jedenasty;

92 12 0
                                    

liam,

zawsze byłeś tchórzem.

zawsze będę mieć ci to za złe.

– t.

to bardzo ironiczne, ale jego życie kręciło się ostatnio tylko wokół tamtego.

w końcu sam wybrał to nieżycie.

(kowal własnego losu)

znowu histeryczny śmiech.

zdążył znienawidzić go. dlaczego? nie wiedział.

należał do tamtego? niewykluczone.

(pełno pytań)

pojedyncze łzy zamieniły się w atak spazmu.

pierwszy raz chciał, by go udusiły.

(czy już umierał?)

być może jego własne szaleństwo zaczynało go dopadać.

w końcu.

zasłużył na to, chociaż słaby szept mówił coś innego.

musiał przestać, zanim siebie wykończy.

(słabe ciało czy umysł?)

poddał się. 

to nie było rozsądne. 

(i tak nie było dla niego już ratunku, tak jak dla tamtego)

wyrzucił kartkę.

dwudziesta druga kartka.








dokąd zmierzamy?, liam dunbar + theo raekenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz