Wciąż cię kocham.../Multi i L...

Por Princess_323

9.4K 285 72

Opis kiedy indziej... xD Más

Bohaterowie
Rozdział #1
Rozdział #2
Rozdział #3
Rozdział #4
Rozdział #5
Rozdział #6
Rozdział #7
Rozdział #8
Rozdział #9
Rozdział #10
Rozdział #11
Rozdział #12
Rozdział #14
Rozdział #15
Rozdział #16
Rozdział #17
Rozdział #18
Rozdział #19
Rozdział #20
Rozdział #21
Rozdział #22
Rozdział #23
Rozdział #24
Rozdział #25
Rozdział #26
Rozdział #27
Rozdział #28
Ważne! Nie omijaj!

Rozdział #13

258 10 5
Por Princess_323

Kuba pov.

Zdziwiłem się gdy Sylwia wbiegła do domu bez przywitania się. Coś na pewno się stało. Zaczynam się martwić. Ruszyłem w stronę pokoju brunetki. Zbliżając się do drzwi usłyszałem płacz dziewczyny. Naprawdę zacząłem się martwić. Zapukałem w drzwi i powiedziałem:

-Wpuść mnie, proszę.

-Nie.

-Sylwia proszę cię.

Nie! Idź sobie! 

Poszedłem do swojego pokoju. Bałem się jak cholera... Mnie nie chcę wpuścić ale może Michała wpuści... Zadzwonię do niego.

-Halo?

-Przyjedź, proszę.

-Stary, co jest?

-Sylwia zamknęła się w pokoju.

-Nie mogę przyjechać.

-Czemu?

-Kazała mi spieprzać tak w skrócie... 

-Przyjedź, proszę. Pomóż mi.

-Dobra. Zaraz będę.

Rozłączył się. Zszedłem na dół do salonu i usiadłem na kanapie. Czekałem na Michała. Bez niego nic nie zrobię... Nie zauważyłem, że rodzice wyszli. Jak zwykle praca najważniejsza. Po chwili usłyszałem pukanie do drzwi. Pobiegłem otworzyć. Usiedliśmy na kanapie. Michał opowiedział mi co się stało, że Sylwia kazała mu spieprzać. Już raz obiłem Mateuszowi mordę. Drugi raz też mogę. Też uważałem, że to Mateusza wina ale Sylwia nikogo nie słuchała. Jeżeli zrobił coś Sylwii to pożałuje. Zabije skurwiela.

-Michał. Sylwia wbiegła do domu z nikim się nie witając i zamknęła się w pokoju. I teraz płacze...

-Płacze?

Po tych słowach pobiegł pod drzwi Sylwii. Poszedłem za nim. Brunet zapukał w drzwi i zaczął prosić Sylwię żeby go wpuściła.

Michał pov.

Pukałem w drzwi bez przerwy. Powtarzałem dziewczynie żeby mnie wpuściła do środka ale nie odpowiadała. Bałem się o nią... Wziąłem szybko coś do ręki i otworzyłem zamknięte drzwi. Wbiegłem szybko do środka. Zobaczyłem dziewczynę siedzącą na ziemi z pociętymi rękami i rozciętym, posiniaczonym policzkiem. Podbiegłem do dziewczyny i mocno ją przytuliłem. Kuba w tym czasie pobiegł po bandaże. Opatrzyłem dziewczynie rany i wziąłem ją na ręce. Zaniosłem ją do salonu i położyłem ją na kanapie. Usiadłem tak aby miała głowę na moich kolanach. Przyglądałem się jej twarzy. Łzy leciały z jej oczu jedna po drugiej. Brunetka nie odezwała się ani słowem. Po jakimś czasie Kuba poszedł do swojego pokoju. Najpewniej chciał żebyśmy porozmawiali...

~~*~~

Po 2 godzinach dziewczyna usiadła obok mnie i przytuliła bez słowa. Odwzajemniłem uścisk. 

-Sylwia...

-Przepraszam...

-Powiedz mi tylko, kto ci to zrobił...- wskazałem na zraniony policzek dziewczyny.

-Nikt...

-Sylwia, powiedz kto... Mateusz?

-T-tak...- powiedziała po krótkiej chwili ciszy.

Myślałem, że się przesłyszałem... Ten skurwysyn ją uderzył? Zajebie go...

Zerwałem się szybko z kanapy. Spojrzałem na dziewczynę, która dalej płakała i poszedłem do Kuby.

-Jedziemy obić skurwysynowi ryj!

-Komu? Co się stało?

-Mateuszowi! Sukinsyn uderzył twoją siostrę! Zajebie go!

-Dobra poczekaj. Jeżeli mieszka tam gdzie wcześniej, to znalezienie go nie będzie takie trudne.

Zeszliśmy na dół. Dziewczyna siedziała skulona na kanapie. Widziałem w jej oczach strach. Wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do mojego mercedesa. Ruszyliśmy z piskiem opon. Po około 10 minutach byliśmy na miejscu. Zapukałem do drzwi. Po chwili gdy wrota zostały otworzone przez właściciela, od razu rzuciłem się z pięściami na tego gnoja. Oberwał mocno. Ja dostałem ze 2 razy w brzuch a Kuba raz w twarz. Mateusz po paru następnych ciosach, leżał na ziemi. Skopaliśmy go jeszcze. Po chwili wykrzyczałem:

-Jeszcze raz zbliżysz się do Sylwii to cię kurwa zabije!

