17

4.3K 149 25
                                    

First kiss (dałam angielską nazwę, bo ładniej brzmi)

Gojo Satoru:

Gojo zaprosił cię na międzyszkolne zawody technik Jujutsu w Tokio szkoła twojego chłopaka grała razem z siostrzaną szkołą.  Podczas tego meczu uczelnie szły ze sobą łeb w łeb. Patrzałaś na to wszystko z daleka, bo nie daj boże jak dostaniesz piłką do baseballa. Ostatnie minuty do końca przyprawiały cię o gęsią skórkę. Wynik był 1:1, ostatnia minuta meczu... Udało się zdobyć szkole Gojo drugi punkt i zakończono tym mecz. W duchu skakałaś z radości, biegłaś w stronę siwowłosego, rzuciłaś się na niego.
- Gratulacje!
- Wielkie dzięki, oczywiście jak zwykle byłem najlepszy.- zaśmiał się.
- Tak, tak. - pocałowałaś mężczyznę w wargi, a on go odwzajemnił.
- Mogę jeszcze jednego?
- GOJO SATORU!! - krzyknął dyrektor szkoły. Niebieskooki odstawił cię na ziemię i spieprzał przed dyrektorem.
- Nie współczuję mu. - rzekł Megumi. - To był jego pomysł z tą grą.
- Mogłam się tego spodziewać. - odpowiedziałaś.

Itadori Yuji:

Poszliście do wesołego miasteczka, aby nie spędzać weekendu w swoich pokojach. Na samym początku wsiedliście do młyna, później na różne kolejki górskie, karuzele i na koniec popłyneliście pontonami.
- W Polsce jest podobne wesołe miasteczko, a największą atrakcją jest Hyperion, jedzie z prędkością 142km/h.
- Serio?! Chcę się takim przejechać.
- Zapraszam do Polski, która jest takim krajem, że szkoda gadać, ale historię ma bogatą.
- Kiedy lecimy?
- Spokojnie, jest jeszcze dużo czasu, a chciałbyś wziąć kogoś ze sobą?
- Hmm... - chłopak się zastanawiał. Następnie wziął twoją twarz w swoje dłonie i pocałował cię. Gdy się od ciebie odkleił to zobaczył na twojej twarzy nowy odcień czerwieni, na co się zaśmiał.
- I-Itadori...
- Wziąłbym ze sobą tylko ciebie. - jeszcze bardziej stałaś się czerwona.
-Itadori!

Fushiguro Megumi:

Wiadomo, że chłopak nie bawi się w podchody i wali prosto z mostu.
- T/I mam do ciebie pytanie.
- Jaką? Coś się stało?
- Nie nic.  Mogę cię pocałować? - powiedział lekko nerwowy.
- Jasne. - szczerze mówiąc czekałaś na ten moment, ale jednocześnie chciałaś, żeby Fushiguro czuł się komfortowo przy tobie. Zamknęłaś oczy i po chwili czułaś jego ciepłe wargi na swoich odpowiedniczkach. Potem nastolatek się do ciebie przytulił, ty jego również i staliście tak kilka minut.

Kugisaki Nobara:

W tym przypadku ty zrobiłaś pierwszy krok. Dziewczyna jest nieśmiała, jeśli chodzi o uczucia.
- Nobara, możesz tu do mnie podejść?!
- Już idę. - dziewczyna weszła do pokoju z pytającą miną.
- Siadaj.- poklepałaś swoje uda na znak, żeby nastolatka na nich usiadła. Również tak postąpiła.
- Co się stał-  w tej chwili pocałowałaś dziewczynę, nastolatka zawiesiła swoje ręce na twojej szyi i oddała się pieszczocie.
- Kocham cię.
- Idiotka.
- Ale twoja.


Maki Zenin:

Dzisiaj strasznie dużo gadałaś i można to było nazwać monologiem, dziewczyna cię tylko słuchała i przytakiwała.
- Na a on do mnie wtedy, że nie mogę poprawić tego testu, bo trzeba było zgłosić to wcześniej. Test był 3 dni temu, a nawet tydzień nie minął.
- Mhm.
- Słuchasz ty mnie?
- Mhm.
- Czyli tak się bawimy. - odwróciłaś ręką głowę dziewczyny, żeby jej oczy patrzały w twoje. Szybko pocałowałaś dziewczynę, a ona zastygła w miejscu. Udałaś się w kierunku swojego pokoju, a dziewczyna analizowała sytuację.

Inumaki Toge:
-Inumaki, możesz mi pokazać te wzorki na twojej twarzy?
-Shake. - nastolatek rozpiął komin i ukazał swoją twarz.
-Dobra, nie ruszaj się. - wyciągnęłaś z kosmetyczki eliner, podeszłaś do lustra i zaczęłaś rysować wzorki podobne do tych chłopaka.
- Okaka.
-Ugokanai - powtórzyłaś jego słynne słówko.
-Tsuna mayo. - chłopak uśmiechnął się i zaczął powoli zbliżać swoją twarz do twojej.  Złapałaś go za ręcę, uśmiechnęłaś się lekko, a chłopak cię pocałował.


Nanami Kento:

Dzisiaj był ten dzień, w którym zdawałaś prawo jazdy. Na początku wszystko szło gładko, ale życie uwielbia cię wkurzać i na samym końcu egzaminu prawię potrąciłaś jakiegoś faceta, który wbiegł na ulicę, później wjechałaś na krawężnik, a na koniec prawie uderzyłaś w znak drogowy. Egzaminator powiedział tyle, żebyś spróbowała następnym razem. Udałaś się w stronę domu swojego partnera, żeby mu wszystko powiedzieć. Gdy znalazłaś się przed drewnianymi drzwiami od mieszkania mężczyzny zapukałaś w nie, a po krótkiej chwili otworzył ci je blondyn i wpuścił cię do środka, zamykając je za sobą. Zdjęłaś buty, udałaś się w stronę salonu i usiadłaś na kanapie.
-Jak ci poszło?
-Nie zdałam, już 3 raz. Nie wiem co robię źle. - mówiłaś smutnym głosem.
-Przede wszystkim trzeba wierzyć w swoje możliwości i podejść do tego jeszcze raz na spokojnie.
-Łatwo mówić.
-Nie przejmuj się. Będzie dobrze. - Nanami objął cię ramieniem, a ty wtuliłaś się w jego tors. - Uwierz w siebie. - mężczyzna położył swoją rękę na twoim policzku i obdarzył cię lekkim pocałunkiem.
-Dziękuję.


Sukuna Ryomen:

Jeśli Sukuna czegoś chce to będzie dążył do tego, aby to zrealizować. Tak było też tym razem. Ostatnio zbiera się mu na czułości, a ty nie masz pojęcia o co mu chodzi. Zazwyczaj jest dla ciebie oschły i daje ci popalić.
- Dobra, czego chcesz? - spytałaś, gdy zaczął ciągnąć cię za włosy.
- Nic, lubię cię wkurzać.
- Aha. - kolejny raz cię pociągnął za włosy. - Dobra, mam dość. - chwyciłaś jego twarz w swoje małe dłonie i pocałowałaś go. - Zadowolony?
- Może.
- Morze jest głębokie i szerokie.







Jujutsu Kaisen - Preferencje Where stories live. Discover now