Pov. Jocelyne
Siedziałam na kanapie u mnie w salonie z Harry'm, Liamem, Zayn'em, Loui'sem, Niall'em i Ivy, oglądając jakiś film, którym szczerze nie byłam zbytnio zainteresowana dlatego też wstałam z kanapy i ruszyłam na górę do pokoju.
Pov. Ivy
Siedząc w salonie u Jocely z chłopakami i oglądając film, zauważyłam, że zielonooka poszła na górę.
Ona się zmieniła. Bardzo się zmieniła. Kiedyś była bardzo pewna siebie, śmiała, uwielbiała przebywać z innymi i akceptowała swój charakter jak i wygląd, ale od pewnego czasu to się zmieniło. Teraz Jocely ciągle krytykuje siebie, nie jest już taka chamska jak wcześniej... Coś ją zmieniło, ale co?
Wstałam z siedzenia i szybko ruszyłam za ciemnowłosą.
-Hej. Co jest?- spytałam wchodząc za nią do jej pokoju.
-Co? Nic..
-Jocely, przecież widzę. Ukrywasz coś- stwierdziłam.
-Nic nie ukrywam Ivy- zaprzeczyła zielonooka, ale ja i tak byłam święcie przekonana, że ukrywała coś czego mi jak i chłopakom, nie chciała powiedzieć.
-Jocelyne... Jestem twoją przyjaciółką i chcę pomóc Tobie.
-Ale ja nie potrzebuję żadnej pomocy.
-W takim razie dlaczego się zmieniłaś? Dlaczego jesteś inna? Przecież ja to widzę i z resztą to nie tylko ja, bo Harry, Niall, Zayn, Liam i Louis też to widzą- brunetka nic nie mówiąc usiadła na łóżku, a ja tylko westchnęłam cicho oraz po chwili przysiadłam się obok niej i siedziałyśmy chwilę w ciszy.
Pov. Harry
Zaniepokoiło mnie trochę to, że Jocelyne wyszła z pomieszczenia. W ogóle od dłuższego czasu zachowuje się inaczej i nie tylko ja to zauważyłem, bo Ivy, Niall, Liam, Louis i Zayn również to zauważyli.
Wstałem z siedziska, a następnie miałem zamiar pójść na górę do Jocely, ale zatrzymał mnie głos Zayn'a.
-No biegnij do swojej czikity- zażartował śmiejąc się lekko, ale Liam go szturchnął co uspokoiło Malika.
-Idź do niej- rzekł Niall patrząc na mnie, a ja odwzajemniłem krótkie spojrzenie, a następnie pobiegłem na górę.
Będąc już tam zauważyłem, że drzwi do pokoju Jocelyne są lekko uchylone, dlatego stanąłem przy ścianie nasłuchując rozmowy dwóch przyjaciółek.
-Jocely... Spójrz na tą kanapę i wyobraź sobie 10-letnią wersje siebie- rzekła Ivy do swojej przyjaciółki.
-Co? Po co?
-Takie ćwiczenie z zajęć psychologicznych, a teraz to zrób- nakazała jej niebieskooka.
-No dobra i co teraz?
-A teraz Jocelyne, powiedz tej 10-letniej wersji siebie, że jest gruba.
-Co? Nie zrobię tego- odparła brunetka.
-Powiedz tej małej dziewczynce, że jest beznadziejna, że jest głupia, że jest niepotrzebna i żałosna... Bo to właśnie to samo co wmawiasz sobie dzień w dzień od tej sytuacji z twoim byłym i od tego jak on i Vanessa zaczęli ze sobą chodzić.
W tym samyn momencie, gdy blondynka skończyła swoją wypowiedź to zadzwonił telefon zielonookiej.
-Halo?- spytała Jocely odbierając telefon.
-Yhm. Okej. Dobra, napisz mi swój adres, a ja zaraz tam będę.
-Kto to?- spytała przyjaciółka brunetki, gdy ta się rozłączyła.
YOU ARE READING
Him & I [ZAWIESZONE]
FanfictionOn: Przystojny 18-latek, szatyn z pięknymi lokami oraz cudownymi zielonymi oczami. Romantyczny, zabawny, wrażliwy, troskliwy. Ona: Piękna 17-latka z długimi, czarnymi lokami, wspaniałymi zielonymi oczami oraz jasną cerą. Udaję wredną sukę, żeby nik...
![Him & I [ZAWIESZONE]](https://img.wattpad.com/cover/244094104-64-k493332.jpg)