Nic nie odpowiedział. Wsiedliśmy do auta i wróciliśmy do domu Szewczyków. Dziewczyna leżała na łóżku w swoim pokoju. Położyłem się obok niej i przytuliłem.  Sylwia po chwili usiadła i przypatrywała mi się.

-Co tak na mnie patrzysz?

-Michał, co wy mu zrobiliście?

-Nauczyliśmy szanować kobiety.

-Ale czemu masz krew na ubraniu?

Podniosłem się i obejrzałem swój strój. Faktycznie trochę rozwaliliśmy mu ryj...

-Bo trochę nas nie słuchał a chcieliśmy mieć pewność, że się czegoś nauczy.

Znowu bez słowa mnie przytuliła. Lubiłem gdy tak robi. 

-Dziękuje, że jesteś.

-Zawsze będę...

-Zjebałam na całej lini...

-Jak każdy na tym świecie.

Nie chciałem psuć tej chwili. Jednak coś kazało mi powiedzieć co czuję. Miałem poczekać ale nie dam rady. Jestem niecierpliwy...

-Sylwia, muszę ci coś powiedzieć.

-To na co czekasz?

-Bo się boję. Tak kurewsko się boję...

-Nie bój się. Mi możesz wszystko powiedzieć...

-No bo ja cię kocham. Nie jak przyjaciółkę... Jako dziewczynę...

Czułem, że ją sparaliżowało. 

-Michał... Ja nie wiem co czuję. Muszę się nad tym zastanowić. Teraz jest jeszcze za wcześnie...

-Poczekam...

Spojrzała na mnie tym swoim smutnym wzrokiem. Wiedziałem, że nie chce mnie jako chłopaka. Wiedziałem, że boi mi się o tym powiedzieć. Wolała mnie jako przyjaciela... Znowu spieprzyłem...

-To ja już ci nie przeszkadzam. Pa. Do jutra.- puściłem jej oczko i opuściłem dom.

Sylwia pov.

Chciałam, żeby Michał był moim chłopakiem ale bałam się, że znowu się zawiodę. Że znowu będę cierpiała... Naprawdę go kocham. Myślałam o tym już dłuższy czas.

Moje rozmyślanie przerwał dźwięk przychodzącej wiadomości.

Od NIEZNANY

Jeszcze pożałujesz, SUKO!

Wiedziałam, kto to napisał. Nie miałam wątpliwości, że to Mateusz. Nie wiem dlaczego zmienił numer ale wiem, że to nic dobrego nie zapowiada. Brzuch zaczął mnie boleć ze stresu. Położyłam się na łóżku i po dłuższym czasie zasnęłam...

Michał pov.

Dotarłem do domu i usiadłem przy biurku. Zacząłem pisać nowy tekst. Słowa, które były napisane, szły z mojego serca:

  Działasz na mnie inaczej niż te wszystkie panny (ey)
Dochodzę do wniosku, że potrzebuje zmiany (ey)
Jedyne odbierasz telefon gdy chodzę pijany (ey)
I chociaż ja siedzę tu z inną to czekam na dźwięk tej wibracji
Dobrze wiesz jaki jestem, jak mnie zmienił świat
Teraz wóda i szampan (ey) dookoła pełno szmat
Ale wiesz, że to maska za którą ukrywam się (ey)
Co wieczór leje się szampan (ey), ale powiem Ci że

[Refren] x2
Kiedy patrzę na Ciebie to chciałbym Cię więcej (Chciałbym Cię więcej) (ey)
Kiedy czuję twój zapach to chciałbym Cię więcej (Chciałbym Cię więcej) (ey)
Kiedy widzę Cię nago to chciałbym Cię więcej (Chciałbym Cię więcej) (ey)
Kiedy jestem przy Tobie to nic więcej nie chce /2x - (Nic więcej nie chce) /x5  

Dużo w tym tekście było metafor. Chciałem, żeby te słowa tworzyły tajemnicę. Opisałem tu moje uczucia. 

Zrobiło się późno. Rzuciłem się na łóżko i po chwili zasnąłem.

......................................

Rozdział pisany na siłę. Nie mam weny. Przepraszam <3 Staram się pisać rozdziały codziennie ale nie zawsze mi to wychodzi. 

Seguir leyendo

También te gustarán

327K 18.9K 72
Y/N L/N is an enigma. Winner of the Ascension Project, a secret project designed by the JFU to forge the best forwards in the world. Someone who is...
948K 36K 86
𝗟𝗼𝘃𝗶𝗻𝗴 𝗵𝗲𝗿 𝘄𝗮𝘀 𝗹𝗶𝗸𝗲 𝗽𝗹𝗮𝘆𝗶𝗻𝗴 𝘄𝗶𝘁𝗵 𝗳𝗶𝗿𝗲, 𝗹𝘂𝗰𝗸𝗶𝗹𝘆 𝗳𝗼𝗿 𝗵𝗲𝗿, 𝗔𝗻𝘁𝗮𝗿𝗲𝘀 𝗹𝗼𝘃𝗲 𝗽𝗹𝗮𝘆𝗶𝗻𝗴 𝘄𝗶𝘁𝗵 �...
569K 12.7K 40
In wich a one night stand turns out to be a lot more than that.
616K 37.5K 102
Kira Kokoa was a completely normal girl... At least that's what she wants you to believe. A brilliant mind-reader that's been masquerading as quirkle...