5. You're the cause of my euphoria

Start from the beginning
                                    

Obecność Taehyunga w zasięgu mojego wzroku sprawiała, że chciałem mieć go na wyciągnięcie ręki, a gdy już miałem go na wyciągnięcie ręki, potrzebowałem zbliżyć się do niego tak mocno, jak tylko było to możliwe. Nawet gdy sukcesywnie rozpływał się w moich ramionach, opierając o mnie cały ciężar swojego ciała, odnosiłem wrażenie, że to za mało. Chciałem być najbliżej Tae, jak tylko się dało. Poczuć na sobie każdy kawałek jego przyjemnie miękkiej skóry, słyszeć jego ciche, miarowe posapywanie prosto do mojego ucha, łaskoczące mnie ciepłym oddechem. W takich momentach czułem, że dopełniamy się w każdym kawałeczku, zapominając o wszystkich kłótniach, zgrzytach czy codziennych problemach. Szkoda tylko, że w ostatnich latach coraz rzadziej skupialiśmy się na sobie i naszej relacji.

— Tae... — rzuciłem cicho, zastanawiając się, jak oznajmić mu mój genialny i innowatorski pomysł na seks w jadalni.

— Tak? — Otworzył oczy i spojrzał na mnie nieobecnym wzrokiem.

Zacząłem układać w myślach zdania, którymi mógłbym przekonać Taehyunga do seksu na stole. Żadne z nich nie zdawało się wystarczająco przekonujące, więc ostatecznie uznałem, że dłuższe rozmyślanie nad tym nie ma najmniejszego sensu i palnąłem:

— Bzykniemy się na stole?

Przysięgam, że nie wiem, co mnie wtedy napadło. Miałem ochotę wręczyć sobie nagrodę kretyna roku i z zażenowania aż zamknąłem oczy na kilka długich, upokarzających sekund. Byłem święcie przekonany, że swoim debilizmem spieprzyłem cały nastrój i jedyne, na co liczyłem, to wzrok pogardy, którym zwykle w takich sytuacjach mierzył mnie Taehyung.

Jednak, ku mojemu największemu zdziwieniu, nic takiego się nie wydarzyło. Tae tylko uśmiechnął się nieznacznie i spojrzał mi w oczy, jakby właśnie to miało być jego odpowiedzią na zadane pytanie. Dopiero po chwili odezwał się niemalże szeptem, drażniąc moje ucho ciepłym powietrzem z ust.

— A już myślałem, że nigdy mi tego nie zaproponujesz. — Po tej krótkiej odpowiedzi ponownie zmierzył mnie wzrokiem.

W pierwszej chwili zaniemówiłem z szoku. Do mojej świadomości chyba nie do końca docierało, że Taehyung powiedział coś takiego. Dopiero po kilku przydługich sekundach, w których trakcie Tae zmienił pozycję i usiadł na mnie okrakiem, uzmysłowiłem sobie, co próbował przekazać swoim zachowaniem. Wymieniliśmy jeszcze kilka głębszych pocałunków, a później podniosłem się z kanapy razem z Taehyungiem i posadziłem go na stole w salonie.

Nadal nie dowierzałem, że po moim kompletnie kretyńskim pytaniu nie usłyszałem odmowy. Racja, może Tae nie był stuprocentowym aniołkiem, ale zwykle na terenie domu spełnialiśmy swoje seksualne potrzeby w sypialni. Zamierzałem więc w pełni wykorzystać entuzjazm męża i zabrałem się za rozpinanie jego paska od spodni. W wyobraźni już snułem wyobrażenia na temat pozycji, które moglibyśmy wykorzystać w tak nietypowym miejscu, ale zanim zdążyłem musnąć choć palcem męskość Taehyunga ukrytą pod bielizną, jego dłoń zacisnęła się na moim nadgarstku.

— Poczekaj. Możemy zrobić to w pozycji, w której ja też będę mógł zrobić coś dla ciebie? — przerwał mi, a następnie położył się na stole na plecach tak, że jego głowa znajdowała się na wysokości mojego krocza. — Na przykład w taki sposób...?

Tae nie czekał na moją odpowiedź. Doskonale wiedział, że nie odmówiłbym seksu oralnego w tak ciekawej pozycji, więc sprawnie pozbawił mnie szortów i bokserek, które mimowolnie osunęły się do moich kostek. Później przesunął swoje smukłe, piękne palce po całej długości mojego penisa, a ja wypuściłem z siebie dosadne westchnięcie. Przez dłuższą chwilę pozwoliłem Tae skupić się na zostawianiu lekkich, subtelnie wyczuwalnych całusów na moich udach, podbrzuszu i członku. Sam zająłem się leniwym drażnieniem jego sutków, z należytą uwagą przyglądając się, jak z ogromnym entuzjazmem oddaje się oralnym pieszczotom. Wyglądał naprawdę olśniewająco. Twarz Tae z przymrużonymi oczami, przyozdobiona zmierzwionymi włosami i urokliwą biżuterią; jego piękne, długie nogi i nieznacznie pulchny brzuch, zwieńczony drobnymi, ciemnymi włoskami w okolicy pępka, na którym znajdował się wybrany przeze mnie kolczyk. Wszystko to zdawało się tworzyć idealną, taehyungową całość, od której nie potrafiłem oderwać wzroku.

theia ❃ taekookWhere stories live. Discover now