Koszmar, który powraca

By KarolinaLompa

249 22 8

Opowieść opowiada o paru przyjaciołach w którym dwójka z nich zaczyna zadzierac nosa z niebezpieczną mafią. W... More

Prolog
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3 Cz.1
Rozdział 3 Cz.2
Krótkie Info i Podziękowanie
Rozdział 5

Rozdział 4

20 2 0
By KarolinaLompa

                                                                         PERSPEKTYWA JAMESA

Gdzie jest Rose, nawet nie uruchomił się alarm! ona nie mogła uciec, wszystkie drzwi są opancerzone, może się gdzieś schowała? powiem strażnikom aby użyli gazu usypiającego, wtedy wyjdzie na jaw gdzie się ukryła. Gdy tak myślałem to nagle do biura wbiegła Aura, jest to pracownica z klubu nocnego, która będzie się opiekować Stellą, Esterą i Rose, ale tą trzecią sukę trzeba pierw znaleźć, to już jej nie ujdzie na sucho. Nagle znów rozległ się alert z głośników, Aura coś do mnie zaczęła mówić, musiałem to zignorować bo miałem ważniejszą sprawę. Wybiegłem z biura i zmierzałem tam, gdzie był alarm i strażnicy. Na podłodze leżała Rose. No w końcu się znalazła, jak tak myślałem to Max do mnie powiedział:

-Była w starym bunkrze-

-Czekaj, czekaj, skąd ona wiedziała o nim?- powiedziałem ze złości.

-No ja nie wiem! może znalazła przez przypadek? najlepiej wszystko na mnie zwalić co? jeszcze powiedz, że to ja jej powiedziałem o tym!- krzyknął i wyszedł z sali. 

Jezu, James co ty ze sobą robisz? pokłóciłeś się właśnie z Maksem... dobra, pogodzę się z nim później, albo nawet jutro. Teraz ważniejsza jest Rose, nie będę jej bił ani nic z tego, po prostu zaprowadzę ją piwnicy ale pierw opatrzę jej rany i wezwę Aurę. Tak patrząc z drugiej strony to chyba się w niej zakochałem (w Aurze). Omijając temat "miłości" w którą nawet nie wierzę to chciałbym porozmawiać trochę z Ross, trzeba ją jakoś zaszantażować, by powiedziała kim jest. Nie znam jej za bardzo, wiem, tylko jak ma na imię, ale informacji poufnych już nie. 

-Dobra, Rose, idziemy do piwnicy. Niedługo będziecie miały pokoje, ale to dopiero jak je urządzimy odpowiednio do waszych wymagań. A gdzieś tak za miesiąc zostaniecie kupione, może uda się, że razem do jednej osoby albo dwie razem do jednej osoby która was kupi i 2 też tylko, że do innej.    

-Nie b-będziesz mnie b-bić?...- powiedziała szeptem.

-Nie nie będę, chodź. I jakby ktoś by pytał co ci zrobiłem do pokaż tej osobie wcześniejsze siniaki. Okej?- 

-J-jasne- powiedziała.

Zaprowadziłem Rose do piwnicy i położyłem kanapki na stole. Dobra, idę teraz załatwiać sprawy biznesowe a do nich zajrzę za godzinę. 

                                                            PERSPEKTYWA ESTERY  

-Dobra, Stella i Alex! trzeba wymyślić plan ucieczki, tylko taki dobry, aby nie było przypału tak jak ze Stellą.- Jak to powiedziałam nagle weszli do piwnicy Rose i James.  Chłopak położył tylko kanapki na stole i wyszedł, a następnie zamknął drzwi. My zaczęłyśmy obmyślać plan ucieczki. Potem powiedziałam: 

-Dziewczyny, to jaki macie plan?-

-Ja mam plan, ale nie wiem, czy wypali- odezwała się Ross 

Rose opowiedziała nam jej plan, okazał się niesamowity i w dodatku prosty, zależy dla kogo.  Więc musimy pierw poprosić wszystkie strażników o wyjście do biblioteki, tam jest te wielkie okno, na szczęście jest na  pierwszym piętrze, co nie będzie dla nas trudnością.

-Więc tak, krzykniemy, aby ktoś otworzył drzwi , a potem spytamy się  czy nas puści do biblioteki oczywiście pod opieką. Ale potem poprosimy, że chcemy zostać same w pomieszczeniu i żeby wyszli z niego. Uciekniemy przez te okno.- powiedziałam z uśmiechem na twarzy. 

-Okej, to działamy teraz?- spytała Ross.

-Możemy nawet i teraz, Stella i Alex chcecie?- spytałam.

-Tak, chcemy.- powiedziały w tym samym czasie (Alex i Stella).

-Ross, zaczynaj walić w drzwi i krzyczeć. Reszta wie co ma robić.- szepnęłam.

Ross zaczęła uderzać w drzwi i krzyczeć, aby ktoś otworzył te drzwi. Po 2 min otworzył drzwi jeden ze strażników a raczej ze strażniczek . To chyba Aura, podsłuchałam rozmowę Jamesa i tej dziewczyny, a przy okazji usłyszałam jak ma na imię. Ja natomiast spytałam się jej:

-Czy możemy skorzystać z biblioteki?-

-A po co wam ona potrzebna? Nudzi wam się? zaraz wam znajdę zajęcie.- odpowiedziała.

-My chcemy tylko poczytać książki bo nam się nudzi tak?- mówię ze złością.

-Dobra, chodźcie...- powiedziała.

Aura zaprowadziła nas do biblioteki. I jeszcze na dodatek zgodziła się wyjść z niej i poczekać obok wejścia. My wykorzystaliśmy sytuację i wyskoczyłyśmy z okna na trawę. Rose  przy skoku zamieniła się w wiewiórkę, nie opanowała tego, ale jak już wylądowałyśmy na trawie to ponownie zamieniła się w normalną dziewczynę.

-Słuchajcie mnie, musimy uciekać, zanim się skapnie, że nas nie ma!- krzyknęłam.

Perspektywa Aury

Minęło już 15 min, odkąd one weszły do biblioteki. Postanowiłam sprawdzić co robią...  Weszłam do pomieszczenia i okazało się, że nie było ich między regałami, ani koło stolika, a okno było otwarte. Pewnie sobie ustaliły plan ucieczki, kur#a. Dzwonię do Jamesa.

Rozmowa telefoniczna

James -Hallo, Aura co się dzieję?-

Aura  - Jest taki problem... Bo dziewczyny uciekły.-

James -Jak to uciekły?!-

Aura -No poszły ze mną do biblioteki i poprosiły mnie, abym wyszła z pomieszczenia. Po 15 min zerknęłam do nich a ich nie było. Okno było otwarte...-

James -Posłuchaj mnie Auro, natychmiast do mojego biura! Większej idiotki od dawna nie widziałem!-

Rozłączył się.

Cholera... coś czuję, że będą kłopoty i to poważne.  Nawet nie chcę o tym myśleć.

PERSPEKTYWA ALEX

-Dziewczyny, słuchajcie, odpocznijmy trochę, strasznie się zmęczyłam i nie dam dalej rady biec.-

-Okej, odpocznijmy z 5/10 minut i ruszamy dalej, chyba, że macie lepszy pomysł?- odezwała się Estera.

-Ja mam, możemy iść na ulicę, która nie jest daleko i poprosić jakieś auto, aby się zatrzymało, a następnie spytamy się czy podwiezie nas na komisariat policji.- powiedziała Stella.

-Dobry pomysł Stella, dobra ruszajmy już na tą ulicę.-

Razem z dziewczynami posłuchałyśmy pomysł jednej z nas i go wykonałyśmy, na szczęście udał się. Jak wołałyśmy, aby ktoś się zatrzymał to jeden mężczyzna tak zrobił, wygląda na około 20 lat. Niestety nie zawiózł nas tam gdzie chciałyśmy, tylko do jakiejś nieznanej nam willi, a mama kiedyś powtarzała nam, że nie wolno wsiadać do czyjegoś samochodu... czyli porwano nas już drugi raz tylko przez inną osobę, albo przez inne osoby? nie mam zielonego pojęcia, co z nami zrobi, ani jakie ma zamiary. Z domu wyszły trzy osoby, jedną dobrze znałam. To była Juliet, co ona tu robi? może też została porwana? mam setki pytań, na które nie umiem sobie odpowiedzieć.   

-Dobra dziewczynki wysiadamy, no już!- powiedział oschle.  

-A po co? to nie jest wcale komisariat typie- mruczała pod nosem Stella.

-Coś powiedziałaś? źle to się dla ciebie skończy, uwierz mi!- krzyknął nieznajomy.

-No i super, zostałyśmy drugi raz uprowadzone, pewnie jeszcze tamci nas szukają.- Bardzo współczuję Aurze, że będzie miała problemy, ale nie miałyśmy innego wyjścia.

-Ooo, drugi raz, więc pewnie wiecie jakie są zasady, prawda dziewczynki?!- krzyknął mężczyzna.

-Niestety wiemy...-

Ten typ zaprowadził nas do wielkiej willi pełnej dużo wypasionych sprzętów, nie były one dla nas. Na szczęście nie zaprowadził nas do piwnicy jak wtedy, tylko do ładnego pokoju, z toaletką do malowania i łóżkami piętrowymi. To nie będzie służyć tylko dla nas, podejrzewam... Ten głupi koszmar, który powraca! nienawidzę tego! 

TEN POKÓJ

Continue Reading

You'll Also Like

15.7K 617 29
MAFIA STEP - SISTER OF BANGPINK
31.3K 309 27
𝙞 𝙘𝙤𝙪𝙡𝙙 𝙣𝙚𝙫𝙚𝙧 𝙗𝙡𝙖𝙢𝙚 𝙮𝙤𝙪. i quickly walked down to the lockers, seeing mattheo and a bunch of other boys putting heir stuff away. ...
65K 1.1K 10
❝ feels like we had matching wounds, but mine's still black and bruised snd yours is perfectly fine. ❞ ──── the exit , conan gray in whic...
151K 6K 80
A girl whom I thought as my best friend standing before me with a knife to kill me. She stabbed the knife onto my chest and told me "He will not like...