Rozdział 2

3.3K 207 133
                                    

Sprawdziłem Twittera i faktycznie był ktoś taki jak dream. Niby zwyczajny ale coś mnie przyciągnęło. Ma Twitty z minecrafta ale wogóle nie pokazuje swojej twarzy.
-hej to ja georgenotfound - napisałem wiadomość do niego
-o hej! Czyli sprawdziłeś strasznie się cieszę - odpisał nowy kolega - grasz dzisiaj? - dodał po chwili
-oczywiście że tak. Może najpierw ustalmy sobie godzinę co ty na to? - zapytałem
-okey może na 17? - napisał dream
-mi pasuje tylko mam pytanie. Gdzie mieszkasz? - zapytałem chłopaka
-ja mieszkam na Florydzie - napisał
- oh... Ja mieszkam w angli u mnie jest 16 więc zapewne u ciebie 11- zmartwiłem się
-możemy grać teraz jeżeli chcesz. Mi tam pasuje
-okey.. Masz dicorda? - zapytałem
-tak. Taki sam nick. Wsumie wszędzie taki mam - George się uśmiechnął

Osoba 3

Tak zaczęła się przygoda z graniem chłopaków i początek przyjaźni. Minęło kilka lat a dream był najlepszym youtuberem minecrafta. Tak jak George. Znali się bardzo dobrze chociaż George nie znał twarzy Dream'a. Nigdy go nie widział. Tylko słyszał jego piękny męski głos. Niby młodszy o 3 lata ale głos ma nieziemski. Dla Georga można było się w nim utopić.

Pov. George
- come here George!! - krzyknął Dream
-AAAAAAAAAAAAAAAA- wydałem z siebie głos pterodaktyla po tym jak Dream mnie uderzył. Ten tylko zaczął się śmiać.
-hahah jesteś uroczy haha- powiedział Dream. Na moją twarz wszedł lekki rumieniec oraz uśmiech.
-haha bardzo śmieszne - odparłem z ironią
-no bardzo a żebyś wiedział - dalej śmiał się Dream.
-dobrze - powiedziałem i uderzyłem Dream'a w Minecrafcie szybko uciekając z miejsca wydarzenia.
-o ty! Chodź tu! - krzyknął Dream biegnąc za mną
-Nie panie klej - odparłem po czym zaśmiałem się
- Georgia ogarnij się - zaśmiał się Dream
-jak mnie nazwałeś? - zapytałem
-Georgia. Moja Georgia - odparł dumny z siebie Dream
-ok..z twoja psychika jest źle - powiedziałem
-pff... Ja to od dawna wiem. Poza tym jaki przykład mi dajesz hmm? Jestem młodszy o 3 lata a ty jesteś głupszy-powiedział
-ał... Zabolało - powiedziałem śmiejąc się - dobrze kochani na dzisiaj koniec. Narazie! - krzyknąłem

 Przyjaźń czy coś więcej? || Zakończone  Where stories live. Discover now