Rozdział 5: To chyba miłość

157 9 0
                                    

Wróciłyśmy do domu. Ja siedziałam na łóżku i rozmyślałam o Mike'u. Max coś do mnie mówiła.

-Natalie! Ej halo! Musimy iść na obiad!

-Yyy..Co?! yyy..tak jasne!-powiedziałam wracając na ziemie. Zjadłyśmy obiad i wróciłyśmy do pokoju. Miałyśmy zadanie domowe ja postanowiłam je odrobić szybko aby mieć czas na jakąś rozrywkę. Nie mogłam przestać myśleć o Mike'u aż narysowałam w zeszycie od fizyki serduszko!

-O nie!-powiedziałam do siebie. W końcu odrobiłam zadanie. I zaczęłam się zastanawiać co robi Mike.

-Natalie idziemy do salonu gier?-zapytała mnie Max.

-Dobra!-powiedziałam ucieszona. Pojechałyśmy do salonu gier. Weszłam do budynku razem z Max. Bardzo mi się tam spodobało. I nagle dostrzegłam Mike'a ze swoimi kolegami.

-Hej!-krzyknął do mnie Mike. A ja do niego szybko pobiegłam.

-Hej, śledzicie nas?-zapytałam go ze śmiechem.

-Nie! Chyba wy nas!-powiedział Mike uśmiechając się. Było bardzo fajnie Max mnie nauczyła grać w te gry i nie źle mi szło oczywiście nie lepiej od Max bo ona była najlepsza. Wróciłyśmy do domu. A mnie dopadła myśl dlaczego ja tak ciągle o nim myślę? A jeśli to..nie...a może? To chyba miłość!

Natalie HargroveWhere stories live. Discover now