Kiedy tylko zobaczyłam scenę, w której Dick mówi swojej rodzinie, że podróż do San Francisco będzie fajniejsza camperem, niż prywatnym samolotem, wiedziałam, że chcę coś takiego napisać. Więc... napisałam. To takie moje typowe superhero domestic, które tak bardzo lubię pisać. Kto czytał "Między nami Mścicielami", wie jakiego klimatu się spodziewać.