5. You're the cause of my euphoria

Start from the beginning
                                    

Wiedziałem, że potrafię zadowolić Tae i chociaż przez tyle lat wspólnego życia nasze pożądanie odrobinę osłabło, to dobrze dopełnialiśmy się w łóżku. Czasami brakowało mi tego niezapomnianego uczucia, tej dziwnej chemii, która powstawała między nami, gdy stawaliśmy się niemalże jednością, ale mimo tego nigdy nie narzekałem na nasze pożycie małżeńskie. Seks z Taehyungiem był dobry, nawet bardzo dobry, ale kompletnie inny od tego, który przeżywaliśmy lata temu, na początku związku. Ta inność nie była zła, ale czasem zastanawiałem się, co powinienem zrobić, by jeszcze choć raz przeżyć tę dziwną, nieopanowaną ekscytację i chaotyczność w trakcie naszego zbliżenia.

Może właśnie dlatego po powrocie do domu uznałem, że powinniśmy wykorzystać nieobecność dzieci w ciekawy i przyjemny sposób.

— Dom bez Rose i Felixa jest taki... pusty — rzucił smętnie Taehyung, gdy wykończeni po podróży położyliśmy się na kanapie w salonie.

Nie pachnieliśmy zbyt dobrze po wielu godzinach lotu, ale nawet ja nie miałem siły ruszyć się wtedy do łazienki. Dom w rzeczywistości był cichy i podejrzanie pusty, ale w tamtym momencie kompletnie się tym nie przejmowałem. Tae ułożył się pomiędzy moimi nogami i oparł całym ciężarem ciała o mój tors, przymykając powieki. Wyglądał jak najsłodszy aniołek pod słońcem. 

— Racja, trochę tu cicho — odpowiedziałem, przytulając Taehyunga do siebie — ale z drugiej strony, to mega przyjemne uczucie, gdy nie dostajesz klockiem w głowę od syna, bo przysnąłeś w trakcie budowania pięćdziesiątej wieży z lego.

— Felix rzuca w ciebie klockami? — zapytał widocznie zaniepokojony. — Tłumaczyłeś mu, że nie powinien tak robić, bo może kogoś skrzywdzić?

Przewróciłem oczami i powstrzymałem się przed głośnym westchnięciem. Dlaczego znowu temat schodził na dzieci, gdy w rzeczywistości planowałem coś kompletnie innego?

— Oczywiście. Oddałem mu i od razu przestał świrować.

Zaśmiałem się, a Tae automatycznie wyrwał się z mojego uścisku i spojrzał na mnie co najmniej jak na jakiegoś Kubę Rozpruwacza albo innego potwora.

— Że co? — odbąknął przerażony.

— Jejku, przecież tylko sobie żartuję — skwitowałem, widząc minę Tae. — Nigdy nie rzuciłbym w Felixa klockiem. Raz robiliśmy wojnę na pluszaki, ale nikt na tym nie ucierpiał.

— To nadal pielęgnowanie agresywnego zachowania w jego plastycznym i niedojrzałym umyśle. — Tae ponownie oparł się o moją klatkę piersiową, uprzednio mierząc mnie wzrokiem pełnym dezaprobaty. — Co, jeśli pewnego dnia uzna, że może porzucać sobie do zwierząt albo ludzi jakimiś niebezpiecznymi przedmiotami?

Znów to samo. W takich momentach zastanawiałem się, czy to ja jestem najgorszym rodzicem na świecie, czy może Taehyung przesadza? Sam w dzieciństwie biegałem po placu zabaw z procą, terroryzując gołębie, ale jakoś nie skończyłem jako psychopata i morderca w jednym. Oczywiście porównywanie mnie z młodości do naszych dzieci nie miało kompletnie sensu, bo Rose i Felix byli o wiele bardziej ogarnięci, ale pomimo tego nie wydawało mi się, że głupia zabawa pluszakami jest w stanie wzbudzić w trzyletnim chłopcu żądzę krwi.

— Daj spokój. Ostatnio widział przed garażem szczura i kazał mi go złapać, żeby z nami zamieszkał, a ty się martwisz, czy wyrośnie na jakiegoś zwyrodnialca. — Ponownie przytuliłem Tae do siebie, tym razem nieco mocniej. — Chciał oddać mu swoje łóżko do spania. Szczurowi.

Taehyung zachichotał, a ja poczułem przyjemne ciepło w okolicy serca. Wsunąłem dłonie pod beżową koszulę, którą miał na sobie i delikatnie połaskotałem go po boku. Znieruchomiał automatycznie, gdy powolnymi ruchami zacząłem przesuwać palce ku górze. Zatrzymałem je tuż przy sutkach, z zaciekawieniem czekając na reakcję Tae. Zastanawiałem się, czy odepchnie moje dłonie tak, jak zwykł to robić, gdy w domu były dzieci, czy może jednak poprosi, abym kontynuował. Drażnienie sutków zawsze sprawiało Taehyungowi dużo przyjemności i do ostatniej chwili w salonie piercingu zastanawiałem się, czy nie wybrać dla niego przekłucia właśnie w tym miejscu. Tae z kolczykiem w sutku był moim mokrym snem, ale wiedziałem, że nigdy by się na to nie zgodził. Poza tym z przekłuciem w pępku też wyglądał zajebiście.

theia ❃ taekookWhere stories live. Discover now