-Wy przebrzydłe, małe szatany!-wrzeszczała siora Eda. Regina przywołała całą swoją siłę woli, żeby nie parsknąć. Stojący obok Karolek był cały napięty.
-Przepraszam, że żyjemy-rzuciła niedbale Regina
-Ty! Kim ci się wydaje, że jesteś?!
-Jestem Regina Samozwaniec. Jak Joanna Dark. A to-wskazała na Karolka-Koszmarny Karolek. Jak... Koszmarny Karolek.
-Myśleliśmy, że nie żyjecie! A teraz, po miesiącu, wbijacie na ośrodek! Iza ma przez was piekło w piekiełku, bo maluchy wzięły was za duchy!
-Oj tam, oj tam-machnęła ręką Regina-Przejdzie im. To co? Przyjmie nas siora?
-A co ja?! Kanciapę prowadzę?! Użyło się życia, to wracacie na stare śmieci?!
-Jakby to powiedzieć...-zaczął Karolek
-No!-potaknęła z uśmiechem Regina, po czym mruknęła ciszej do siebie-Było jednak wziąć ten chloroform...
-Coś mówiłaś?-spytała czujnie pseudozakonnica
-Mówiłam do mojego anioła stróża-stwierdziła gotka z wzrokiem wbitym w ścianę-O ile nie poszedł na lunch.
-Przestań, zachowuj się!-upomniał ją cicho Karolek-Przez ciebie tu jesteśmy!
-A kto mi gadał nad uchem, że bez nas sobie nie poradzą? Kto narzekał na nudę, samotność i moją kuchnię?!
-Nie próbuj mnie zaczerniać! A na kuchnię sama narzekałaś!
-Ja?! A kto rozwalił fotel?!
-Jakbyś na nim spała, to też byś go rozwaliła!
Siora Eda przez chwilę przysłuchiwała się kłótni.
-Dobra-stwierdziła-Idźcie do Izki przekazać, że ma nowe papierki do wypełnienia.
***
Minęły dwa tygodnie. Nika przekręciła się w łóżku napawając się ciszą i spokojem.
-I'm a gothic girl in a gothic world! Eat the plastick! It's dentastick!-rozległ się ryk z budzika. Tyle na temat ciszy i spokoju.
-Regina, wyłącz to!-zażądała Nika spod poduszki. Gotka mruknęła głęboko i wyłączyła urządzenie.
-Co to w ogóle była za muza?-spytała Nika
-Gotycka-rozległo się spod poduszki
-Wciąż odkrywam uroki życia z niereformowalną gotką.
-Morda.
-Siema, dziewczyny!-zakrzyknął gromko Karolek wbijając do pokoju. Nika pisnęła i nakryła się kołdrą.
-Wynocha mi stąd! Cisza nocna jest!-wrzasnęła Regina
-No właśnie!-rozległo się zza ściany
-Ej, no, nie przesadzaj-mruknął chłopak nachylając się nad gotką. Ta strzeliła mu z pięści. Karolek zatoczył się do tyłu i wpadł do łóżka Niki przygniatając ją. Zaskoczona dziewczyna zaczęła spychać z siebie napastnika, co skończyło się lądowaniem Karolka na podłodze.
-Ała, co jest, zwariowałaś?-wyrzucił z siebie chłopak w kierunku łóżka gotki-Sama wczoraj powiedziałaś, że mogę cię pocałować!
-Powiedziałam, że możesz mnie pocałować! Ale w glana! Wynocha!
-Pfi!-chłopak teatralnie tupnął butem i wymaszerował z pokoju. Nika uniosła się na ramieniu.
-Pokłóciliście się?-spytała
YOU ARE READING
(Felix, Net i) Nika - Saga Sierocińca Świętej Machlojki
FanfictionJako że mam dość podsyłania miliona linków chętnym, oto umieszczam zbiorcze wydanie wszystkich opublikowanych części sagi sierocińcowej. Trochę krindż, bo pisane to było w gimnazjum i później, ale dalsze części są lepsze. Saga rozpoczyna się po Orbi...