Akademia Marzeń// Pierwsze sp...

Por Roxysasza77

1.8K 161 20

Przyjechałam tu, aby odetchnąć. Chociaż akademia Millow's jest jedną z bardziej eksluzywnych i wymagających A... Más

Prolog
Rozdział I Przejażdżka?
Rozdział II Dowiem sie kto to zrobił.
Rozdział III O mamuniu!
Rozdział IV Mam cię nauczyć jeździć?
Rodział V Pierwszy dzien zawsze jest najgorszy.
Rozdział VII Dostaniesz tyle szans ile potrzebujesz
Rozdział VIII Weź się w garść dziewczyno!
Rozdział IX Obiecaj
Rozdział X No to mamy przewalone
Rozdział XI Coś jest z tobą nie tak

Rozdział VI Zawsze musi być ten pierwszy raz

151 15 1
Por Roxysasza77

Przez drobny wypadek Ashley i Kelly kolejność osób się zmieniła i tak oto właśnie wjeżdżam na ujeżdżalnię.
- Dobra Lejla zacznijmy od czegoś prostego. Przejedź stępem wyciągniętym do okna i potem rusz kłusem roboczym.- zarobiłam tak jak kazał Marcus, a tajemniczy konik grzecznie ustawił się i ruszył bez przeszkód.- Teraz anglezuj i wyciągnij kłus na długiej ścianie i skróć na krótkiej.- to już niestety nie poszło tak łatwo. Mystery nie chciał skrócić kroku, ale Marcus powiedział, żebym się nie denerwowała i spróbowała jeszcze raz. Za drugim razem tajemniczy jak na złość zarzucił łbem, a wodzę wysunęły mi się lekko z rąk przez co znów nie wykonałam polecenia.
- Lejla spróbuj to zrobić w pełnym siadzie.- posłuchałam się rady Marcusa, ale nie wiele mi to dało. Koń lekko skrócił krok, ale to nie był taki efekt jak powinien być.
- Dobrze skończmy tą błazenadę.- powiedziała Gianna, a ja poczułam jak na sekundę serce mi staje.- Umiesz to zrobić czy nie?- przez chwilę zastanawiałam czy przypadkiem nie połknęłam ze strachu języka.
- Potrafię.- odpowiedziałam pewnie i jeszcze raz wykonałam to ćwiczenie. Na moje szczęście z pozytywnym skutkiem. Odetchnęłam kiedy Marcus mi pogratulował i powiedział, żebym przeszła do galopu zebranego. Próbowałam ze spokojem wykonywać wszystkie jego dalsze polecenia, ale dalej byłam zdenerwowana wcześniejszymi porażkami.
-Teraz przejedź tą linie z dwa razy, a potem przejedz szereg, jak ci wyjdzie to przejedziesz to jako parkur z tą pojedynczą przeszkodą po środku.- przytaknęłam niepewnie i najechałam na pierwsze przeszkody. Mystery na pierwszej za szybko się wybił, drugą przejechał bez zarzutu. Za drugim razem wyszło mi to jeszcze lepiej. Szereg pojechałam bez większych zarzutów, a Marcus od razu poprosił mnie, żebym przejechała parkur. Wszytko było w porządku do czasu...
-Żyjesz?!- zapytał przestraszony blondyn, a ja zrozumiałam, że siedzę na ziemi. Tajemniczy konik delikatnie szturchał mnie w ramię, a ja nadal nie rozumiałam co się stało.
- T-tak.- powiedziałam i powoli wstałam z pomocą Marcusa.
- Wystraszyłaś nas.- powiedział spokojniej i złapał mnie za ramię na wszelki wypadek.- Jak się czujesz?- nawet nie zarejestrowała upadku to jak mogę się czuć?, ale postanowiłam tego nie mówić. Ruszyłam wszystkimi kończynami, ale nic mnie nie bolało.
-Ten upadek nie wyglądał za dobrze.- powiedziała Gianna i zdjęła mi toczek.- Przeleciałaś przez łeb i brakowało centymetrów, żebyś walnęła w przeszkodę.- spuściłam głowę otępiała. Nigdy nie spadłam z niego przed, w czasie czy prosto po przeszkodzie.
- Zawsze musi być ten pierwszy raz.- powiedział ze śmiechem Marcus a ja dopiero teraz zrozumiałam, że powiedziałam to na głos.- Zabierzemy twojego konia do stajni, a ty idź do pokoju i odpocznij.- już chciałam wstać, ale powstrzymała mnie Gianna.- Za  chwilę ktoś po ciebie przyjdzie, a ty na razie posiedź.
Czułam się trochę  jak niedorozwinięta, ale posłuchałam się jej i czekałam na kogoś. Blondyn zostawił mnie przy mnie Mystery'ego, a ja pogłaskałam go lekko po pysku.
- To nie twoja wina tajemniczy koniku. Tak się denerwowałam, że zapomniałam o tobie.- przyłożyłam głowę do jego pyska i czekałam tak, aż lekkie zawroty głowy miną.

