TO

103 5 1
                                    

Pov Victora : 

Ma nadzieje , że coś nauczyło tego przegranego co to znaczy , że ma się odwalić od mojej dziewczyny , tak go wczoraj skatowałem , że nawet przeleciała mi taka myśl , że jest umierający ale stwierdziłem że nie był by gdyby nie podrywał by mojej dziewczyny . Ma za swoje . 

W ogóle dzisiaj po szkole mamy jechać na kamieniołom by odetchnąć od tych dzieci i od nauczycieli , mamy maturę za 2 lata a już nas torturują i straszą , no bez sensu . Po cholerę im to .

- Jezu co on tam  kurwa z laskami się umawia ? Czy kurwa jak ? - Powiedziała Arianna wychodząc z auta Belcha wypatrując czy Patrick łaskawie ma zamiar tutaj przyjść . Po lekcjach podbiegł do jakiejś dziewczyny , podobno chciał ja przelecieć czy coś . Nie wiem nie drążyłem tematu. 

- Szuka jakiejś naiwnej laski . - Odpowiedział jej Henry , również wysiadając z auta podając jej papierosa , którego ona wzięła od razu ku mojemu zdziwieniu . Oj chyba sobie porozmawiamy w domu na ten temat . 

- Nie czekaliście długo ? Prawda . - Nie wierze własnym oczom . Któż tu się zjawił , nasz książę Patrick Hockestter . Nagle gdy Patrick był z nami Arianna podeszła do niego i dała mu z liścia . 

- No ty jesteś idiotą to wiem od urodzenia , ale kurwa tak zjebanym to nie wiedziałam . - Odpowiedziała Ari , wsiadając do auta , jednak zanim wyruszyliśmy na kamieniołom Hockestter poruszył jakże interesujący temat . 

- No dobra to może coś zaproponuje za to wielkie spóźnienie . - Nikt nic nie powiedział - uznam to za tak , a więc podobno w tym strasznym domu na granicy miasteczka straszy klaun . Jedziemy to sprawdzić . - W tym momencie wszystkim się kąciki podniosły . Herny kiwnął głowa z uśmiechem , Belch od razu zrozumiał , że ma skręcić na właściwą ulicę . 

Po kilku minutach byliśmy już na miejscy , wszyscy wysiedli z auta , ja obejmowałem Arianne ramieniem , następnie wszyscy weszliśmy do ,, strasznego domu ,, 

Po kilku minutach zwiedzania tego strasznego budynku stwierdziliśmy , że spadamy do domu . Jak już mieliśmy wychodzić usłyszeliśmy dziwny głos . Dochodził on z sąsiedniego pokoju . My tylko na siebie popatrzyliśmy , nikt nic nie mówił . Ja spojrzałem na Henrego z zapytaniem co robimy , on niestety nie miał bladego pojęcia . Po przemyśleniu tej całej sytuacji postanowiłem , że pójdziemy tam i sprawdzimy co to takiego było . 

- Patrick jak to znowu jakiś twój głupi żart to obiecuję , że cię zamorduje . - Powiedziała moja wkurwiona dziewczyna . No dobra nadszedł moment w którym musimy zdecydować co to było . 

- Walić kurwa , przesłyszało nam się coś . - Gdy już Bowers miał otwierać lodówkę , która była jedynym meblem w tym opuszczonym miejscu zatrzymała go Ari chwytając go za rękę . Ten tylko popatrzył na dziewczynę pytającym wzrokiem . 

- O co ci chodzi . - Spytałem zdenerwowany Bowers . 

- O co ci chodzi ? O co mi chodzi ? Nie no błagam niech ktoś mnie przytrzyma . Posłuchaj kretynie w tym domu mieszka to coś , przez co giną dzieci , a ty chcesz otworzyć lodówkę w której wcześniej słyszeliśmy odgłosy . Jestem na stówę pewna , że to cos tam jest . Ja wiem , że życie nie zbyt miłe ci jest ale ja bym chciała jeszcze  pożyć . - Gdy tak trochę przemyślałem wypowiedz Arianny , miała ona racje .

- Jezu no to się zbieramy .- Chłopak odszedł od lodówki wychodząc z domu do auta . My uczyniliśmy to co nasz lider . 

- Ja się czasami zastanawiam czy wy macie mózgi . - Mruknęła Ari. 

- Ejjj co jest ?-  Spytałem obejmując ja ramieniem . 

- Nic , ale moglibyście czasem pomyśleć . - Odpowiedziała .

- Skąd wiedziałaś , że tam to coś jest ? - Spytał ja Patrick od razu jak wsiedliśmy do samochodu naszego przyjaciela . Ona tylko wyprostowała się , poprawiła swoja czarną , skórzaną kurtkę i zaczęła mówić . - Wie się to i tam to . - Momentalnie popatrzyliśmy na nią . - Od kogo ? - Spytał ja ponownie już powoli zmęczony brat bliźniak. - Wyciągnęłam trochę od przegranym . Chciałam się dowiedzieć kto morduje te dzieci . - Byłem w szoku , czyli nie słusznie biłem się z tym gnojem . A walić kurwa będzie wiedział na przyszłość . - Ah tak , mądra dziewczynka .- Powiedział znowu jej brat . 

𝐁𝐚𝐝 𝐀𝐧𝐠𝐞𝐥  - Victor Criss ( Bowers gang - It )Where stories live. Discover now