🎸#4🎸

871 62 91
                                    

Pov Wilbur

  Wszyscy siedzieliśmy jedząc śniadanie lub oglądając telewizję, gdy do pomieszczenia weszła Niki. Jak gdyby nigdy nic usiadła obok mnie i zaczęła przeglądać Tweetera.

- Demare wpuściła cię wczoraj do pokoju? - spytałem cicho, tak żeby tylko ona słyszała. Ona spojrzała na mnie z chytrym uśmieszkiem i spytała nie przejmując się resztą.
- A co, zazdrosny? - chłopaki popatrzyli na nas z zaciekawieniem zaprzestając to co robili, a ja stałem się cały czarwony.
- WILBUR O CO CHODZI?! - przede mną wyrósł Tommy.
- O nic - odpowiedziałem trochę zirytowany.
- Chodzi o to, że Vi- znaczy Demare wpóściła mnie wczoraj w nocy do swojego pokoju - wytłumaczyła dziewczyna na co chłopcy jak to oni podjarali się.

- Czyli to jednak nie był zły pomysł - odezwał się Phil kiwając z dezaprobatą głową.
- Po części, bo tak na prawdę to znam się z nią dosyć długo - podrapała się po policzku.
- CO?! CZEMU JA NIC NIE WIEM?! - wkurzył się dzieciak. Wszyscy zaczęliśmy się z niego śmiać.
- Dobra, ja może zrobię dla niej śniadanie, bo na Tommy'ego ma chyba nadal focha - chichocząc poszła do kuchni. Cały salon znowu był pełen śmiechów.

Pov Vivian

  Właśnie lekko się malowałam, gdy usłyszałam pukanie do drzwi.
- Tak? - niepewnie popatrzyłam na drzwi.
- Hej, to ja, Niki . Mam śniadanie - usłyszałam głos przyjaciółki, więc podeszłam do drewnianej powłoki i przekręciłam klucz.

  Dziewczyna weszła do środka z dwoma talerzami jajecznicy. Popatrzyłam na nią jak na Boga.
- Boże, Niki kocham cię - Szybko podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej baggy jeans i za dużą, żółtą koszulkę. Pobiegłam do łazienki, którą miałam w pokoju i przebrałam się z piżamy.

  Wróciłam do Nikity i razem zjadłyśmy śniadanie plotkując o różnych serialach bądź filmach. Szybko zleciał nam czas do 14, po czym Niki miała już iść do reszty.
- Emm... Niki? - Szybko spytałam, gdy miała już rękę na klamce.
- Tak? - odwróciła się do mnie przez ramię.
- Możesz poprosić Tommy'ego żeby do mnie przyszedł? - spytałam z nadzieją i owinęłam się kocem mimo ciepłej pogody.
- Jasne! Od razu przyniesie ci obiad - wyszła z pokoju i słyszałam jak schodzi na parter.

  Z nudów sięgnęłam po moje ukulele i zaczęłam grać "We don't talk anymore"

We don't talk anymore
We don't talk anymore
We don't talk anymore
Like we used to do
We don't love anymore
What was all of it for?
Oh, we don't talk anymore
Like we used to-

  Usłyszałam pukanie do drzwi.
- Em.. Tak? - zapytałam cała czerwona z zawstydzenia.
- Viv wpuść mnie - usłyszałam głos brata.
- Jest otwarte debilu - drzwi otworzyły się i stanął w nich blondyn z talerzem.
- Oh - miał mind fucka przez co zaczęłam się śmiać.

  Blondyn zamknął za sobą drzwi i postawił talerz ze spagetti na biurku.  - A więc co chciałaś? - oparł się plecami o mebel i założył ręce starając się być cool.
- Po pierwsze: OMG kocham spagetti - usiadłam przy biurku i nawinęłam makaron na widelec przez co Tommy zaczął się śmiać. - Dos: masz może jeszcze te tabletki co mi zabrałeś? - włożyłam jedzenie do buzi. Było bardzo dobre.

- No tak, mam... Ale po co ci one? - napił się chamsko mojej wody.
- No bo pomyślałam, że skoro mam jednak się przyzwyczajać too.. - popatrzył na mnie jak na idiotke - no co?
- Sisterinnit, nic na siłę - popukał mnie w czoło.
- Ale ja chce. Boje się tylko, że mogę dostać ataku paniki, więc chciałam wziąć tabletkę jedną. JEDNĄ TOMMY - podkreśliłam mając nadzieję, że się zgodzi.

Hello People || Wilbur Soot ffWhere stories live. Discover now