Czy aby napewno?

179 11 5
                                    

Wczoraj wieczór był dla mnie ciężki - dysforia. Odkrywanie - słowo kojarzące mi się z przyjemnością, teraz gdy odkrywam moją płeć, przechodzę przez terror.
-
Denerwuje mnie to, że rodzice traktują mnie jak córkę. Ciągle mówią bardzo damskimi przezwiskami na mnie, wiem że tak okazują miłość, że robią to nieświadomie, ale czuję się źle. Chciałbym żeby zamiast mówić mi że jestem piękną dziewczynką, powiedzieli, że są ze mnie dumni.
-
Zdziwiło mnie to, że ostatnio studiuję temat passingu ftm. Teraz czuję się w cholerę męsko, ale kij z tym, bo nie mam męskich ubrań. Wydaję mi się, że póki co nie mogę nazwać mojej płci. Nie wiem kim jestem. Ale idę w stronę ftm. Nie chcę być ftm, bo boję się że rodzice przestaną mnie kochać, bo stracą swoją "córkę".
-
Zanim zaczniecie się śmiać, że zmieniam płeć z dnia na dzień, pomyślcie, jak bardzo bolesne jest to że nie wiem kim jestem.
-
Dzisiaj smutny wpis, ale troche mi to pomogło. W pon. mam urodziny a w weekend przychodzi do mnie nasz ukochany snitch. Jeśli się z nim będę dogadywał, to przemyśle ten coming out.
Będzie miała wpierdol jak rodzice sie dowiedzą.
-
Miłej nocy. Dam radę, wiem, że pewnego dnia wszystko się uda.
~ teaf

Gender is pain.Onde histórias criam vida. Descubra agora