4

381 16 59
                                    

Zrobiłem to.

Porozmawiałem w końcu z Zaynem.

W miarę sensownie i emocjonalnie wytłumaczył mi, dlaczego nie mówił mi o tych rachunkach.
Gadaliśmy sporo czasu o tym, ale nic o spotkaniu z Harrym i jego zaskakującej propozycji.

Co mnie zaskoczyło?
Przytulił mnie.

Za często tego nie robił, bo mówił że
przytulanie się dwóch chłopaków jest gejowe, czego serio nie rozumiem.
Ale pomimo tego, nigdy na niego nie naciskałem, nawet gdy było mi cholernie źle.
Teraz, przytulałem się do niego tak, jakby nie miało być jutra, tak aby poczuł wszystkie targające mną emocje.
Brakowało mi tego, brakowało mi ciepła drugiej osoby.
Zwykłego gestu.
Najzwyczajniejszego uwięzienia mnie, przez kogoś w swoich ramionach.

-Dziękuję- powiedziałem.
-Nie ma za co, obydwoje tego potrzebowaliśmy.
Kocham cie Tommo. -odpowiedział Zayn.
Nie odparłem nic, po prostu cieszyłem się tym tu i teraz.

-Właśnie, jak z Harrym?- zapytał po chwili ciszy.
O nie.
-A jak u ciebie z Liamem? -powiedziałem szybko, żeby zmienić temat.
-Lou, zapytałem pierwszy -odpowiedział mulat po czym poszedł do kanapy w salonie, dając mi znak abym podążał za nim.
-W-w sumie to całkiem ok. Głupio wyszło z tym zaproszeniem, bo dokładnie nie powiedział mi gdzie miałem być. Przez telefon to nawet nie wiedziałem, że z nim gadam, ponieważ chyba nie miał zamiaru się przedstawiać, tylko powiedzial; Witaj, spotkajmy sie na ulicy Walls, weź ze sobą dobry humor.
I ja miałem takie; okej, ale z kim gadam?
Jednak on sie rozłączył. Później uciekałem przed nim.
-Uciekałeś?- wtrącił Zayn.

-Tak, bo go nienawidziłem za wczoraj, a na jego widok po prostu moje nogi same zaczęły biec.
Ale na kolacji okazał sie całkiem spoko gościem, tylko jest zbyt oficjalny.
Wiesz, te całe przywitanie typu „Witaj, jak ci dzisiaj minał dzień" jest mega sztywne, a ja nie lubie czegoś takiego. Wole wyluzowanych ludzi. Takich jak Niall; spontanicznych, czerpiących radość z życia, a nie takich jak...Harry.
Jednak podczas tych kilku godzin zdążyłem mu opowiedzieć sporo rzeczy o sobie, i powiem ci, że wydaje się mega dobrym słuchaczem.
A jak się uśmiecha to jest trochę słodki.
-Hmm. Słodki mówisz?- powiedzial Zayn szturchając moje ramie.

-To że jest słodki jak sie uśmiecha nie znaczy, że mi sie spodoba. Poza tym ja nie jestem gejem... raczej- powiedziałem panikując lekko.
A...a-a on ma dziewczynę.
-Raczej?- wtrącił Zayn.
-Nie łap mnie teraz za słówka -powiedziałem ściskając mocno pieść.
-Podwiózł mnie do domu, i...- przerwałem, a Zayn patrzyl na mnie wielkimi oczami.
-Pocałował cie?- wykrzyknął.
-Co kurwa? Fu, nie. Ohyda całować się z takim Harrym weź. Zapytał sie mnie czy nie chciałbym u niego zamieszkać jesli ty byś na to pozwolił...Wie o rachunkach- powiedziałem, spuszczając głowę w dół.
-To znaczy... Umm...Mi nie przeszkadza twój pobyt tutaj, wręcz przeciwnie. Bardziej pociesza mnie fakt, że wracam o domu w którym już ktoś na mnie czeka.- powiedział ze smutkiem w głosie, po czym sztucznie sie zaśmiał.
-Zayn- powiedziałem i wtuliłem się do niego znowu.
-Nie jest to dla mnie problem, i tak on chodzi do pracy, wiec nie musiałbym tak długo z nim przebywać.
J-Ja naprawde mogę, jak już mówiłem, nie chcę cię bardziej obciążać. Będę cię odwiedzać raz lub dwa razy na tydzień, albo i wiecej jeśli naprawde będziesz mnie potrzebował ok?- powiedziałem do jego klatki piersiowej, a po moim policzku spłynęła łza.

-Lou masz być po prostu szczęśliwy.-odpowiedział uwalniając mnie uścisku.
Kocham Zayna.

Poszedłem do pokoju i położyłem sie wygodnie na łóżko.
Otworzyłem laptopa i zacząłem trochę wyszukiwać z mediach społecznościowych Harrego.
Twetter:
~Harry Styles~|muzyk|
4 281 920 mln obserwujących.

Naabot mo na ang dulo ng mga na-publish na parte.

⏰ Huling update: Jan 24, 2021 ⏰

Idagdag ang kuwentong ito sa iyong Library para ma-notify tungkol sa mga bagong parte!

Two GhostsTahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon