Królestwo ciemności

By Harpia_rikitiki

11.2K 529 370

Pierwsza część z serii „Królestwo..." Della to osiemnastoletnia dziewczyna która przez całe życie myślała, że... More

Prolog
Moim ojcem jest Król Demonów?
Od dzisiaj posiadam własnego sługę?
Tego już za wiele
Gniew
Czy jestem potworem?
Nauka
Umysł Delli
Grodan...A może...
I dobrze jej tak
Nikt nie będzie obrażać mojej rodziny
Atak
Część mocy
Brak skrzydeł
Przebudzenie
Rozmowa
Coś nieznanego
Matka i Córka
Czas szczerości
Prawdziwy uśmiech Delli
Pierwsze spotkanie z wrogiem
Utrata kontroli
Dusza
Badania cz. 1
Badania cz. 2
Trudne decyzje
Ojciec i Córka
Czarny onyks i srebro
Lodowiec dusz
Pierwsza próba: Odwaga
Mrok i światło
Ostatnia próba: Umysł
Echo
Cierpienie
Epilog

Generał wojsk - Rastal

257 13 0
By Harpia_rikitiki

Może macie ochotę aby poczytać? Więc proszę bardzo. Publikuję też z powodu iż mam nadmiar rozdziałów napisanych ( Dobra wena)...
Mam nadzieję, że się wam spodoba!

Staliśmy tak przez chwilę. Tata i ciocia mierzyli wuja wzrokiem. Postanowiłam to przerwać choć nie byłam tego zupełnie pewna. 

Della: Dobra! Stop! 

Spojrzeli na mnie. 

Della: Przestańcie zabijać się wzrokiem... Co was mam ustawiać do pionu? 

Powiedziałam z rękoma założonymi na klatce piersiowej. 

Mekkior: Della ma rację... Zachowujemy się jak dzieci... 

Leyon: Dlaczego chciałaś żeby mnie wypuszczono? 

Spojrzałam na niego. 

Della: Bo każdy ma prawo żeby dostać drugą szansę... 

Leyon: Dostawałem już nie raz... I nigdy ich nie wykorzystałem... 

Della: Odemnie dostałeś dopiero pierwszą... I lepiej ją wykorzystaj... Wujku... 

Zdziwił się. 

Leyon: Jesteś zbyt wyrozumiała... 

Della: Ha? 

Leyon: Jesteś drugim Dragonem jakiego spotykam, który jest aż tak pobłażliwy... Pierwszym była moja matka... 

Mekkior: Leyon... 

Zwrócił się do niego. Wujek się odwrócił w jego kierunku. 

Mekkior: Della dała ci drugą szansę... Dlatego lepiej abyś ją wykorzystał... Jeśli chcesz odzyskać moje zaufanie musisz na to zapracować... 

Leyon: Wiem... I nie zawiodę cię... 

Mekkior: Skoro to mamy obgadane to teraz... Della... 

Wzdrygnęłam się. 

Della: Tak? 

Mekkior: Dlaczego nigdy wcześniej nie mówiłaś, że twój słuch jest na tyle dobry, że jesteś w stanie usłyszeć jak serce przyspiesza podczas kłamstwa? 

Della: Cholera... 

Szepnęłam pod nosem. 

Mekkior: Della... 

Zmienił mu się ton głosu. Mówił teraz tak jakby miał mi wlepić karę. 

Della: Nawet mama o tym nie wiedziała... 

Powiedziałam cicho. 

Mekkior: Co? 

Della: Byłbyś w stanie powiedzieć komukolwiek, że potrafisz usłyszeć bicie czyjegoś serca z odległości dwóch kilometrów i, że za każdym razem wiedziałeś, że ta osoba cię kiedykolwiek okłamała? 

Tata skamieniał. Ciocia i wujek też. 

Mekkior: Chyba... Przesadziłem z tamtym władczym tonem... 

Leyon: Ty naprawdę jesteś moim bratem który kiedyś miał niewyparzony język? 

Mekkior: Zamknę cię spowrotem jak zaraz nie zamkniesz jadaczki... 

Powiedział przez zaciśnięte zęby. Poprostu... Jak dzieci... Ciocia jedyna poważna. Wykrakałam. Ciocia wskoczyła na wuja i zaczęła mu robić jeżyka na głowie. Spojrzałam na tatę który westchnął przecierając sobie ręką twarz. 

Mekkior: Chodźmy stąd... 

Powiedział po czym zaczął się kierować do wyjścia. Ruszyłam za nim. Wyszliśmy z... lochów? Chyba to określenie będzie ok. Nagle ktoś podbiegł do taty. Podobno to jakaś ważna sprawa i Król musi się tym pilnie zająć dlatego zostawił mnie razem z ciocią i wujkiem. Nagle ciocia złapała mnie pod rękę a z wujkiem uczyniła to samo po czym pociągnęła nas na piętro. 

Della: Gdzie mnie znowu ciągniesz, ciociu? 

Powiedziałam zmarnowanym głosem gdy wciągała mnie po schodach. 

Kathari: Zobaczysz... 

Leyon: Tajemnicza jak za czasów kiedy mieliśmy po 832 lata... 

Kathari: Kto miał ten miał... 

Leyon: A no tak... Zapomniałem, że jesteś ode mnie młodsza... 

Della: O ile? 

Leyon: Mam 2028 lat... 

Kathari: A ja 1872...

Kiwnęłam głową po czym bez słowa ruszyłam za ciocią prawie, że biegnąc. Czy ona musi tak szybko chodzić? Przecież się nie pali. Doszliśmy do sporych rozmiarów, drewnianych drzwi. 

Della: Co tu jest? 

Kathari: Biblioteka... 

Odpowiedziała otwierając jednocześnie drzwi. Otworzyłam szerzej oczy gdy zobaczyłam tysiące książek ustawionych na półkach. Kiedyś mówiłam, że książki szybko mi się nudzą. To prawda ale zależy jakie. 

Kathari: Chyba ci się podoba... 

Zwróciła na mnie uwagę z uśmiechem na twarzy a ja w odpowiedzi kiwnęłam tylko głową. 
Weszliśmy do środka i ruszyłam za ciocią. Rozglądałam się po całej bibliotece a dwójka mojej rodziny podeszła do stołu na którym doczepiona była wielka mapa. Odeszłam na bok przeglądając książki na półkach a oni w tym czasie zaczęli ze sobą rozmawiać. 

Kathari: Rastal... Opowiedz coś o nim... 

Leyon: Jest generałem wojsk Podziemnego Miasta Królów... Jest bezwzględny i zabija w każdy możliwy brutalny sposób jaki istnieje... Nie obchodzą go konsekwencje ani niczyje uczucia... Robi co chce... Sprzeciwia się nawet własnemu władcy, Seranowi.... A on nic sobie z tego nie robi... Każdy kto się z nim mieżył... Ginął... Został zabity przez jego miecz wielkości człowieka... Zabił wszystkie żyjące Dragony które żyły w Królestwie Demonów... Jeżeli dowie się, że jest jeszcze jeden, ostatni żyjący Dragon ... Zacznie polować na Dellę.....On nie spocznie dopóki jej nie złapie... 

Kathari: Dlaczego zabił pozostałe Dragony? 

Leyon: Były za silne... I cały czas się sprzeciwiały... On nienawidzi buntowniczych stworzeń... I nie może znieść, że ktoś mógł być silniejszy od niego... Dodatkowo ma do nich jakąś urazę... 

Kathari: Co znaczy, że... 

Leyon: Będziemy musieli ją chronić za wszelką cenę... 

Oboje spojrzeli w moim kierunku. Gdy tak rozmawiali znalazłam jakąś książkę w dziwnym języku. I nie wiedzieć czemu umiem to rozczytać. 

Kathari: Ta książka jest niemożliwa do przeczytania Della... 

Powiedziała podchodząc do mnie. Musiała zauważyć okładkę. Byli dosyć zajęci gdy ze sobą rozmawiali. Skoro do mnie podeszli musieli skończyć swoją małą ,, naradę ". Nie odwróciłam się do nich gdy zwróciła mi uwagę. Byłam zbyt skupiona. 

Kathari: Halo.... 

Pomachała mi ręką przed oczami i dopiero teraz na nią spojrzałam. 

Della: Co? 

Zapytałam skołowana. 

Kathari: Zacięłaś się czy co? 

Della: Zaczytałam... 

Zdziwili się. 

Leyon: Czekaj... Rozumiesz ten język? 

Kiwnęłam głową na co oni spojrzeli na siebie. 

Della: Tylko nie wiem czemu... Nigdy wcześniej nie widziałam tego języka... Mam trochę deja vu... 

Kathari: Co masz? 

Della: To takie uczucie kiedy masz wrażenie, że podobna lub taka sama sytuacja miała już kiedyś miejsce... 

Leyon: I z jaką sytuacją ci się to kojarzy? 

Zapytał zakładając ręce na klatce piersiowej. 

Della: Izari raz mnie uczył walki mieczem... I gdy rozmawiał z tatą zaczęłam się trochę bawić mieczem do treningu... Gdy tata to zobaczył mocno się zdziwił i zapytał skąd znam jakiś zapomniany styl walki skoro była o nim wzmianka tylko w jednej książce a ona znajduje się tutaj... 

Kathari: Zapomniany styl walki mieczem? 

Della: Tata to nazwał chyba Astaferes... Czy jakoś tak... 

Leyon: Astaferos... A język w którym napisana jest ta książka to Dragnar... Dragony to dziwne demony... Mają mnóstwo ciekawych umiejętności... Mają hierarchię i podział selekcyjny... A raczej miały.. 

Della: Podział selekcyjny? 

Leyon: Podział przykładowo na wojownika, medyka, nauczyciela i tak dalej... Każdy Dragon podczas demonicznego chrzestu zostawał przydzielony do swojej klasy... Na tym głównie polega ten chrzest... Della... Czułaś, że coś cię przyciąga? 

Della: Jedyne co było to to, że słyszałam jakiś cholerny głos który cały czas dudnił mi w głowie... I cały czas śpiewał... 

Leyon: Wzywa cię dusza twojej broni która rodzi się w przed chrztem... 

Della: Broni? 

Kathari: Jestem idiotką... 

Leyon: To już wiem od bardzo dawna... 

Kathari: Coś powiedział? 

Della: Skąd tak dużo wiesz o Dragonach? 

Zwróciłam się do wuja. 

Leyon: Zanim Rastal unicestwił te demony starałem się zaznajomić z ich tradycjami, kulturą... Starałem się wszystkiego o nich dowiedzieć.. 

Kathari: Della? Dałabyś radę przetłumaczyć tę książkę? 

Della: Trochę by to czasu zajęło ale dałabym radę... Rozumiem tu każde słowo... 

Leyon: Pogadajmy o tym z Mekkiorem... 

Kathari: Dobry pomysł... Nie wiemy kiedy postanowi zabrać Lorren i ciebie spowrotem do świata ludzi... 

Wujek wziął ode mnie książkę po czym ruszyli razem z ciocią do wyjścia. Nie wiedząc co zamierzają zrobić ruszyłam za nimi. Szliśmy spowrotem korytarzem przez który wcześniej ciągnęła mnie i wujka ciocia. Po czym weszliśmy na kolejne schody które prowadzą na balkonik otoczony złotą poręczą. Weszliśmy przez kolejne wielkie drzwi i szliśmy teraz długim korytarzem gdzie na ścianach były powieszone portrety. Zaraz. Poznaję ten korytarz. No jasne! Idziemy do sali tronowej. Mam tylko nadzieję, że tata powiedział mamie i Izariemu o wujku. Weszliśmy do sali tronowej. Tata był oparty o wielki stół na którym również była przyczepiona mapa. Mama stała obok niego a Izari kawałek za nim. Podeszliśmy bliżej. Tata się na coś zgodził. 

