściany i to słychać na szczęście Stormi i Mason mają na drugim końcu 2 części domu pokoje i nie słyszą tego bo pewnie by traumy dostali chociaż kto wie może już to robili.
K - Z-Zane przestań proszę.
Z - Przeproś.
K - Przepraszam księżniczko.
Z - Nie ma już litowania.
K - D-dobra przepraszam babe.
Z - No i super a teraz poproszę buziaka.
Pocałowałam chłopaka a on przewrócił mnie i zawisł nade mną i całował mnie namiętnie najpierw po ustach a potem zszedł na szyję gdzie zostawiał mokre pocałunki robiąc przy tym maliniki nie powiem podniecało mnie to ale postanowiłam przerwać to i zabrać się za szukanie prezentu dla Bryce.
Z - No ejj.
K - Obiecuje jutro.
Z - Trzymam cię za słowo.
K - Idę się umyć i idę szukać prezentu dla pewnej osoby na necie może coś zamówię nie wiem zobaczymy jak nic nie znajdę to jedziemy jutro do galerii.
Z - Chyba nie ze mną.
K - Oczywiście że z tobą dodatkowo jedziemy moim samochodem i ja prowadzę.
Z - Modlę się o to abyś coś jednak znalazła na necie.
K - I tak pojedziemy bo muszę kupić jakąś sukienkę na wigile a właściwie dwie bo w drugi dzień jedziemy do babci i dziadka no i będzie tam druga babcia więc musi być jakiś outfit fajny.
Z - Nie może z tobą jechać Ness?
K - No nie do końca bo potrzebuje twojej pomocy.
Z - Ale mi się nie chce znowu chodzić z tobą po sklepach i tak pewnie nic nie znajdziesz i zamówisz coś przez neta.
K - Zakład że znajdę?
Z - O ile?
K - 30 dolarów.
Z - No okej.
Wiem że wygram to bo już mam upatrzone dwie sukienki więc 30 dolarów będę do przodu i się bardzo z tego powodu cieszę. Poszłam się umyć ale zapomniałam ręcznika i musiałam poprosić o to Zane oczywiście chłopak był horny ale się nie dałam i tak potem moja księżniczka chodziła obrażona a ja z okazji takiej że nikt do mnie nie mówi postanowiłam w ciszy wybrać prezent który następnego dnia mam odebrać w sklepie, zamówiłam dla Bryce jego ulubione perfumy i whisky z napisem ''Najlepszy prankster roku'' bo Bryce co chwilę robi jakieś pranki na nas i szczerze już od nich rzygać mi się chce i cały czas powtarza ''To wszystko dla kontentu''. Gdy kładłam się spać Zane przysunął mnie do siebie i mnie przytulił.
K - Odbrazileś się?
Z - Nie.
K - To czemu mnie przytulasz?
Z - Bo nie mam się do kogo przytulić.
W tym momencie zrzuciłam go na ziemię a on zwijał się z bólu.
Z - Przepraszam.
K - Chodź do mnie bo nie mam do kogo się przytulić.
Z - To mi pomóż wstać.
Pomogłam chłopakowi wstać i na dobranoc pocałowałam go i no oboje nie wytrzymaliśmy i stało się wiadomo o co chodzi, później poszliśmy spać i tak wyglądał nasz dzień.