Pico nie był zbyt lubiany w liceum, jeszcze gdy chodził do podstawówki był świadkiem zamachu na szkołę przez Cassandre. Przez tą sytuacje ciągną się za nim plotki że on brał w nim czynny udział jako napastnik. Pico spojrzał w stronę schodów z których właśnie schodziła Nene, jego przyjaciółka z podstawówki.
- hej Pico! - krzyknęła cała rozpromieniona
Nene chodziła do kasy o rok niżej. Jest Niska dzewczyna o azjatyckiej urodzie. Ma dziś na sobię jej klasyczną różowa sukienkę z długim rękawem i różowa opaskę. Dzewczyna jest jego przyjaciółka od podstawówki.
- Cześć - odpowiedział przygaszonym głosem Pico
- Coś się stało? taki smutny się wydajesz - powiedziała dzewczyna i spojrzała na niego badawczym wzrokiem
- Jest ok porpostu jestem nie wyspany - powiedział Pico spoglądając na Nene
Dziewczyna usiadła na schodach i wyciągnęła kanapki. Widząc to Pico podszedł i również usiadł.
pomiędzy nastolatkami rozwinęła się żywa rozmowa. Dwójka rozprawiała o nadchodzących wakacjach i ich planach jak je spędzą. W stronę nastolatków począł zbliżać się Darnell. Ciemnoskóry nastolatek był ubrany w białe obuwie, ciemnogranatowe jeansy i fioletowo żółta koszulkę z długim rękawem. Podszedł do nich od tyłu i usiadł za nimi. Pico i Nene podskoczyli gdy na ich ramionach poczuli dotyk.- Japierdole, pojebało cię do reszty? - powiedział oburzony Pico.
Pico z charakteru był dosyć nie spokojnym i agresywnym nastolatkiem, jak podejrzewali Nene i Darnell rudowłosy przyjaciel cierpiał na stres po urazowy przez wydarzenia które miały miejsce w 4 klasie szkoły podstawowej. Przed całym wydarzeniem Pico był spokojnym, radosnym i zawsze uśmiechniętym uczniem.
- jezuu spokojniej ty agresorze - zaśmiał Darnell.
Nene nic nie powiedziała poprostu dalej jadła uśmiechając się przez reakcję Pico.
- o czym tak żywo rozmawiacie? - zapytał zaciekawiony nastolatek.
Pico nic nie powiedział patrząc się przed siebie a dokładnie na idącego w stronę schodów Keith'a.
- co tak na niego patrzysz? -
spytała Nene zaciekawiona.- może się zakochał - zaśmiał się Darnell uderzając Pico pięścią w ramię.
Rudowłosy chłopak poczuł jak na widok niskiego nastolatka jego serce zaczęło szybciej bić a na rękach pojawił się pot. To nie pierwszy raz gdy Pico poczuł się w ten sposób na widok Keith'a, tak naprawdę odkąd wyzwał go na pojedynek, który Keith wygrał, chłopak czuł do niego cos więcej.
- M-musze na chwilę wyjść do toalety - powiedział roztrzęsionym głosem Pico i wstał, pospiesznym krokiem kierując się w stronę łazienki
- Uspokój sie, uspokój sie, uspokój sie! - krzyczał w myślach Pico przemywając twarz zimną wodą.
- Idiota - powiedział karcąc się w myślach
Nastolatek wyszedł z łazienki gdzie czekali na niego Nene i Darnell.
- Wszystko okej? Zbladłeś Pico - powiedziała zmartwiona Nene
Nene jest dosyć nadopiekuńcza i bardzo sie przejmuje gdy widzi jak jej przyjaciele źle się czują.
- tak wszystko jest ok, poprostu sie zestresowałem - powiedział Pico odwracając wzrok
- czuli miałem rację, Pico jest zakochany - zaśmiał się w głos Darnell
- możesz chociaż na chwilę zamknąć pysk? Nie widzisz jak on wygląda? - warkneła Nene
- dobra, dobra chodźcie juz na lekcję bo zaraz dzwonek - powiedział Darnell
każdy z trójki przyjaciół rozszedł się w swoją stronę.