Mekkior:....więc zgoda... Ale tak czy siak musicie być ostrożni... Podziemne Miasto Królów nie jest bezpiecznym miejscem.... Macie tylko potwierdzić zdobyte informacje... 

Podwładny: Tak jest! 

Ukłonił się po czym poszedł w kierunku drzwi za którymi zniknął. 

Kathari: Mekkior... 

Wszyscy się odwrócili i sądząc po wyrazach twarzy mamy i Izariego to nic nie wiedzieli o wujku. Izari odrazu do mnie podszedł i zakrył własnym ciałem mierząc zabójczym wzrokiem w wujka. Westchnęłam widząc to po czym poklepałam go po ramieniu. Spojrzał na mnie zaskoczony. 

Della: Nie masz się czym martwić, Izari... 

Izari: Ale... 

Mekkior: Zapomniałem im powiedzieć... Byłem zbyt zajęty... 

Podrapał się po głowie. 

Lorren: Ale dlaczego? Dlaczego go wypuściłeś?

Mekkior: Della mnie o to poprosiła... Po tym gdy skończyła z nim rozmawiać... 

Leyon: Później to sobie wyjaśnijcie... Mekkior... Wiesz co to za książka? 

Podał mu książkę a tata otworzył ją i się jej przyjrzał. 

Mekkior: Język Dragnar... Język którego nie da się rozszyfrować... 

Leyon: Della jest w stanie to przeczytać... 

Mekkior: Co? 

Spojrzał na niego zaskoczony. 

Kathari: Della jest w stanie to przeczytać... Gdyby to przetłumaczyła wiedzielibyśmy o czym mówi ta książka... 

Della: To chyba legenda o tym jak wybity w pień klan demonów został odnowiony przez ostatniego, ocalałego demona który należał do demonów tego typu... 

Wszyscy spojrzeli na mnie zaskoczeni. 

Lorren: Jak ty.. 

Della: Zdążyłam przeczytać pare stron... 

Mekkior: Rozumiem... 

Spojrzał na Izariego. 

Mekkior: Izari.. Pomożesz przy tym Delli... 

Izari: Tak jest... 

Mekkior: A z waszą dwójką muszę jeszcze pogadać... 

Kiwnęli głowami a mnie Izari wyprowadził za rękę z sali tronowej. Poszliśmy spowrotem do biblioteki. 

Pov. Mekkior

Gdy tylko Izari wyprowadził Dellę z sali tronowej natychmiast spochmurniałem. Moje rodzeństwo widząc to odrazu wiedziało o co chodzi. 

Leyon: Gdy dawałwś Alabastrowi polecenie... Wysłałeś go do Podziemnego Miasta Królów... 

Kathari: Czy to znaczy, że... 

Mekkior: Rastal dowiedział się o Delli... 

Continue Reading

You'll Also Like

182K 11.2K 108
Chłopak kulił się w swojej celi, nie miał imienia, przynajmniej już nie. Kiedyś jego ojciec wołał go nim, jednak minęły lata od kiedy ostatni raz je...
34.2K 1K 28
Gdzie 5sos wracają z rocznej przerwy, a Willow dostaje szansę na spełnienie marzeń.
6.1K 267 48
To moja własna wymyślona historyjka, którą sama wymyśliłam. Opowiada o dziewczynie o imieniu Hailie Monet, która ma pięciu starszych od siebie braci...
9.9K 1.1K 17
Cztery nacje, które żyją ukryte w cieniu ludzi od wieków: Wampiry, Wilkołaki, Syreny i Czarodzieje. Wszyscy kryją się za woalem normalności. Ale jest...