Przekroczyć Granicę

By Teen_spiritt

2.7M 90K 19.9K

Osiemnastoletnia Maddie jest nieśmiałą, zamkniętą w sobie nastolatką. Jej trudna przeszłość nie pozwala dziew... More

Prolog
Dom Maddie
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 40
Rozdział 41
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
Rozdział 45
Rozdział 46
Rozdział 47
Rozdział 48
Rozdział 49
Rozdział 50
Rozdział 51
Rozdział 52
Rozdział 53
Rozdział 54
Rozdział 55
Rozdział 56
Rozdział 57
Rozdział 58
Rozdział 59
Rozdział 60
Rozdział 61
Rozdział 62
Rozdział 63
Rozdział 64
Rozdział 65
Rozdział 66
Rozdział 67
Rozdział 68
Rozdział 69
Rozdział 70
Rozdział 71
Rozdział 72
Rozdział 73
Rozdział 74
Rozdział 75
Rozdział 76
Rozdział 77
Epilog

Rozdział 8

35K 1.1K 250
By Teen_spiritt

Wbiegłam do domu cała rotrzęsiona. Nienawidzę rozmawiać z chłopakami, a tym bardziej z takim niebezpiecznym który ma same negatywne opinię w szkolę. Sama nie wiem dlaczego rozmawiam z Jasonem. Może...nie jest tak niebezpieczny i nie wygląda na takiego? Co nie znaczy, że mu ufam. Bo tak nie jest. Czasem zamienimy tylko parę słów.

-Co ci się dzieje?-z kuchni wyszła mama jak zawsze na swoich szpilkach.-jesteś blada, masz tusz na policzkach. Płakałaś?

-Uhm...em...nie powinnaś być w pracy?

-Nie zmieniaj tematu młoda damo-powiedziała krzyżując ręce na piersiach.-o co chodzi?

-O nic. Na prawdę. Jechałam na rowerzę i coś mi wpadło do oka. Tyle w temacie.

-I niby przez to co ci wpadło do oa jesteś blada jak papier?-sarknęła.-nie powiesz mi, prawda?

Nie odpowiedziałam tylko spuściłam głowę, a kobieta westchnęła.

-Skoro tak chcesz to dobra. Ale jak będziesz miała problemy nie przychodź do mnie i nie płacz mi w ramię. Chcę ci pomóc, a ty swoje-po czym poszła na górę zapewne do swojego gabinetu. Ja natomiast udałam się do pokoju. Nie chciałam nic jeść. Nie miałąm na to najmniejszej ochoty.
***

W piątek byłam głębkiem nerwów. Praktycznie się nie oddzywałam. Niemal cały czas siedziałam w łace, a na przerwie bawiłam się na przemian swoimi palcami i różowymi nitkami z mojego swetra. Gdy w pewnym momencie ujrzałam Collina cała zesztywniałam. Chłopak jednak uniósł lekko kąciki swoich ust w górę i powrócił do rozmowy z kolegami. 

-Czy on się...uśmiechnął?-zapytała zszokowana blondynka.-do ciebie Maddie?

-Coś Ci się pomyliło.

-Też widziałam-dodała entuzjastycznie Sam.-Maddie, on nigdy...NIGDY się do nikogo nie uśmiecha nie licząc swoich kumpli. Nawet do Jessici.

-Może ma problem z mięśniem buzi?-sarknęłam i wszyscy wywrócili oczami.-coś wam się uroiło. Chodźcie już-spojrzałam kątem oka na Collina który stał do mnie tyłem i rozmawiał o czymś z chłopakami. Nawet plecy miał seksowne. Widziałam jak poruszały się jego mięsnie przy gestukulowaniu. Widziałam też jak ludzie omijają ich szerokim łukiem. Wow. Oni na prawdę są postrachem całej szkoły.
***

Wbiegłam do domu cała w skowronkach. Weekend! Nareszcie! Przesiedzę przed telerwizorem lub pośpię. Nigdy nie czułam się tak szczęśliwa. Chcąc uczcić weekend zrobiłam sobie stos naleśników, kakao i pobiegłam na górę do pokoju włączając jakiś film. Siedziałam zajadając naleśniki i oglądając coś. Nie ważne co. Ważne, że już jest weekend!

