I

625 34 25
                                    


przez okno na twarz Keith'a powoli padały promienie majowego słońca. Była dopiero piąta a nastolatek zaczął się przebudzać. Keith jest niebieskowłosym nastolatkiem o wątłej postawie. Jak na swój wiek jest dość niski, a mierzy on zaledwie 160 centymetrów. Chłopak ma czarne jak smoła oczy i bladą cerę. Siedemnastolatek wstał z łóżka i skierował się w stronę szafy.

- Co dziś na siebie ubrać? - zamruczał pod nosem

Keith wyciągnął z szafy swój ulubiony biały t-shirt z skreślonym czerwonym kołem na środku oraz ciemno granatowe jeansowe spodenki. Wraz z ubraniami chłopak począł się kierować w stronę łączniki by móc zacząć rytuał porannej toalety. Pod dokończeniu układania włosów Keith wyszedł z łazienki i skierował się w stronę kuchni gdzie przygotował sobie śniadanie. wraz z płatkami poszedł do pokoju. Podszedł do biurka na które postawił płatki, odłączył od ładowarki telefon który się włączył. Na ekranie pojawiły się trzy powiadomienia od Ruby

Po przeczytaniu wiadomości na jego twarzy pojawił się nie kontrolowany uśmiech

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Po przeczytaniu wiadomości na jego twarzy pojawił się nie kontrolowany uśmiech.ta dziewczyna jest dla niego wszystkim a to jak bardzo ją kocha jest nie do opisania. odpisał jej pośpiesznie i włączył sowjego Instagrama przy czym zaczął jeść wcześniej przygotowany posiłek. Po skończeniu płatków z mlekiem wstał od biurka i pokierował się w stronę przedpokoju. założył buty, zamknął mieszkanie i wyszedł ma dwór. Nastolatek kierował się w stronę przystanku autobusowego do którego miał około 10 minut. Podczas drogi Keith podzielał budzący się do życia po zimie krajobraz jego osiedla. Niebsko włosy chłopak bardzo lubi, wręcz kocha wiosnę. Po dotarciu na przystanek Keith spojrzał na zegarek. Do autobusu ma jeszcze 7 minut ale ku jego zdziwieniu autobus właśnie podjeżdżał. Keith wsiadł do pojazdu i zajął ostatnie miejsce. Podróż minęła mu w przyjemnej atmosferze, przez całą drogę słuchał muzyki i oglądał obraz pól i lasów za oknem.

- Teraz tylko przejść przez ulice i będę na miejscu - pomyslal i spojrzał w strone sowjego liceum do którego także uczęszczał Pico, który wlasnie kierował się w jego stronę

- uh - mruknął pod nosem Keith i spojrzał w strone Pico

Rudowłosy chłopak nawet nie zwrócił uwagi na Keith'a i wszedł przez główne wejście do szkoły, to samo uczynił Keith. Na dworze było tak ciepło ze jedyne do dało się nosić były krótkie spodniej i t-shirt, mimo to Pico miał na sobie cienki czarny golf z długim rękawem i jasnozieloną bluzę. Keith nie był zaskoczony tym faktem ponieważ Pico nawet w lato chodził w bluzach czy długim rękawie, mimo wszystko cały czas go zastanawiało dlaczego tak robi.
z rozmyślań wyciągnął go dzwonek na zajęcia, przyspieszył kroku ponieważ pierwszą lekcja była matematyka z której dziś jego klasa miała mieć kartkówkę. niebiesko włosy chłopak wszedł do klasy u zajął swoje miejsce które znajdowało się przy oknie.

- dobrze moi kochani, wyciągnijcie proszę kartki - powedziala miłym i spokojny głosem starsza kobieta

Jak powiedziała tak uczynił. wyciągnął kartkę i zaczął pisać ciągi liczb i liter znajdujących się na tablicy.

*:・゚✧*:・゚✧*:・゚✧*:・゚✧*:・゚✧*:・゚✧*:・゚✧*
hejka!
tu autor, mam nadzieję ze spodoba wam się pierwszy rozdział i wrócicie po więcej
do zobaczenia w przyszłym rozdziale!

Dying fire II Pico x Keith/Bf (PL)Where stories live. Discover now