Rozdział 1:Wszystko zaczęło się od...

288 14 2
                                    

Wszystko zaczęło się od tego, że moi rodzice zginęli w niewyjaśniony sposób. Pracowali w laboratorium i wracali do domu na ,niektóre weekendy a jak wracali to przywitali się i zamykali się w swoich gabinetach, i przeglądali jakieś rzeczy z pracy. Miałam mieszkać u mojego wuja, który ma syna. 10lat temu rozstał się z moją prawdziwą ciocią i nie dawno po tym znalazł sobie nową żonę czyli moją nie prawdziwą ciocię ona jeszcze miała a tak właściwie ma córkę w moim wieku-13 lat.

Przyjechała po mnie taksówka wzięłam bagaże i weszłam do niej ze stresu zrobiło mi się zimno .Jak dojechałam to wysiadłam wzięłam bagaże i powoli podeszłam do drzwi spędziłam tam z 10min próbując zapukać ale zaraz potem się powstrzymywałam w końcu zdobyłam się na to, żeby zapukać. Otworzyła mi wysoka kobieta w kremowej sukience do kolan miała rude włosy spięte w kucyka, była bardzo ładna.

-Oh witaj to ty! Natalie tak? Wejdź jest zimno-powiedziała kobieta.

-Dobrze -odparłam cicho myśląc, że wejście tam było ostatnią rzeczą, którą chcę bo na pewno jak wejdę wszyscy będą się na mnie patrzeć. Weszłam powoli czułam, że się rumienie ale musiałam wejść w końcu to mój nowy dom.

-Na razie będziesz mieszkać z Max-powiedziała kobieta. Spojrzałam na Max czyli rudowłosą dziewczynkę w moim wieku a ona się do mnie uśmiechnęła.

Kilka słów od autorki: piszę tę wiadomość prawie dwa lata po powstaniu tego opowiadania. Wiem, że to opowiadanie może być cringowe i jest pewnie dużo błędów, bo nie wszystkie wyłapałam w korekcie, ale zapewniam was, że druga część jest o wiele lepiej napisana, nawet ostatnie rozdziały pierwszej części są trochę lepsze. Pozdrawiam.

Natalie HargroveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz