18

3.5K 132 13
                                    

Davina Alexander

Jutro rano wracamy do Nowego Jorku. We Włoszech jesteśmy od trzech tygodni. Diavolo zabrał mnie do wielu pięknych miejsc w kraju. Byliśmy w winiarni, zwiedziliśmy mnóstwo muzeów, fontann i kościołów. Dużo też chodziliśmy po sklepach, przez co musieliśmy dokupić nowe walizki. Bardzo podobał mi się ten wyjazd. Dzięki Diavolo miałam rodzinę, ciężko mi było w to uwierzyć. Kocham wszystkich, ale Alexandria jest moją ulubienicą, nie mówcie Diavolo.

– Aldria chce spać z nami – oznajmiłam, wchodząc do naszej sypialni.

Diavolo był pod prysznicem.

– Słucham?! Nie słyszałem!

Zachichotałam i poszłam do łazienki. – Alexandria chce spać z nami! – krzyknęłam.

– Oh, okej! – Uśmiechnął się.

Zdjęłam kostium i dołączyłam do niego pod prysznicem. – Cześć, przystojniaku. – Objęłam go ramionami wokół torsu.

– Część, piękna. – Pocałował mnie w czubek głowy, a po chwili wycisnął na niego szampon. – Jak tam poranne pływanie?

– Dobrze. Byli ze mną twoi bracia, a Francesco starał się nie zasnąć, kiedy bawiłam się z Alexandrią.

Masował mi głowę. – A Elena?

– Spała. – Uniosłam na niego wzrok. – Ale mi dobrze.

Pocałował mnie. – Cieszysz się na powrót do domu?

Pokręciłam głową. – Podoba mi się tu, ale wolałabym być z tobą sama.

– Kiedy się pobierzemy, zabiorę cię, dokąd zechcesz. Tylko ty i ja na cały miesiąc. Nikt nie będzie nam przeszkadzał i będziemy mogli starać się o dzieci.

– Ile dzieci? – Zachichotałam.

– Zobaczymy, ale chciałbym kilka. Nie ma pośpiechu, okej? – Pocałował mnie w nos.

Potaknęłam. – Dziękuję, że rozumiesz – wyszeptałam.

– Zasługujesz na nie, skarbie – odpowiedział.

Muszę mu w końcu powiedzieć.

Branie prysznica w towarzystwie Diavola jest zawsze fajne, bo lubi przejmować kontrolę nad wszystkim, jak zwykle, do tego jest świetny w robieniu masażu. Uwielbiam też, jak całuje mnie po ramionach i udach. Po opuszczeniu kabiny owinął mnie ręcznikiem, drugim obwiązał się w pasie. Wziął mnie na ręce i zaniósł do łóżka. Dzisiaj czekał nas piknik, tylko we dwójkę w ramach pożegnania się z tym wspaniałym miejscem. Będzie mi brakować Włoch, każdy tu jest taki miły, państwo jest piękne, tyle kryje się w nim historii (Diavolo czytał mi każdy tekst w muzeach na moją prośbę, bo nie chciałam spowalniać nas ani grupy). Tutejsze jedzenie jest niezwykłe, a wspólnie spędzony czas z moim chłopakiem bardzo romantyczny. Byłam pewna, że miejsce nie miało znaczenia, bo najważniejsze było dla mnie mieć obok siebie Diavola.

Przebrałam się w różową sukienkę mini z falbanami i białe sandałki na obcasie.

Diavolo golił się w łazience, kiedy ktoś zapukał do drzwi, więc poszłam otworzyć.

– Cześć, Elena. – Uśmiechnęłam się i poczułam ciepło na policzkach.

– Cześć, Davina. – Odchrząknęła, podając mi małą papierową torbę. – Tu masz, o co prosiłaś. Bądź ostrożna i powodzenia na pikniku.

Przytaknęłam, spuszczając wzrok na zawartość torby. – Dziękuję, Eleno.

– Nie ma za co. Pomaganie tobie to dla mnie przyjemność. – Pocałowała mnie w oba policzki. – Zobaczymy się po waszym powrocie i pogadamy. – Elena wyszła, a ja zamknęłam za nią drzwi.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jun 02, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Saved by the Devil - Tłumaczenie PLWhere stories live. Discover now