37. Jesteś kompletnie pijana.

1K 91 45
                                    

Wszystkiego, co najlepsze w Nowym Roku, kochani! ♥

Selena Gomez - Hands To Myself

W ciągu ostatnich dwóch tygodni moje życie wywróciło się do góry nogami. Zmieniłam się nie tylko z wyglądu, ale także z zachowania. Czy ta zmiana wyszła mi na dobre? Z jednej strony tak, bo ludzie zaczęli postrzegać mnie całkowicie inaczej, zaś z drugiej, czuję, że powoli zatracam swoje prawdziwe ja. Większość czasu spędzam z Lorien, którą poznałam w jednym z butików w centrum handlowym. Jest w stosunku do mnie przesympatyczna i świetnie się dogadujemy pomimo kilku różnic jakie nas dzielą. Dzięki niej powoli odnajduję się w świecie imprezowania, który wcale nie jest taki zły jak przypuszczałam. Nasze wspólne wyjścia do klubów lub domówki przeważnie kończą się tym, że musi mnie odciągać od kubeczków pełnych alkoholu. Po prostu rzucam się w wir imprezowania, żeby zapomnieć zarówno o Zayn'ie jak i o Harry'm. Z żadnym z nich nie utrzymuję kontaktu. Malik kilka razy próbował ze mną porozmawiać, ale ja stanowczo mu odmawiałam aż dał sobie spokój. Z kolei Styles ciągle mi się przygląda i nie wiem czy mi się wydaje czy naprawdę jest zazwyczaj tam gdzie ja, co doprowadza mnie do szału. Kiedy myślę, że dał mi już spokój on się zjawia, udając, że w ogóle nie zwraca na mnie uwagi, ale ja wiem, że coś knuje, aby po raz kolejny mnie zranić. Za żadne skarby nie mogę mu na to pozwolić.

Przygotowuję się do wyjścia do klubu dzisiejszego wieczoru wraz z Lorien. Mają nam towarzyszyć jej koledzy. Crown, bo tak ma na nazwisko, ciągle powtarza mi, żebym zaczęła umawiać się na randki, bo wtedy szybciej zapomnę o moich dwóch pomyłkach, a poza tym jestem za młoda na użalanie się nad sobą z powodu facetów, którzy sobie na mnie nie zasłużyli. Zauważyłam ostatnio, że ma ona na mnie duży wpływ i tak jakby zaczęłam się jej podporządkowywać. Dopóki nie przekraczam zasad moralnych, nie przeszkadza mi to. Kiedy poprawiam włosy, które podkręciłam przy końcach do pokoju wpada Melissa wraz z Caroline. Obie są elegancko ubrane i ładnie pomalowane. Mają na sobie czarne krótkie sukienki, wręcz takie same.

- I jak? Gotowa? - klaska w dłonie blondynka, siadając na moim łóżku.

- Gotowa na co? - pytam z uniesioną brwią, zakładając kolczyki na dwie dodatkowe dziurki w uchu, które ostatnio zrobiłam.

- Na wyjście do pubu z nami, Lou i Derek'iem - tłumaczy Mel, a ja uderzam się otwartą dłonią w czoło. Na śmierć o tym zapomniałam.

- Sorry dziewczyny, ale kompletnie wyleciało mi to z głowy - robię skruszoną minę. Jest mi przykro, ale jeśli mam być szczera to nie widzi mi się, abym świetnie bawiła się w towarzystwie zakochanych. To za wcześnie jak dla mnie na widoki obściskujących się na każdym kroku par. Nie jestem na to gotowa.

- To nic takiego i tak już jesteś gotowa do wyjścia, więc to żaden problem - Caroline uśmiecha się do mnie przyjaźnie, a mi robi się głupio, bo wiem, że zaraz jej uśmiech przerodzi się w czystą złość.

- Właściwie to zaraz przyjeżdża po mnie Lori i jedziemy do klubu z jej znajomymi. Jak chcecie to możecie jechać z nami. Im więcej osób tym lepiej - proponuję z uśmiechem, ale moje przyjaciółki nie podzielają mojej radości, tylko patrzą na mnie jak na psychola.

- Mówisz serio? - Care i Mel wymieniają się porozumiewawczo spojrzeniem. - Już całkiem się od nas odwracasz... Byłyśmy umówione na ten wypad już od tygodnia, a ty o nim zapominasz? Co się z tobą dzieje, Elen? - pyta Melissa głosem pełnym zarzutów.

- Nie rozumiem co macie na myśli - udaję zaskoczoną i wkładam wysokie koturny.

- O to, że od kiedy zaprzyjaźniłaś się z tą głupią Lorien, nie masz dla nas czasu i nas wystawiasz - wybucha Bowers, wymachując rękoma.

The Victim || H. S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz