9

1.1K 135 175
                                    

- Dlaczego misja zakończyła się niepowodzeniem?- spytał Erwin, gdy grupka żołnierzy już wyruszyła po rzeczy pozostawione w obozowisku.

- Ral się wydała- odpowiedział Levi. Wpatrywał się w śpiącego Erena, który już opatrzony przez Hanji odpoczywał w najlepsze.

- Przecież zawsze była dobra w skradaniu się. Miała jeden z najlepszych wyników- mruknął zdziwiony dowódca.

- Nie mam pojęcia, co ją zmyliło. Musiała zrobić jakiś nieostrożny ruch. W każdym razie Springer i Kristein wyciągną jej ciało, więc pochowamy ją gdzieś na placu.

- Prawie zmarł Jaeger. Musisz być ostrożniejszy, nigdy nie trać go z oczu. Jest dla nas ważny. Lepiej ograniczyć jego udział w misjach- powiedział Smith i spojrzał na zegar. Wyszedł z sali, która służyła za miniaturową wersję szpitala.

W pomieszczeniu stały dwa rzędy łóżek na przeciwległych ścianach. Łącznie było ich około trzydzieści. Na końcu po prawej stronie znajdowało się parę sprzętów i drzwi prowadzące do kolejnego pokoju pełnego dokumentów, medycznych szpargałów i narzędzi. Levi raczej tam nie wchodził. Było to królestwo Hanji.

- To niesamowite, że przeżył!- krzyknęła podekscytowana Zoe, gdy pobrała kolejną próbkę krwi od chłopaka.

- Każda inna osoba by zginęła?- spytał Ackerman i usiadł na metalowym krześle.

- Gdyby natychmiast otrzymała pomoc z profesjonalnym sprzętem to nie, ale on jeszcze długo był niesiony przez las i w dodatku nie mamy tu tak dobrego sprzętu jak w szpitalach.

- Myślisz, że jest jak nieumarli? Że zabija go tylko uszkodzenie mózgu?

- Hm... Raczej nie. W takim przypadku raczej by nie zemdlał. Przeżył pewnie przez dużo wolniejsze krążęnie, które ograniczyło utratę krwi. Idę zbadać próbki. Jak coś to wołaj- powiedziała szatynka z szerokim uśmiechem i wyszła w podskokach z sali.

Brunet został sam z Erenem. Patrzył na młodego żołnierza dość ciekawsko. Nadal nie pojmował, co ich łączy. Nabierał jednak coraz więcej podejrzeń co do choroby psychicznej. Mężczyzna przeczesał włosy palcami i oparł łokieć na szafce nocnej. Co jeśli Jaeger też ma takie wizje? Co by to mogło znaczyć?

- Kapitanie...- wychrypiał nastolatek.

- O, szybko wstałeś- mruknął Levi, widząc, że chłopak stara się otworzyć oczy.

- Czuję się dobrze... Pojedźmy nad morze...

- Majaczysz. Wracaj do spania- rozkazał Ackerman. Założył nogę na nogę i przymknął oczy, chcąc skorzystać z okazji i odpocząć trochę z Erenem.

***

Prowizoryczna trumna była okropnym miejscem spoczynku Petry, ale żołnierze robili ją prawie trzy dni z przerwami na posiłki i sen. Niestety nie mieli jakiegoś pięknego drewna, więc Ral musiała zadowolić się zwykłą brzozą. Na wieku widniały amatorskie ozdoby wyrzeźbione przez Ymir i Conny'ego.

Hanji ubrała koleżankę w żołnierski mundur, nie zapominając o berecie i białych rękawiczkach. W dłonie zmarłej wsadziła niewielki bukiet kwiatów zrobiony przez Kristę, ponieważ nie mieli nic bardziej odpowiedniego.

Zgromadzili się wokół wielkiego dołu przy samym murze około godziny szesnastej. Słońce świeciło jasno, a termometr wskazywał powyżej dwudziestu stopni. Jednak mimo dość wysokiej temperatury wszyscy włożyli mundury, aby oddać cześć poległej.

- A więc... Może niech każdy powie coś od siebie- przerwał ciszę Erwin- Nie mamy księdza czy kogokolwiek podobnego, więc nasze słowa będą musiały wystarczyć.

ŚnijTahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon