— Słucham?! Niby co takiego?!
— Wyszedłeś z więzienie kiedy miałem trzynaście lat — powiedział chłopak wzruszając ramionami. Cała trójka ruszyła do salonu, gdzie siadła na kanapie. Harry rozejrzał się, czy nie ma nigdzie Teddy'ego i szeptem dokończył. — Ale zamiast zabrać mnie od wujostwa, postanowiłeś pieprzyć swojego męża.
— No przepraszam bardzo — powiedział oburzony, żaden z nich nie przejął się zaczerwienioną twarzą Remusa. — Każdy normalny człowiek wolałby pieprzyć swojego męża niż opiekować się takim bachorem jak ty.
— Dlatego nie mam ci tego za złe. Też bym wolał pieprzyć swojego męża — zaśmiał się. — Ale przynajmniej dołożyliście się trochę do mojego domu. To wiele dla mnie znaczy.
— Skończmy temat pieprzenia mężów — powiedział Remus widząc jak Teddy wybiega zza rogu. — Chciałeś porozmawiać, Harry.
— Dokładnie — powiedział Harry i zaczął opowiadać. O tym jak nieznajomy do niego napisał, o tym co czuję. O tym jak dowiedział się o jego tożsamości. Opowiedział o wszystkim, nie ukrywając swoich uczuć. Chciał szczerej, jak najlepszej dla niego porady, więc nie mógł nic zachować dla siebie w sekrecie. A kiedy skończył opowiadać, zauważył, że Teddy wcisnął mu się na kolana, tak jak wcześniej Draco i uważnie słuchał co mówi.
— Czy to znaczy, że Dlaco będzie mężem Haly'ego? — zapytał gdy brunet skończył, powodując śmiech Syriusza. — Bo ja polubiłem Dlaco i chcę by mnie częściej odwiedzał.
— Nie wiem Teddy, to dość skomplikowane — mruknął Harry i przeczesał włosy chłopca.
— Ale co? Podejdź do niego i powiedz, że go kochasz — powiedział i rozłożył rączki, jakby chciał pokazać jak wielką miłość ma Harry. — Ja bym się zgodził.
— I myślę, że Draco też, Harry. Mimo że tak zareagowałeś, dał ci płytę. To znaczy, że nie dopuścił sobie. Nie jest za późno — powiedział Remus uśmiechając się delikatnie, co Harry oddał.
— Wujek Dray!
— Może masz rację — powiedział Harry i uśmiechnął się. — Lecę posłuchać dzisiejszej piosenki!
— Zażywam cię jak narkotyku — możesz być też moim narkotykiem?
— Czuję na języku twój smak — więc pozwól mi poczuć twój.
— Pytasz, o czym myślę
Odpowiadam, że
O tym samym, co ty — nasze myśli są takie same, całkiem jak bratnich dusz— Powiedz mi coś, o czym nie zapomnę — kocham cię
— Możliwe, że będziesz musiał mi to powtórzyć — tyle razy ile chcesz
— Dziwne, ile jesteś w stanie zrobić dla przyjaciela — więc stań się czymś więcej, a będę w stanie oddać ci siebie
— No dalej, płacz, chłopczyku — podziękuję
— Nikt nie robi tego tak jak ty — widział jak płaczę?
— Wiem, jakie to dla ciebie ważne Wiem, że w szukasz w facetach ojca, którego nie miałeś (''daddy issues'') — co? ojca nie miałem, ale wolę chłopaka niż ojca
— I jeśli byłbyś moim małym
Zrobiłbym dla ciebie wszystko — to trochę urocze, ale nie w tej piosence...— Ucieklibyśmy razem i się ukryli — w diabelskim młynie, lub na księżycu
— Kocham to, że masz "daddy issues", ja też je mam — nie, nie mam i ty też nie... chyba
— Próbowałem tańczyć w deszczu, — tak beze mnie?
— Ale deszcz nigdy nie nadszedł — bo nie było mnie
— Więc zadowoliłem się słońcem,
Ale cień zawsze przychodzi w najgorszym momencie — cień to zbawienie gdy jest gorąco— Pytasz, o czym myślę
Odpowiadam, że
O tym samym, co ty — on ma zajebisty głos— Powiedz mi coś, o czym nie zapomnę — cholernie cię kocham
— Możliwe, że będziesz musiał mi to powtórzyć — KOCHAM!
— Dziwne, ile jesteś w stanie zrobić dla przyjaciela — jesteś czymś więcej niż przyjacielem.
— No dalej, płacz, chłopczyku
Nikt nie robi tego tak jak ty — okej, mogę płakać, ale dla ciebie, nie przez ciebie— Wiem, jakie to dla ciebie ważne — trochę jest
— Wiem, że w szukasz w facetach ojca, którego nie miałeś — ...
— I jeśli byłbyś moim małym — będę
— Zrobiłbym dla ciebie wszystko — więc czekam
— Ucieklibyśmy razem i się ukryli — księżyc, jest lepszy niż diabelski młyn
— Kocham to, że masz "daddy issues", ja też je mam
Próbuję o tobie zapomnieć — nie rób tego— Tak bardzo chcę ci opowiedzieć
Jak sobie radzę — a ja chcę wiedzieć— Nie płakałem kiedy odszedłeś
Ale teraz, kiedy cię już nie ma, cierpię — ja też, więc skończmy to... tylko, że nie wiem jak— Tym razem muszę się dowiedzieć
Dokąd poszedł mój tatuś? — ... to nie ja— Niezupełnie tu jestem
Połowa mnie zniknęła — jest we mnie, odbierz ją— No dalej, płacz, chłopczyku
Wiesz, że twój tatuś też to robił
Wiesz, przez co przeszła twoja mamusia
Niedługo będziesz musiał o tym komuś powiedzieć, wyrzucić to z siebie — jeśli to nawiązanie do śmierci moich rodziców, chyba wiele nie pamiętam— No dalej, płacz, chłopczyku
Nikt nie robi tego tak jak ty
Wiem, jakie to dla ciebie ważne
Wiem, że w szukasz w facetach ojca, którego nie miałeś — załóżmy, że tak, ale tylko jeśli to ty— I jeśli byłbyś moim małym
Zrobiłbym dla ciebie wszystko — ja dla ciebie też— Ucieklibyśmy razem i się ukryli — księżyc!
— Kocham to, że masz "daddy issues", ja też je mam
— I jeśli byłabyś moją małą
Zrobiłbym dla ciebie wszystko
Ucieklibyśmy razem i się ukryli
Kocham to, że masz "daddy issues", ja też je mam — a ja cię naprawdę zabije za tę piosnkę, Draco. Dlaczego ją tu wstawiłeś?___________________________
To bedzie wszystko na dziś. Więcej raczej nie dam rady wam wstawić, tym bardziej, że 9 rpzdział, ktory napisałam sprawia, że mi niedobrze i chcę mi się płakać.
Mam nadzieję, że wam się podoba ♡
CZYTASZ
❞𝐳𝐚𝐬𝐩𝐢𝐞𝐰𝐚𝐣 𝐰𝐫𝐚𝐳 𝐳𝐞 𝐦𝐧𝐚❞ drarry
Fanfiction______𝐳𝐚𝐬𝐩𝐢𝐞𝐰𝐚𝐣 𝐰𝐫𝐚𝐳 𝐳𝐞 𝐦𝐧𝐚________ 【Draco Malfoy x Harry Potter】 ➸♡ Szczęśliwy związek przyjaciółki sprawia, że samemu pragnie się taki mieć. A coraz gorsze kontakty z swoją sekretną miłością wcale nie ułatwiają sprawy...
eight
Zacznij od początku