SHREX (18+AU)

72 1 0
                                    

(czytacie na własną odpowiedzialność)

Chris postawił rudego na nogi, ten nie zdążył mrugnąć a starszy obrócił go do siebie i przyssał się do jego szyji wargami. Młodszy za to nie miał pojęcia co robić ale przyszło mu na myśl że stosownie byłoby wpleść dłonie we włosy swojego adoratora. Adorator przesunął w górę wargami po szyji kochanka aż do ucha żeby mógł usłyszeć jak na niego działa.
-nikt nigdy nie da ci takich pieszczot i rozkoszy jak ja dzisiejszej nocy- wyszeptał maniakalnie dominujący facet i po usłyszeniu cichego westchnięcia chłopca obudził się w nim dziwny instynkt dominatora. Zaatakował go namiętnym pocałunkiem na który młodszy nie był widocznie gotowy bezradnie odpowiadając mu wolnym muskaniem warg. Tamten nie dawał jednak za wygraną i z wielką rozkoszą wsunął język w niewinne, urocze, malinowe usta nastolatka. Chwycił go za perfekcyjne pośladki a chłopczyk głośno westchnął chociaż sam dobrze nie wiedział czemu.
-czy słodkie, prześliczne maleństwo rozbierze się przed swoim nowym panem?- oczywiście to było pytanie retoryczne ze strony Chrisa który usiadł na łóżko a w jego oczach było widać ogień. Facet rozpiął i zdjął swoją koszulę i młodszy mógł teraz widzieć męski tors swojego pierwszego łóżkowego partnera.
-rozbieraj się, nieśmiały Mauree... Oj tak, jesteś moją zdobczą... - powiedział stanowczo brunet. Rudy, czerwony na buzi i lekko podniecony zciągał z siebie ubrania odsłaniając swoje niespotykanie perfekcyjne, gorące, blade, dziewicze ciałko. Adorator świdrował go wzrokiem i oblizywał się na jego widok aż chłopiec w samej bieliźnie zawstydził się do tego stopnia że skrzyżował nogi i połączył dłonie za plecami a głowę opuścił cały zagubiony.
-wstydzę się i jestem zestresowany... Nigdy nie byłem w takiej sytuacji- cicho powiedział zdominowany. Chris podszedł do swojego obiektu westchnień, jedną dłoń położył mu na porcelanowym policzku a drugą na wąskiej, ślicznej talii.
-jesteś przemagicznie przepiękny, niczym najsłodszy, najpiękniejszy, cudowny kwiat w boskim ogrodzie. Spokojnie, oddaj się panu, on wie czego potrzebują tacy chłopcy. Wszystko będzie dobrze, maluszku- te słowa z ust faceta zaczarowały chłopaka i sam od siebie go mocno pocałował. W pocałunku Chris zdjął z niego i siebie ostatnie ubrania. Byli nadzy i oglądali siebie. W pewnym momencie wzrok Mauree zatrzymał się na penisie wyższego bruneta. Był duży ku zaskoczeniu długowłosego. Starszy chwycił chłopca za dłoń i położył na łóżku a bardziej rzucił go na nie. Rude włosy się mu poplątały i usiadł a przy nim.
-teraz pan chcę zobaczyć jak chłopiec sobie poradzi z tym na co tak patrzył- członek starszego faceta był bardzo twardy i czekał tylko na usta młodszego. Mauree nieśmiało dotknął go i włożył jego czubek do ust po czym mocno zassał i włożył głębiej w malinowe usta. Brunet wzdychał ciężko i chwilami wydawał z siebie zduszone okrzyki gdy rudy nieświadomie dawał mu taką przyjemność liżąc, ssąc i bawiąc się jego penisem ustami. Chris nie wytrzymał, pociągnął młodszego za włosy i przygniótł do oparcia łóżka tak aby ten był do niego odwrócony plecami. Dał mu klapsa w prawy pośladek a ruda dziewica jękneła tak jak dominator sobie nawet nie marzył.
-a teraz, moje cudne piękne maleństwo, twój pan będzie wchodził w twoją anielską dziureczkę, zrozumiało moje kochanie?- nastolatek jak na życzenie wypiął zgrabną pupę w stronę bruneta a tamten rozchylił jego pośladki i zaczął lizać jego ciasny, różowy odbyt. Rudy wypiął i wygiął się jeszcze bardziej jęcząc cicho przy każdym ruchu języka starszego faceta. Finalnie brunet nawilżył jeszcze śliną swojego penisa i ekstremalnie wolno wkładał go coraz głębiej w piękną dziewicę. W końcu wszedł cały a chłopak krzyczał wręcz z rozkoszy. Mężczyzna bawiąc się buzią chłopczyka wkładał mu jeszcze palce w usta i kazał mu je ssać jak najmocniej potrafi.
Tak, ruchał go na początku spokojnie ale potem przyspieszał słysząc jak zmieniają się odgłosy chłopca. Już oboje nie dawali rady. Pierwszy trysnął starszy wypełniając chłopca swoją ciepłą spermą. Następnie orgazm rudego był najbardziej podniecającom rzeczą jaką w życiu widział starszy i doszedł z nim ponownie. Utonęli w pocałunkach. Chris jeszcze trochę miział piękne ciało długowłosego i całował ale tamten zasnął więc objął go w końcu od tyłu usatysfakcjonowany.
A później Florian dostał też orgazmu czytając to i tak to się skończyło.

Jimbert i inne pierdołyWhere stories live. Discover now