Rozdział 1

29 2 0
                                    

Gdy usłyszałam rano dzwonek budzika myślałam ze sie zabije. Nienawidziłam wstawać rano. Z zamkniętymi oczami zaczełam szukać mojego telefonu po półce na lampkę gdzie zawsze go kładłam. Zobaczyłam na wyświetlacz mojego telefonu byla godzina 6.30. Przeglądnełam szybko instagrama i otworzyłam snapy. Była godzina 6.45 wiec postanowiłam wstać. Gdy obsunełam z siebie pierzaną kołdrę dotknęło mnie zimno. Założyłam kapcie i poszłam budzić mojego brata. Nienalezało to do zbyt łatwych zadań, wiec przeszłam szybko przez korytarz i weszłam do pokoju mojego brata z niesamowitą prędkością sciągając z niego kołdrę. Po czym zaczęłam ciągnąć go za ucho.

-Wstawaj Daniel - krzyknęłam mu do ucha tak głośno ze aż sie zerwał.

- już wstaje. Nie krzycz tak-powiedział jeszcze lekko zamroczony

Wyszłam z pokoju mojego brata po czym weszłam do mojego pokoju wybierając ciuchy na dzisiaj postawiłam na jasne jeansy w stylu lat 90tych i do tego czerwoną bluze z małym znaczkiem nike na piersi.Przegladnełam sie jeszcze tylko w lustrze. Nigdy nie byłam zbyt chuda ale tez nie byłam gruba ale podobała mi sie moja figura bo miałam dość duze wciecie w tali orzez co do wiekszosci spodni w mojej szafie potrzebowałam pasek. Weszłam do łazienki  zapalając światło przy lustrze podłączając prostownice do prądu w tym samym czasie myjąc zęby, przeczesałam szybko moje brązowe włosy do łopatek i podprostowałam je trochę. Popatrzyłam szybko na wyświetlacz mojego telefonu była 7.05 wiec postanowiłam na szybki makijarz nałożyłam podkład i korektor pod oczy,potem dałam  na moje kości policzkowe rozswietlacz który poprostu kocham, wyczesałam fo gory moje geste brązowe brwi, wziełam w rekę zalotkę podkręciłam troche do góry moje krótkie rzęsy i pomalowałam je tuszem, nałożyłwm tylko jeszcze czerwony błyszczyk i wyszłam z łazienki  wyłączając prostownice i gasząc swiatła schodząc na doł do  kuchni. Gdzie byli już moi rodzice

-część kochanie, masz ochotę na jajecznicę? - zapytał mój tato

-tak - odpowiedziałam szybko

-Obudziłaś Daniela? - zapytała mama z uśmiechem na twarzy.

-tak budz.... - nie zdążyłam dokończyć.Mój brat akurat schodził po schodach. W szarym komplecie od adidasa i roztrzepanych brązowych włosach.

-chcesz śniadanie? - zapytała mama przerywającąc mi w połowie mojej wypowiedzi. Typowe.

-jak Laura je to ja tez zjem - odpowiedział z uśmiechem mój brat.

Zawsze był taki pogodny i uśmiechnięty. Nawet w najgorszych sytuacjach potrafił kogoś rozśmieszyć. To właśnie był Daniel Brown. Chociaż ma bardzo dużo wad jest leniwy i zapatrzony w siebie jest też bardzo głupi czasem myślę że jest adoptowany to kocham go za jego  poczucie humoru.

Usiedliśmy razem przy wyspie w kuchni i zaczęliśmy jeść jajecznicę. Gdy skończymy odłożyliśmy talerze do zlewu i mieliśmy juz wychodzić ale zapomniałam zniesc plecaka z góry. Popatrzyłam na zegarek w kuchni za 15 minut 8.00. Niby nie mamy daleko bo Wells City nie jest dużym miastem do szkoły mamy 5 minut drogi samochodem.

-Czekaj bo zapomniałam plecaka - powiedziałam do mojego brata gdy biegłam szybko na gore po schodach.

- pośpiesz sie - krzyknoł mój brat

-juz jestem-odpowiedziałam. Stałam juz przed nim zanim zdążył dobrze wypowiedzieć te słowa.

- Macie wszystko? - zapytała mama

-tak - odpowiedzieliśmy w tym samym czasie

-to miłego dnia w szkole - powiedział z radosnym uśmiechem tato.

Złapałam szybko jabłko i schowałam je do kieszeni mojego czarnego plecaka. W tym samym czasie kierujac sie w stronę wyjścia. Ubrałam moje czarne conversy, mój brat jak zawsze miał na  sobie białe air forsy.
W jednej ręce trzymał kluczyki od jego czarnego bmw a drugą otworzył mi drzwi

because you were everything to meWhere stories live. Discover now