-Już wróciłaś?-do pokoju weszła moja mama.

-Mhm-mruknęłam z pełnymi ustami.

-Pomyślałam, że jutro możemy wybrać się na jakieś zakupy czy coś-rzuciła, a ja zrobiłam wielkie oczy. Nie pamiętam kiedy gdzieś wychodziłam z mamą.-kupimy ci coś ładnego. Co ty na to?

-Eee...dobrze. Niech będzie.

Kobieta kiwnęła głową i wyszła zamykając drzwi, a ja położyłam głowę na łóżko wgapiając się w sufit.

Witaj weekendzie. I trwaj jak najdłużej.
***

-Może ta-moja mama pokazała mi kolejną, zapewne niewygodną sukienkę.

-Nie. Wolałąbym kupić...to-pokazałam mamie białą bluzę na zamek, a kobieta westchnęła.

-Maddie, chce ci kupić coś kobiecego. Ładnego. Nie ciągle te bluzy i trampki. Chociaż jedna sukienka. 

-No dobrze. To może...ta-wzięłam z wieszaka miętową, rozkloszowaną sukienkę przed kolano.

-Idealna-mama klasnęła w dłonie.-idź przymierz.

Ludzie pewnie nie wierzą w to, że jesteśmy rodziną. Że ja jestem jej córką. Moja mama granatową sukienkę z długim rękawem, czarne szpilki i idealny makijaż. Ja natomiast miałam na sobie łososiową zapinaną bluzę i zwykłe jeansy a do tego moje lekko brudne, czerwone trampki. Makijaż składał się tylko z korektora i tuszu,a włosy spięłam w niechlujnego koka.

Ubrałam sukienkę i wyszłam z przymierzalni, a mama szeroko się uśmiechnęła.

-Świetnię. Bierzemy!

-Dobra, ale ja też chce kupić coś od siebie.

-Niech ci będzie.

Przebrałam się w swoje ciuchy, a mama zapłaciła za sukinkę kupującprzy okazji sobie szarą, opinającą spódnicę. Chodząc po sklepach musiałam kupić sobie różową bluzę wkładaną przez głowę i bordowe rurki. Zmęczone poszłyśmy już do domu. Mama jak zawsze rzuciła się w wir pracy. Cóż...przynajmniej przez te dwie godziny miałam ją dla siebie. Ja w tymczasie rozpakowałam moje nowe ubrania dając miętową sukienkę gdzieś w dal do szafy. I tak ją pewnie nie założę przy najbliższej okazji.

Ubrałam się w coś luźnego i wskoczyłam pod kołdrę. Jednocześnie oglądałam telewizje i robiłam coś na telefonie. Ehh, jeszcze tylko niedziela i znowu poniedziałek. Ale starałam się o tym nie myśleć. Nadal trwa sobota. Mam jeszcze trochę czasu wolnego i podczas gdy inni idą do klubu i budzą się z kacem ja siedze w łóżku oglądając telewizje. Bardzo ciekawe życie, wiem.

Continue Reading

You'll Also Like

129K 3.6K 26
- Czyli moje uczucia nic dla ciebie nie znaczą? - Jęknęłam ze łzami w oczach, które próbowałam za wszelką cenę powstrzymać. - Nie miałam cię za takie...
3.7K 155 33
Trzecia część trylogii "Again" Napraw mnie po raz ostatni... Elena straciła zbyt wiele, gdy postanowiła mu zaufać. Dopiero po czasie widzi swój błąd...
3K 226 31
Dziewczyna która żyje w toksycznym związku. I szef kuchni który zaczyna się nią interesować. A co jeśli ktoś stanie im na drodze pożądania?
7K 261 34
Druga część trylogii "Again" Nigdy nie uczyłam się na błędach... Elena zaczęła studia. Wie, że to co wydarzyło się rok temu w Santa Monica jest tajem...