Rozdział 1

654 33 65
                                    

Książkę dedykuje TemariShino ❤️
(T.I) - twoje imię
(T.N) - twoje nazwisko
(Z.T.I) - zdrobnienie twojego imienia

Obudziłam się o 6:00 nad ranem, czując zimny powiew wiatru. Miałam już nie wychodzić z łóżka i obejrzeć anime, ale przypomniałam sobie, że dzisiaj jest 1 września, czyli początek drugiego roku w liceum. Wstałam niechętnie i spojrzałam na ekran telefonu - jak zwykle, nikt nic do mnie nie pisał. Przez długi czas czułam się samotna i nielubiana. Ale nie czas o tym myśleć! Hmmmm... myśle, że ubiorę te zakolanówki, ... i jeszcze może spódniczkę i krótki top. Tak - to jest to! No to tylko jeszcze makijaż... i gotowe!
Wyszłam w pośpiechu z byle jak założonym plecakiem, lecz zapomniałam, że moja mama nie pozwoli mi się tak ubrać do szkoły...

-Gdzie ty wychodzisz? W takim stroju? Nie bądź puszczalska i ubierz normalne dresy jak dziewczynki w twoim wieku! Tak będziesz się ubierać w wieku 20 lat do klubu... Ty mnie czasami załamujesz (T.I)... - zaczęła lamentować moja mama
-Mamo... ale tak wszystkie dziewczyny w mojej szkole noszą takie rzeczy... - nacisnęłam klamkę
-To nie jest wymówka! Natychmiast idz się przebierz, bo się spóźnisz! - krzyknęła mama

Zrezygnowana wróciłam do mojego pokoju... chciałam się tylko podobać d-dziewczynom... z-zaraz co ja wygaduję chyba chłopakom! Nie... chyba wolę dziewczyny.
Na życzenie mamy szybko ubrałam dresy i adidasy. Chyba wolę dziewczyny...ehh...

Tym razem udało mi się wyjść bez problemu.

Znowu się spóźnię - pomyślałam w duchu

Ale i tak to nieważne - przecież mam same dwóje i tróje, masę spóźnień, czasem się uda zdobyć co najwyżej czwórkę - mogę sobie odpuścić obiecane przez mamę mangi ,,The Promised Neverland" i ,,Citrusa"...
Gdybym miała kogoś... przyjaciółkę... której relacja ze mną zamieniłaby się w coś więcej niż tylko przyjaźń...

Moje rozmyślania przerwały krzyki dwóch dziewcząt przede mną. Zaraz! To przecież Yui i Mei - dwie najpopularniejsze dziewczyny w szkole! Ale... dlaczego się biją?
Podbiegłam do nich.

-Yui, jak śmiesz porównywać mnie z innymi dziewczynami! - zakrzyknęła Mei, popychając przy tym Yui.
-Ponieważ niczym się nie wyróżniasz! Dlatego nikt na ciebie nią patrzy! - darła się Yui

Postanowiłam lekko załagodzić sytuacje,myśląc przy tym, że będę miała jakieś wytłumaczenie owego spóźnienia na lekcje.
-Ej! - zaczęłam śmiało
Obie spojrzały się w moją stronę.
-?
-Wiecie... n-no, ja was tak bardzo lubię!
NO I KLAPA! Nie mogłam się powstrzymać... czasem brzydzę się sobą, robię wszystko by mieć przyjaciółki i się przypodobać!
-Jesteś z Akademii Kamome? - powiedziała Mei
-Ja... muszę iść!

Pobiegłam szybko do szkoły. Zmieniłam buty z prędkością światła i ...
przypomniało mi się, że zapomniałam wziąć plecaka... raczej... jak to?... no przecież! upuściłam mój plecak na ziemię podczas ucieczki od Mei i Yui!
Bez zważania na brak plecaku weszłam do sali lekcyjnej.
-(T.I) ? - zapytała moja dość bliska koleżanka - gdzie masz plecak? - powiedziała lekko z ubawem, ale też ze zmartwieniem

Usłyszałam śmiechy i chichy. Cały świat mi się wali przed oczami, gdy nauczyciel od angielskiego powiedział, że dostaje 1 z przygotowania.
Bez zastanowienia i zważania na otoczenie, rzuciłam się do drzwi i zaczęłam biec po korytarzu.Pomyślałam , że po tym wyczynie żadna dziewczyna na mnie nie spojrzy... a może... to nie dziewczyny powinny na mnie patrzeć?~

Koniec rozdziału 1~
Uwaga uwaga!
Właśnie przeczytaliście 1 rodział tego fanfiku!
Mamy już tu aż 526 słów!
Mam nadzieję, że się spodobało~
Do następnego rodziału (będzie jutro!)~

~Tsukasa x Reader - Awesome Hurt~Where stories live. Discover now