- Nie wnikam co tam się działo, ale co się stało, że tak wparowałes do środka?
-Dream... Dream
-Co Dream?
-Ma plan zrobić komuś krzywdę... Byłem u niego, skubany siedzi cicho.
-Wiesz kogo chce skrzywdzić?
-Nie, ale niedługo ma się to wydarzyć.
-Dobra dzięki. Będziemy w kontakcie.
Tommy przyszedł do mnie, ale nieco mniej roześmiany.
-Coś się stało?
-Nie... znaczy... Dream, chce zrobić coś złego...
-Mogę się z nim zobaczyć?
-Nie powinnaś, też nie możesz, bo raz... raz..
Widziałam w nim ból, gdy próbował to powiedzieć.-Tak, wiem... Nie będę już o tym rozmawiać widzę, że boli cię to.
-Dream jest psychopatą...-była cisza... Po tym wybuchliśmy śmiechem.-Masz swój dom?
-Nie jeszcze nie... Nie wiem gdzie zamieszkać.
-Możesz koło mnie.
-Hm... Nie jest to głupi pomysł.
Pożegnałam się z chłopakiem i szłam sobie z powrotem na spawn. Znowu czułam, że ktoś mnie obserwuje... teraz było trochę więcej par oczu.
-Chat... Nie podoba mi się to trochę... Czuje, że jestem obserwowana.
Na chwilę się zatrzymałam, bo musiałam puścić piosenkę, usłyszałam kroki i szybko się odwróciłam. Stał jakiś chłopak, który był u Tommygo. Skoczyłam, przy tym odskakując od ekranu. Usłyszałam dołączenie na vc przez kogoś.
-AHAHAHAH
-o my fucking god...
-Przepraszam nie chciałem cię wystraszyć.-Zaśmiał się.-Alex, ale mówią na mnie Quackity lub big Q.
-(twoja nazwa) lub Y/N...
-Masz ochotę się gdzieś przejść?
-Jasne!
Alex opowiadał mi o tym wszystkim co tu się działo i powiem, dużo mnie ominęło. Po długim gadaniu musiałam powoli iść, Alex tak samo. Poszłam pozbierać materiały na dom i znowu ktoś był za mną. Teraz był to Ranboo.
-Helloo!!!
-ou, Hi!-Lekko się wystraszyłam.
-Potrzebujesz pomocy?
-Troszkę tak...
-Powiedz, to pomogę.
-Masz może przy sobie żelazo?
-Oczywiście!-Dał mi równo stak.
-Wow... Bardzo dziękuje!
-Np... jak coś to pisz, chętnie pomogę.
-jasne!
Chłopak poleciał nie wiem dokąd...
-Chat! Nie wiedziałam, że tyle tu się dzieje. -Zaśmiałam się.- Myślę, że w następnym streamie dokończę dom.-Chwilowo stał tam szkic i skrzynki.-Goodnight!-Zakończyłam streama.
Miałam już odchodzić, gdy usłyszałam powiadomienie z discorda.
Quackity
Q: Hi
Y:Hello
Q: Nie miałabyś nic przeciwko, gdybyśmy chwilę popisali?
Y: Jasne! Czekaj, tylko przełączę się na telefon... ok, jestem!
Q: jak pierwszy dzień na smp?
Y: Szybko i mega się stresowałam
Q: spokojnie, jak zrozumiesz fabułę to łatwo się w nią wkręcisz, ale muszę przyznać dobrze ci szło. Oglądałem cały stream.
Y: Really? Miło z twojej strony.
W końcu podaliśmy swoje numery telefonu i tam zaczęliśmy pisać. Alex był całkiem fajny... zbliżała się 1 poszłam się szybko umyć, a Alex powiedział, że zacznie streama.
-Y/N wiem, że się myjesz. napisz do mnie jak się ogarniesz to zadzwonię. Pamiętaj, że streamuje.
Odczytałam wiadomość i zaczęłam szybko się ogarniać. Byłam jak Dream, który nagrywa speedrun. Uszykowana usiadłam przy komputerze. Dałam znak, że mogę rozmawiać.
-Hola!-Krzynął
-Hola señor(witam pana)
-¿te gustaría jugar roblox?(chcesz zgrać w robloxa?)
-sí, por supuesto(oczywiście, że tak)
-cuantos idiomas conoces?(ile znasz języków?)
-hmm ... Entonces sí, polaco, inglés, alemán y español( Więc tak, po polsku, angielsku, niemiecku i hiszpańsku).
-Eres genial.(niezła jesteś)-Śmialiśmy się, a chat nie wiedział o co chodzi.
Weszłam do gry i zaczęliśmy grać. Chłopak zapytał, która jest u mnie godzina. Niechętnie odpowiedziałam, że zaraz 3 a.m. Wiedziałam co się stanie... Opierdzielił mnie, że powinnam już iść spać i miał rację... Skończyłam grać w robloxa, a on streamować. Gadałam jeszcze chwilę w łóżku przez telefon na facetime, ale byłam tak zmęczona, że szybko zakończyliśmy rozmowe... Jego głos mnie tak usypia... Musiałam się ogarnąć. Znamy się tylko dzień. Nastawiłam sobie budzik i poszłam spać...
---------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję, że się podoba :)
YOU ARE READING
My big Q (Reader X Quackity)
Teen FictionJesteś pewną dziewczyną mieszkająca w Anglii i nigdy nie doświadczyłaś miłości, dzięki niemu poczułaś to pierwszy raz...