- Lejla.- usłyszałam nad sobą przyjemny męski głos przez co podniosłam głowę. Właścicielem głosu okazał się Simon.
- Ja.- odpowiedziałam mało inteligentnie i chciałam wrócić do poprzedniej pozycji, ale coś mi przeszkodziło, a raczej czegoś zabrakło. Gdyby nie czerwonowłosy to już bym leżała twarzą w piasku.- Dzięki.
- Nie najlepiej wyglądasz.- powiedział, a ja wtedy pomyślałam, że wyglądam pewnie jak zombie.- Chodź idziemy do pokoju.
Dopiero jak byliśmy na miejscu to zrozumiałam, że nie jesteśmy w akademiku dziewczyn.
- Gdzie jesteśmy?- zapytałam niemrawo. Chłopak popatrzył na mnie dziwnie i otworzył drzwi z którego od razu wylał się zapach męskich perfum.
- Nikogo nie ma u was w akademiku, więc Marcus powiedział, że mam cię zabrać do nas.- w pokoju siedzieli Josh, Will i Jake. Wszyscy trzej popatrzyli na mnie w tym samym momencie.
- Co się stało Lika?!- zapytał przestraszony brunet i wyrwał mnie wręcz z rąk Simona.
-Spadłam z konia, a teraz mogę się położyć? O dzięki.- nie poczekałam na pozwolenie i położyłam się na pierwszym łóżku z brzegu.
- Lika a nie wolisz...
- Spoko może leżeć.- powiedział Simon i usiadł na skraju łóżka. Mają jeszcze resztki świadomości przesunęłam się do ściany i zamknęłam oczy.

Perspektywa Simona
- Co tam się takiego stało?- zapytał Will i usiadł na swoim łóżku. W sumie to sam nie wiem czemu ja zgodziłem się po nią pójść, mogłem wysłać na moje miejsce Jake'a albo Willa.
- Dokładnie nie wiem. Jak przyszedłem to już siedziała przy wejściu i przytulała się do konia.- spojrzałem na dziewczynę, która oddychała miarowo. Zasnęła?
- Ale ona ładna, co?- powiedział Jake i rzucił w jej stronę wręcz wygłodniałe spojrzenie.
- Nie zapędzaj się.- powiedział Josh i na przekór blondyna usiadł tak, że on nie mógł patrzeć nawet w stronę brunetki.- Masz dziewczynę.- Jake prychnął i opadł na łóżko z rezygnacją.
- To, że wy zachowujecie się jak pieski przy swoich dziewczynach to nie oznacza, że ja też mam taki być.- mruczał coś nieskładnie pod nosem, ale my już dawno przestaliśmy go słuchać.

Perspektywa Lejli
Od upadku minęło kilka godzin, a ja przez zawroty głowy nie mogłam jeść, więc tylko siedziałam na stołówce i uśmiechałam się do wszystkich lekko. Po chwili do naszego stolika( mojego, Dakoty, Kelly i Willa) podeszła Ashley i z fałszywym smutkiem powiedziała:
- To straszne co się stało, mam nadzieje, że nie zawarzy to na ogólnej ocenie przejazdu.- mówiąc szczerze to zastanawiałam się nad tym już wcześniej, ale wszyscy mi mówili, że Marcus nie jest taki i na pewno nie zaniży mi przez to oceny.
Jednak strach, że nie dostanę się do grupy z dziewczynami pozostał.
- Lika nie przejmuj się nią.- powiedziała Dakota, a Kelly przytaknęła jej nie podnosząc oczu znad telefonu.
- Nic takiego się nie stało.- w to już nie chciałam uwierzyć. Stało się i to dużo. Wstałam od stolika i pomachała do przyjaciół. Chyba mogę ich tak nazwać.
- A ty gdzie?- zapytała Kelly, a ja szczerze to sama nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić.
- Idę się pouczyć.- powiedziałam chociaż wiedziałam, że to najgłupsze kłamstwo jakie mogłam wymyślić. Blondynka przytaknęła niedowierzając, ale nie zadawała mi dalszych pytań.
Sama nie wiem jakim cudem znalazłam się w stajni z książką od historii w ręku. Usiadłam na przeciwko boksu Mystery'ego i otworzyłam książkę na pierwszym temacie. Tajemniczy konik nawet nie zainteresował się moją obecnością i dalej zajadał siano. Nie przeczytałam nawet trzech stron, kiedy zamknęłam książkę z hukiem i schowałam głowę między kolana. Siedziałam tak może dziesięć minut, może trzydzieści. Nie wiedziałam nawet kiedy zaczęłam płakać.
Nie płakałam tylko z powodu jazdy kwalifikacyjnej. Płakałam z powodu kolejnej straconej szansy. Wyjęłam z tylnej kieszeni telefon i wybrałam numer najbliższej mi osoby.
Odebrała dopiero po czwartym sygnale.
- Halo?- zapytał zaspany tak dobrze mi znany głos a mi z oczu poleciały kolejne łzy.
- Zawaliłam.- powiedziałam przez zaciśnięte gardło.

_=-_=-_=-_=-_=-_=-
Wiem, że dawno nie było rozdziałów głównie przez brak weny i czasu. Postaram się trochę wam to zrekompensować, ale nie obiecuję nic wielkiego.
Mam nadzieje, że taki lekki nowy wątek wam się spodoba i możecie pisać do kogo mogła zadzwonić Lejla.
~ Lidka

Seguir leyendo

También te gustarán

21.7K 392 11
After being died because of his Differences, he was send to hell and luckily meet the princess of hell & others, together they will make sure everyon...
71.6K 2K 194
"In a world of pirates and adventure, meet Ryo, a half mink-half human with a tragic past. After losing his parents, Ryo was taken in and trained by...
198K 29.5K 115
"ကျွန်တော် သူ့ကို လက်ထပ်ချင်တယ်" "သခင်လေးဖန် သူက ချမ်းသာတဲ့ ဒုတိယ မျိုးဆက်၊ တည်ထောင်သူမိသားစုရဲ့ တတိယမျိုးဆက် ပြီးတော့ မြို့တော်မှာ မြင့်မြတ်ပြီး ကျေ...
71.1K 2.2K 24
this is going to be based off the books currently under editing!! any suggestions please do tell me please enjoy ☆