n i n e

3.8K 329 18
                                    

        16:11 – James

        Wpatrywałem się w słowa widoczne na ekranie moje laptopa.

Wendy Haven: Cóż, zastanawiałam się, chciałbyś może ze mną kiedyś się spotkać?

        Wendy zapytała mnie czy chciałbym z nią spedzić czas. Wendy-cholerna-Haven. Po prostu wpatrywałem się w ekran przez dobre sześć minut i dopiero po tym czasie zobaczyłem kolejną wiadomość od Wendy.

Wendy Haven: James?

        Co miałem odpowiedzieć? Naprawdę chciałem powiedzieć tak, ale co bym zrobił później, gdyby okazało się to żartem? Uważam, że dziewczyny takie jak ona nie interesują się takimi chłopakami jak ja. Dziewczyny takie jak ona… piękne, popularne, miłe, zabawne. Chłopacy tacy jak ja… nieśmiali, przyjaźniący się z nauczycielem angielskiego, po prostu… Nie jej typ, tak sądzę. Ona jest po prostu inna. Dlatego starałem się być fajny, kiedy byłem z nią, bardziej chłodny jak ci popularni faceci. Może to sprawiło, że pomyślała o mnie lepiej… Lub przynajmniej miałem taką nadzieję. Mówiąc szczerze, kłamałem mówiąc o niej i mnie. Moja siostra, gdy zobaczyła nasze wiadomości chciała mnie uderzyć za coś czego nie zrobiłem. Wendy sprawiła, że chcę być kimś w kim mogłaby się zakochać.

Wendy Haven: Przypuszczam, że to znaczy nie.

        CZEKAJ! Nie, nie, nie… Myślę, że pójdę z chęcią! Westchnąłem gwałtowenie, a później napisałem „Pewnie, kiedy i gdzie?”. Mam nadzieję, że nie pomyśli o mnie źle przez to, że nie odpisałem od razu. Pokręciłem głową i wpatrywałem się w ekran dopóki nie usłyszałem „ding”, które oznaczało nową wiadomość od Wendy.

Wendy Haven: W sobotę o 16? Spotkamy się Susie's Café?

        Miła kawa brzmiała świetnie, więc zacząłem pisać moją odpowiedź, uśmiechając się szeroko, kiedy moja siostra Clara weszła do mojego pokoju.

        – Co do cholery?! Miałeś zawieść mnie do domu po szkole! Gdzie byłeś… hej, dlaczego ty się tak szczerzysz?

        Wzruszyłem ramionami, zauważając to, że rzeczywiście trudno mi powstrzymać uśmiech. Szybko wystukałem odpowiedź zanim zamknąłem laptopta:

Jesteśmy umówieni. Do zobaczenia ;) Pogadamy później.

***

        Później, kiedy moja siostra z pomocą mojej mamy odgryzła się na mnie za to, że nie odebrałem jej ze szkoły, znów usiadłem przed moim laptopem i otworzyłem dokument word'a. Po dwudziestu minutach miałem już tysiąc słów, które rozpoczynały moje opowiadanie. Skoro miałem już napisane tak dużo, pomyślałem, że skończę już na dzisiaj i powrócę na AIM, aby porozmawiać z Wendy.

Ja: Hej.

Wendy Haven: Umówieni?

Ja: Nie udawaj, że nie chcesz iść ze mną na randkę.

Wendy Haven: Niczego nie udaję.

Ja: Jasneeeeeee

Wendy Haven: Dlaczego musiałeś iść tak nagle?

Ja: Moja mama i Clara musiały na mnie nawrzeszczeć, bo zapomniałem odwieść mojej siostry do domu po szkole.

Wendy Haven: Dlaczego zapomniałeś?

Ja: Nie wiem, jakoś tak wyszło.

Wendy Haven: Ach, wtedy.

Ja: A więc, rzeczywiście chcesz spędzić ze mną czas?

Wendy Haven: Nie brzmisz na zaskoczonego.

Ja: Jak to? To jest zaskakujące.

Wendy Haven: Dlaczego?

Ja: Nie wiem, po prostu nie oczekiwałem, że będziesz chciała spędzić ze mną trochę czasu.

Wendy Haven: Niespodzianka!

Ja: xD

Wendy Haven: Podoba ci się niespodzianka?

Ja: Bardzo, Wendy Haven.

Ja: Więc… Powiedź mi coś o sobie, coś czego nie wie nikt inny.

Wendy Haven: Hm…

Ja: Więc?

Wendy Haven: Zawsze chciałam odwiedzić San Francisco.

Ja: Mówisz serio?! To nawet nie jest daleko.

Wendy Haven: Wiem, po prostu jakoś tak wyszło.

Ja: Porozmawiamy później, Wendy.

Wendy Haven: ?

Ja: Mam coś do załatwienia, więc napiszę później, Wendy.

One Day (tłumaczenie PL)Where stories live. Discover now