A wiec tak zebrałam siły na pisanie tego Jako ze jestem leniwa nie wiem czy będę robiła przecinki i kropki nie wiem A WIEC MIŁEGO CZYTANIA (mam nadzieje ze przyjmie się jak moja 1 na poważnie książka tez Shoto x Y/n w której zajęłam 7 miejsce Shoto x ... jakoś tak albo bnha tak czy siak dla mnie to wow XDD) a i postaram się nie pisac co Shoto sobie mysli bo wtedy bedziecie wiedzieli jak to będzie i No.
Twoi rodzice nie byli... twój tata nie był najlepszy w tej roli, twoja mama zmarła przy twoim porodzie, za to cię nie nawidził. Znalazł sobie jakąś lochę, której też nie nawidzisz jak nie wiem co (XDDDDD). Bili cię, wyśmiewali każdy wie o co chodzi. Zdałaś egzamin do U.A. Twoi ,,rodzice" o niczym nie wiedza. Pewnego dnia nie wytrzymałaś dostałaś mocno wpierdol od twojego ojca, miałaś rozwaloną prawą brew, z reszta nie tylko z stad leciała ci krew. Nie wytrzymałaś też psychicznie wybiegłaś z domu. Biegłaś przed siebie. Nagle odbiłaś się od kogoś i spadłaś na chodnik. Shoto: nic ci nie jest? Ty: o Boże przepraszam nie chciałam Shoto: spokojnie jest git? Ty: tak Denki: zaraz, czy ty nie byłaś na egzaminie do u U.A.? Ty: tak Denki: ooo ja jestem Denki, to jest Shoto a to jest izuku Ty: miło was poznać Izuku: jeśli mogę spytać. Co ci się stało? Leci ci krew Shoto: właśnie tez mnie to bardzo ciekawi Ty: emmmm n-n-n-nie m-mogę powiedzieć Twój stary(musiałam)- YUKA CO TY ODPIERDALASZ CHCES ZE MNIE ZROBIĆ KRETYNA?! Ty: spierdalamy. Denki: co. Ty: RUSZAJCIE DUPY!
Uciekaliście tak pewien czas, ale go zgubiliście
Izuku: YUKA KTO TO BYŁ?! Ty: to przez niego mam te rang Denki: ale kto to dla ciebie Shoto: niech zgadnę... Przemoc rodzinna? Ty: ehh. Niestety Izuku: nie chce nalegać ale możesz nam o tym powiedzieć jeśli chcesz Ty: *opowiadasz o sytuacji w twoim domu* Shoto: KOBIETO NIE ZNAMY SIĘ ZA BARDZO ALE NIE WRACASZ TAM (Uznajmy że poznaliście się trochę na egzaminie i po egzaminie) Izuku: idziemy do U.A. I niech recovery girl coś z tobą zrobić Ty: nie ja naprawdę nie chce, ojciec jak się dowie Shoto: spokojnie Ty: spokojnie, spokojnie ?! Shoto: tak Ty: to w takim razie nie zobaczymy się w U.A tylko na moim pogrzebie:))))) Shoto: będzie dobre zaufaj nam Ty: jak mam zaufać jak praktycznie się nie znamy (Dobra uznajmy ze poznali się przed egzaminami jakieś 2,5 tygodnia się znają mniejsza o to) Shoto: dobra jak chcesz ale daj chociaż opatrzyć rany Ty: No niech wam będzie Poszliście to do domu denkiego bo nikogo nie było i opatrzyli wam rany *dźwięk przychodzącego SMSA* Ty: muszę wracać JUŻ Denki: czemu Ty: *pokazujesz SMS* Tata: WRACAJ DO DOMU GÓWNIARO JUŻ INACZEJ BĘDZIE NIE CIEKAWIE Ty: dzieki za wszystko ale muszę wracać Reszta: No Ok Wróciłaś do domu oberwałaś w łeb i mówili jaka ty bez użyteczna itp.
Jutro U.A. O 10.00 miały zacząć się lekcje jako, że 1 dzień macie na późniejszą godzinę.
517 SŁÓW. OBIECUJE, że będzie ciekawsze tej części pewnie i tak nikt nie czyta ale No
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.